|
WWW.TOCZEN.PL "systemic lupus erythematosus"
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
maglia Master butterfly


Dołączył: 21 Mar 2012 Posty: 461 Skąd: Pomorze
|
Wysłany: Sro Mar 21, 2012 10:49 am Temat postu: Może to jednak nie toczeń ? |
|
|
Witam wszystkich.
Wczoraj na wizycie u reumatologa usłyszałam, że "objawy kliniczne wskazują na tocznia" i nie wiem co mam zrobić z tą wiadomością ? Może jednak to tylko pomyłka ? Czy ktoś tak miał, że podejrzewany był toczeń, a jednak okazało się, że jest zdrowy ?
Może to tylko błahostka i da się szybko wyleczyć ?
Dużo czytałam tu na forum, że ludzie mają różne objawy i trudno je zdiagnozować. A czy jest tu ktoś komu powiedziano, że ma tocznia, a okazało się, że jest zdrowy ? |
|
Powrót do góry |
|
 |
agatka03 Master butterfly


Dołączył: 29 Lis 2004 Posty: 3264 Skąd: z Polski jestem...:)
|
Wysłany: Sro Mar 21, 2012 11:22 am Temat postu: |
|
|
Witaj:)
Koniecznie wykonaj cały panel badań, wtedy dopiero będzie potwierdzenie lub wykluczenie diagnozy...
U mnie wyniki badań potwierdziły tocznia, ale spokojnie, nie taki diabeł straszny, to już ponad 20 lat...
Pozdrawiam:) _________________ ..."W życiu nie chodzi o czekanie, aż burza minie... Chodzi o to, by nauczyć się tańczyć w deszczu..." (Vivian Green) |
|
Powrót do góry |
|
 |
kinga Moderator


Dołączył: 14 Mar 2005 Posty: 14280
|
Wysłany: Sro Mar 21, 2012 11:23 am Temat postu: |
|
|
witaj na forum
tak na wszelki wypadek podsuwam przydatne linki
Netykieta - lektura obowiązkowa!
Instrukcja obsługi forum
Wątek Specjalny - przeczytaj zanim napiszesz!
Lekarze specjaliści
Specjaliści godni polecenia
tam możesz poszukać albo zapytać o dobrego lekarza
tutaj znajdziesz przewodnik po naszych chorobach
a w nim odnośniki do ważnych tematów
Cytat: |
Kryteria diagnozowania tocznia
1. Rumień na twarzy: na brzegach kości jarzmowych policzków może wystąpić zaczerwienienie lub wysypka w kształcie motyla. Może ona pojawić się po jednej lub obu stronach twarzy i jest płaska. Może się zdarzyć, że wysypka na twarzy ma postać krążkową, należy to jednak do rzadkości.
2. Rumień krążkowy: Wysypce tej mogą towarzyszyć plamy lub łuszczenie, pozostawiające blizny podczas gojenia. Takie zgrubiałe, nacieczone zmiany rumieniowe mogą wystąpić na dowolnych częściach ciała.
3. Nadwrażliwość na słońce: Promienie słoneczne mogą wywierać szkodliwe działanie na chorych na toczeń, powodując reakcję znacznie ostrzejszą od oparzenia słonecznego. U osób wrażliwych choroba nasila się pod wpływem ekspozycji na słońce.
4. Owrzodzenie jamy ustnej i nosa: Chociaż owrzodzenia jamy ustnej, nosa i gardła nie należą ogólnie do rzadkości, ich częste występowanie może wskazywać na toczeń.
5. Stany zapalne stawów: Stany zapalne lub ból jednego lub wielu stawów mogą być kryterium rozpoznania tocznia. Zapaleniu nie towarzyszy zwykle widoczna deformacja dotkniętych stawów. Typowe są natomiast ich obrzęki, nadwrażliwość na dotyk lub ból przy poruszaniu. Zmianami tymi mogą być dotknięte liczne stawy, jak stawy stóp, kostek, palców, kolan, bioder, łokci, ramion, nadgarstków i żuchwy.
6. Zapalenie błony surowiczej płuc lub serca: Wyściółka serca nazywa się osierdziem, a płuc – opłucną. Zapalenie opłucnej oznacza stan zapalny, obejmujący błonę wyściełającą wnętrze klatki piersiowej, otaczającej płuca. Przy zapaleniu osierdzia stan zapalny dotyczy błony surowiczej otaczającej serce.
7. Zaburzenia funkcji nerek: Do objawów nerkowych, będących kryterium rozpoznania tocznia należą: obecność białka w moczu (proteinuria) i wystąpienie tak zwanych wałeczków komórkowych w osadzie moczu. Wałeczki są fragmentami komórek krwi, lub fragmentami kanalików nerkowych. W przypadku wystąpienia choroby nerek, w moczu chorych na toczeń mogą znajdować się wałeczki różnego typu.
8. Zaburzenia układu nerwowego: Drgawki lub zachowania psychotyczne mogą mieć pochodzenie polekowe lub być wynikiem zaburzeń metabolicznych. W innych wypadkach mogą stanowić podstawę do rozpoznania tocznia.
9. Zaburzenia układu krwionośnego: Dotyczą one charakterystycznych zmian we krwi, do których zalicza się anemię hemolityczną, charakteryzującą się rozpadem czerwonych ciałek krwi na skutek reakcji z obecnymi we krwi przeciwciałami. Inne zmiany we krwi obejmują leukopenię (małą ilość białych ciałek), limfopenię (zmniejszoną ilość limfocytów) i trombocytopenię (małą ilość płytek krwi).
10. Zaburzenia układu odpornościowego: Podstawę do diagnozy tocznia stanowią dwa typy nieprawidłowości immunologicznych: obecność we krwi komórek LE (nazwa pochodzi od łacińskiej nazwy tocznia, lupus erythematosus; komórki te zawierają dwa jądra komórkowe, co odróżnia je od normalnych komórek) i fałszywie dodatni wynik testu na kiłę. Od niedawna do zaburzeń układu odpornościowego, stanowiących kryterium rozpoznania tocznia, dodano obecność przeciwciał antyfosfolipidowych. Są to przeciwciała skierowane przeciwko związkom zwanym fosfolipidami, występującym w niektórych tkankach i wchodzącym w skład błon komórkowych.
11. Dodatni wynik testu na obecność przeciwciał przeciwjądrowych we krwi: Decydującym kryterium w rozpoznaniu tocznia jest wytwarzanie przeciwciał skierowanych przeciwko jądrom komórkowym (ANA).
|
Zgodnie z ustaleniem ekspertów rozpoznanie tocznia wymaga spełnienia co najmniej czterech z jedenastu powyższych kryteriów.
a co do pytania o "podejrzenia":
z tego, co pamiętam, to u dwóch osób (z naszego forum) lekarze stwierdzili tocznia, a potem zmienili diagnozę
pozdrawiam serdecznie  _________________ Odkąd przestałam przejmować się rzeczami, na które nie mam wpływu, mam wpływ na więcej rzeczy.
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
maglia Master butterfly


Dołączył: 21 Mar 2012 Posty: 461 Skąd: Pomorze
|
Wysłany: Sro Mar 21, 2012 11:58 am Temat postu: |
|
|
To wszystko nie takie proste, nie wiem co mam myśleć.
U mnie zaczęło się 5 lat temu. Miałam wtedy operację kręgosłupa, wstawione 2 implanty. Problemy były na odcinku L5-S1.
Po operacji długo nie mogłam chodzić, chudłam, byłam bardzo słaba.
Jak już trochę doszłam do siebie to poszłam do dermatologa, bo włosy wypadały mi strasznie. Tak niepokojąco bardzo, bo mogłam dotknąć się do głowy i bez wysiłku wychodziła cała garść...
Miałam też wtedy problemy ze skórą na twarzy, przesuszoną, zaczerwienioną i podrażnioną.
Pani dermatolog po krótkiej rozmowie zleciła mi sporo badań i się zaczęło...
Wyszły mi przeciwciała ANA, ale niewielkie, na wyniku pisało graniczne czyli 1:320, dodatkowo jakieś gammaglobuliny wysokie, CRP podwyższone, bardzo podwyższona prolaktyna.
Później przegoniono mnie po lekarzach i miałam prześwietlenia płuc, usg tarczycy+ wyniki na tarczycę, wyniki wątrobowe, EKG.
Wszystko wyszło dobre, zdrowe płuca, tarczyca, wątroba i serce.
Byłam też u reumatologa, zlecił badania przeciwciał Sm. Na wyniku wyszło 0,38 czyli ujemne. Nie miałam żadnych objawów oprócz przemęczenia, wypadania włosów i problemów ze skórą.
Dałam sobie spokój z dalszym leczeniem, pomyślałam, że nie doszłam do siebie po operacji kręgosłupa.
Później miałam takie incydenty, że puchło mi kolano i nie mogłam chodzić.
Miałam podwyższone RF (około 25 przy normie do 20) Znów reumatolog, znowu inny, który po wywiadzie i badaniu podejrzewał tocznia i skierował mnie do szpitala. Tam stwierdzili, że jestem zdrowa i niepotrzebnie tam trafiłam. A przeciwciała ANA mają też zdrowi ludzie. Znowu dałam sobie spokój...
Dwa lata temu zaczęły mi puchnąć nadgarstki oba na raz, potem dostawałam jakieś wysypki od słońca, ale przechodziły.
Zaczęły mnie boleć i sztywnieć ręce, boleć stopy i czułam się fatalnie.
Lekarz pierwszego kontaktu stwierdził, że to może być RZS i znów reumatolog, ale inny. Wyniki krwi miałam w normie, RF ujemny. Reumatolog mnie przebadał, stwierdził, że nie mam zmian w stawach (RTG) dostałam leki przeciwbólowe i przeciwzapalne i miałam się stawić za 3 miesiące.
Wzięłam leki do końca, nic nie pomogły. Opuchlizna jak była tak jest, dodatkowo zaczęły mi puchnąć ręce przy stawach, przy palcach.
Dałam sobie spokój znowu i nie poszłam na kolejną wizytę.
Myślałam, że może samo przejdzie, a ja wymyślam i szukam sobie choroby.
W między czasie dowiedziałam się, że w mojej rodzinie dwie osoby chorują na RZS, w tym starsza ciocia, która już jeździ na wózku.
Ponieważ było ze mną coraz gorzej. Miałam problem rano z zejściem po schodach, tak bardzo mnie bolały stopy. Czasem bolą mnie też inne stawy, mam takie zesztywniałe ręce, ze czasem nie mogę pisać, czy odkręcić butelki.
Poszłam więc wczoraj znowu do reumatologa do tego, u którego byłam rok temu. Zrobiłam wyniki. Morfologia w normie, OB też, CRP tylko 12 (norma do 6), RF w normie. Znowu badanie. Pani doktor stwierdziła, że nie mam zmian w stawach. Zleciła RTG rąk i stóp i mam być 10 kwietnia.
Specjalnie nie pytała mnie o jakieś inne objawy, ja tez skarżyłam się tylko na ból stóp i puchnięcie stawów rąk.
Spytałam więc, czy może wykluczyć RZS. A ona na to, że "obraz kliniczny wskazuje na tocznia".
A ja nie wiem na jakiej podstawie to określiła ? Może więc się myli ?
Nie wiem co o tym myśleć. To już trzeci lekarz, który podejrzewa u mnie tocznia, a jednocześnie w szpitalu prawie mnie wyśmiali jak tam trafiłam.
Mam ochotę sobie odpuścić, należę to osób, które nie lubią się roztkliwiać nad sobą. Tyle mam na co dzień do zrobienia. "Alleluja" i do przodu. Przyzwyczajam się do bólu, może z wiekiem tak musi być ? (mam 37 lat)
Z drugiej strony przeraża mnie, że jestem wiecznie zmęczona, co chwile coś mnie boli.
Nie wiem co robić po prostu...
Przepraszam za tak długi post, chyba musiałam się komuś wygadać.
Ostatnio zmieniony przez maglia dnia Sro Kwi 11, 2012 10:11 am, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
 |
monia85 Master butterfly


Dołączył: 27 Maj 2010 Posty: 7066 Skąd: okolice Wyszogrodu
|
Wysłany: Sro Mar 21, 2012 12:08 pm Temat postu: |
|
|
Maglia, witaj na forum
To bardzo dobrze, że w końcu się wygadałaś i opisałaś to co przeszłaś. A przeszłaś całkiem sporo.
Diagnostyka tocznia ma to do siebie, że jest często długa. Choć u mnie lekarze sobie poradzili z nią w 2 miesiące
Jak Cię coś interesuje lub niepokoi, śmiało pisz i pytaj
Pozdrawiam! _________________
Dusza nie znałaby tęczy, gdyby oczy nie znały łez. / J.V. Chevey |
|
Powrót do góry |
|
 |
Małgosia1 Master butterfly

Dołączył: 08 Mar 2008 Posty: 1600 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Sro Mar 21, 2012 2:34 pm Temat postu: |
|
|
Witaj
Nie raz trzeba wyrzucić wszystko z siebie, wtedy jest lżej.
Co do tocznia. Nie taki straszny, jak o nim piszą. Ja miałam 8 lat pod znakiem zapytania tocznia. Dopiero po 8 latach potwierdzono.Na samym początku diagnozowania potwierdzili u mnie APS(Zespół Antyfosfolipidowy), po kilku latach potwierdzono Zespół Reynolda, a na końcu tocznia. Po latach od reumatolog dowiedziałam się też, że padaczkę którą mam od 13 roku życia, wywołał prawdopodobnie toczeń, więc mam tocznia już 26lat, żyję dalej, jest różnie ale nie jest źle. Ból towarzyszy mi całe życie więc nauczyłam się z nim żyć. Zmęczenie po jakimś czasie przechodzi. Wiadomo nie mam tyle siły co inni, ale nie przejmuję się tym, robię wszystko swoim tempem . Założyłam rodzinę, mam 11letniego synka.
Pytasz co robić znaleźć odpowiedniego reumatologa, któremu zaufasz i poddać się leczeniu. Tabletki nie są takie złe. Jak trzeba brać to brać. Jak nie będziesz leczyć to może być gorzej.
Ciesz się życiem, ludzie mają gorzej.
Życie jest krótkie więc trzeba żyć pełną parą.
Pozdrawiam  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Monika B Moderator


Dołączył: 14 Lis 2004 Posty: 17307
|
Wysłany: Sro Mar 21, 2012 3:42 pm Temat postu: |
|
|
witaj
nie zakładasz ze w szpitalu nie chciało im sie szukać?
potraktowano cie podobnie jak wiekszośc z nas na początku choroby , czyli stawia się na hipochondrię
bo jesli 3 roznych lekarzy podejrzewa ze to moze byc toczen to raczej bym uwierzyła
doprowadz diagnostykę do konca i zacznij sie leczyć
jesli trzeba idz do szpitala
czy wolisz miec RZS? wcale nie jest to bardziej przyjemna choroba
zaczniesz leczenie i będziesz się czuła lepiej
i o to chodzi _________________ Szczęście to jest to, czego prawdopodobnie w życiu nie osiągniemy , ale na szukanie go warto poświęcić życie . ( Marie-Henri Beyle) - Stendhal
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
maglia Master butterfly


Dołączył: 21 Mar 2012 Posty: 461 Skąd: Pomorze
|
Wysłany: Sro Mar 21, 2012 4:03 pm Temat postu: |
|
|
Monika B napisał: |
witaj
nie zakładasz ze w szpitalu nie chciało im sie szukać?
|
Nie wiem, być może. Czułam się tam okropnie. Pani doktor wezwała mnie do siebie pierwszego dnia i spytała dlaczego tu jestem ? tzn w szpitalu.
Zgodnie z prawdą odpowiedziałam, że skierował mnie lekarz, który podejrzewał tocznia.
Następnie spytała co mi w danej chwili dolega. Zaczęłam mówić, że miałam problemy z kolanem itd. Na co ona: Ale ja pytam co w tej chwili Pani dolega.
No cóż, wtedy aktualnie nic mi nie dolegało, kolano już nie było spuchnięte.
Poczułam się jakbym wymyślała sobie chorobę...
Nawet nie odebrałam wypisu z tego szpitala...
Monika B napisał: |
czy wolisz miec RZS? wcale nie jest to bardziej przyjemna choroba
|
Nie, nie wolę, nie o to chodzi. U mnie w rodzinie jest RZS, myślałam , że dlatego bolą mnie tak te stawy. No i takie podejrzenie miał mój lekarz rodzinny kiedy kierował mnie w zeszłym roku do reumatologa.
Wtedy myślałam, że temat tocznia mam zamknięty, ale stawy mi bardzo dokuczały.
Na własną rękę brałam tabletki przeciwbólowe, ale jest coraz gorzej i to mnie przeraziło.
Choć nadal mam nadzieję, że może jestem zdrowa i to przejdzie
Ostatnio zmieniony przez maglia dnia Sro Paź 24, 2012 2:40 pm, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Monika B Moderator


Dołączył: 14 Lis 2004 Posty: 17307
|
Wysłany: Sro Mar 21, 2012 4:42 pm Temat postu: |
|
|
faktczynie miałas prawo tak myslec jesli w rodzinie jest RZS, tylko ze toczniu także bola stawy
podejście pani orydnator jest hmm, nie będe sie wypowiadać
wiedz ze gdyby mnie ktos tak potraktował na pewno tez byłabym całkiem zdrowa, bo po takim pytaniu odpowiedziałabym że czuję się dobrze, bo
wtedy o wszystkim sie zapomina
pamiętam moja diagnostykę, kiedy lekarz ktory prowadził mnie w zastępstwie nic nie potrafił wymyslić, do czasu jak wrociła z urlopu moja lekarka
byłam hipochondryczką z 40 stopniową temp .Ona od razu powiedziała ze to moze byc toczeń, pan doktor stwierdził ze śmiechem ze prędzej da sobie głowę uciąć niż to podejrzenie sie spełni
dziwi mnie ze głowę ma nadal
bo to był toczeń,
został za takie słowa przy pacjencie ukarany
do dzisiaj się kłania jak mnie widzi
podobno jest niesamowicie grzeczny i rzetelny ,wręcz słynie z fajnego kontaktu z pacjentem i drązenia do oporu  _________________ Szczęście to jest to, czego prawdopodobnie w życiu nie osiągniemy , ale na szukanie go warto poświęcić życie . ( Marie-Henri Beyle) - Stendhal
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
maglia Master butterfly


Dołączył: 21 Mar 2012 Posty: 461 Skąd: Pomorze
|
Wysłany: Sro Mar 21, 2012 4:55 pm Temat postu: |
|
|
Dobrze, że jest to forum i można się wygadać. W realu nie chcę z nikim o tym rozmawiać.
Moja mama mówi, że uciekam od tego, a ja po prostu nie chcę rozmawiać.
I do lekarzy też mnie nie ciągnie, wcale. To ona mnie wypycha. Z mężem też o tym nie rozmawiam.
Podziwiam ludzi, którzy na własną rękę robią sobie badania, drążą temat, szukają odpowiedzi co im jest. Ja chyba nie chcę.
Może się łudzę, że jak o czymś nie wiem to tego nie ma ? |
|
Powrót do góry |
|
 |
Monika B Moderator


Dołączył: 14 Lis 2004 Posty: 17307
|
Wysłany: Sro Mar 21, 2012 5:15 pm Temat postu: |
|
|
dobrze jest się wygadac jesli nie przed bliskimi osobami to chociaz tutaj.
ale nie lekcewaz choroby, warto drązyc temat bo nawet jesli będziesz miala diagnozę to niczego nie zmieni , a na pewno będziesz czuć sie lepiej jak będziesz leczona
mama ma rację, tylko ze nie da się uciekać bez końca _________________ Szczęście to jest to, czego prawdopodobnie w życiu nie osiągniemy , ale na szukanie go warto poświęcić życie . ( Marie-Henri Beyle) - Stendhal
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
alawa Master butterfly


Dołączył: 23 Lis 2008 Posty: 2310 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sro Mar 21, 2012 5:18 pm Temat postu: |
|
|
Witaj!
Niestety czesto jest tak,że masz nadzieję- nie wiem to jestem zdrowa. Tymczasem tj.piszą dziewczyny diagnoza i dobrze ustawione leczenie czynią "cuda'- masz ochote dalej żyć i to w miarę normalnie. też staramy się nie rozgadywac o chorobie, ale chyba najbliżsi powinni wiedzieć. |
|
Powrót do góry |
|
 |
paproshka Master butterfly


Dołączył: 08 Lis 2008 Posty: 6426
|
Wysłany: Sro Mar 21, 2012 9:30 pm Temat postu: |
|
|
Witam Cię bardzo serdecznie  _________________
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
basiula Master butterfly


Dołączył: 03 Kwi 2007 Posty: 4309 Skąd: Sosnowiec
|
Wysłany: Sro Mar 21, 2012 9:41 pm Temat postu: |
|
|
Witam cieplutko na forum  _________________ ,,Nie poświęcaj siebie, ty jesteś wszystkim co posiadasz..." |
|
Powrót do góry |
|
 |
maglia Master butterfly


Dołączył: 21 Mar 2012 Posty: 461 Skąd: Pomorze
|
Wysłany: Sro Mar 21, 2012 10:07 pm Temat postu: |
|
|
Dziękuję wszystkim za życzliwe przyjęcie.
Cały dzień siedzę na forum i czytam.
I coraz bardziej mnie przeraża to, że objawy, które zupełnie bagatelizowałam mogą wskazywać właśnie na toczeń...
Mam wieczne problemy z przesuszoną skórą, nie tylko na twarzy.
Często mam zaczerwienioną skórę na twarzy, rumienię się, ale nie myślałam, że może to być "ten" rumień...
Często mam zapalenie spojówek.
Mam "słabe" ręce, ciężko mi np. myć okna itp
Męczę się szybko, czasem czuję się jakbym miała 100 lat.
Wypadają mi włosy, czasem bardzo, zdarza się, że po spaniu cała poduszka jest zakłaczona.
Od słońca dostaję czasem takie drobne swędzące krostki, na które nie zwracałam specjalnie uwagi, bo z czasem przechodziły i już.
Co chwilę coś mnie boli, a to plecy, a to kolana, ręce, a najbardziej stopy. Rano, lub po dłuższym bezruchu z trudem mogę chodzić.
Mam czasem takie akcje, że dostaję temperaturę i wszystko mnie boli.
Zawsze zwalałam na wirusa, choć nie miałam innych objawów grypowych i z reguły następnego dnia gorączka mijała.
Raz miałam gorączkę prze 2 tygodnie bez żadnych innych objawów. Dostała skierowanie na izbę przyjęć SOR, gdzie porobili mi badania i stwierdzili, że czasem infekcja jest "gdzieś wewnątrz" i nie wiadomo gdzie, więc dostałam 2 różne antybiotyki.
Być może w końcu zadziałały, bo po dwóch tygodniach temp. około 38 wszystko minęło.
No i te spuchnięte stawy. Nadgarstki mam spuchnięte od około 2 lat. Czasem mniej, czasem bardziej, ale ciągle są.
O prawie roku mam spuchnięte stawy w dłoniach. Wstydzę się swoich rąk przez to, bo paskudnie to wygląda...
Czasem puchną mi też stopy, głównie w kostkach
Teraz czytając forum myślę, że mogły to być objawy tocznia. A może nie ?
Trochę już się gubię w tym.
Bo tak naprawdę każdy z tych objawów może przecież wystąpić u zdrowego człowieka, prawda ?
Ostatnio zmieniony przez maglia dnia Sro Mar 21, 2012 10:24 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Powered by PhPBB © 2001, 2002 phpBB Group
|