Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MonisiaK Junior

Dołączył: 12 Lis 2008 Posty: 6
|
Wysłany: Pon Gru 29, 2008 10:25 pm Temat postu: liszaj twardzinowy |
|
|
Witam. Czy ktoś z Was ma liszaja twardzinowego?
Jak to upierdliwe świństwo leczycie i jak sobie z tym na co dzień radzicie?
Czy komuś z was przytrafiła się jakaś dłuższa remisja bądź całkowite zniknięcie tego paskuctwa?
U mnie niestety nic nie działa. Stosowałam sterydy, naświetlania laserem CO2, maści z witaminami A i E. I nic.
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
Aniaaa Junior

Dołączył: 31 Maj 2007 Posty: 25 Skąd: Jelenia Góra
|
Wysłany: Wto Gru 30, 2008 11:00 am Temat postu: |
|
|
Czesc MonisiaK ja choruje na LSA od 4 lat jednak zdiagnozowana zostalam dopiero rok temu. Przez okolo 7 miesiecy bralam cyklosporyne i byla ogromna poprawa . Jednak musialam zrezygnowac z cyklosporyny bo pojawily sie skutki uboczne. Teraz od miesiaca biore 40mg Encortonu na dobe. W codzinnym zyciu mi ta zmiana nie przeszkadza... no moze poza tym ze znajduje sie ona na ramieniu i nie moge nosic bluzek na ramiaczkach . U mnie jeszcze remisja nie nastapila ale czekam na nia z niecierpliwoscia . .
Pozdrawiam _________________ Spemque metumque inter dubii |
|
Powrót do góry |
|
 |
MonisiaK Junior

Dołączył: 12 Lis 2008 Posty: 6
|
Wysłany: Wto Gru 30, 2008 12:00 pm Temat postu: |
|
|
Dziękuje za odpowiedź. Ja mam liszaja na błonach śluzowych, więc leczenie jest bardzo utrudnione. A sam liszaj bardzo mi dokucza. Choruje już od prawie 3 lat.
*****************************
Proszę o odczytanie wiadomości prywatnej i stosowanie się do zasad porządkowych! |
|
Powrót do góry |
|
 |
|