WWW.TOCZEN.PL

[Andzik]

Sama nie wiem od czego zacząć. W połowie grudnia ub na kontrolnym usg piersi lekarz stwierdził u mnie powiększone węzły chłonne pod pachą. Dostałam skierowania na przeróżne badania z krwi, w tym między innymi ANA1. Najszybciej przyszły wyniki z tych bardziej standardowych - dodatnie przeciwciała toksoplazmozy. Jeszcze w listopadzie były ujemne, zarówno w klasie igg jak i igm. Otrzymałam miesięczną kurację antybiotykową. W między czasie ANA1 okazały się dodatnie. Kolejne badania - ANA2 - 1:640 linia niezidentyfikowana i 1:80 dsDNA. I dopiero wtedy zachorowałam A raczej moja histeria dała o sobie znać. Pozostałe wyniki ok - morfologia, wątroba, nerki. Dostałam skierowanie do immunologa i po lekturze Waszego forum wylądowałam u dr Milewskiego.
Jestem po pierwszej wizycie - to co mnie najbardziej zaskoczyło, to Jego podejrzenie względem toksoplazmozy, której w ogóle mogłam nie mieć, a jedynie przeciwciała przeciwjądrowe mogły zafałszować wynik. Czy macie jakieś doświadczenia w tej materii? Zastanawiałam się, czy możliwe jest faktyczne fałszowanie zarówno tych "przeszłościowych" przeciwciał jak i tych aktualnych?
Doktor zrobił na mnie dobre wrażenie - rzeczowo, konkretnie, ale serdecznie. Wytłumaczył mi, że nie jestem chora, ale mam pewne przesłanki do tego, ażeby choroba zaistniała - choroba czyli toczeń. Narazie mam pod koniec lutego powtórzyć przeciwciała przeciwko dsDNA i zrobić też stężenie składowej C4 dopełniacza.
Nie umiem narazie patrzeć na to optymistycznie. Postrzegam się jako jeden wielki śmietnik, do którego można wrzucać co się tylko podoba. Tak jakby wisiał nade mną jakiś toporek, który na pewno spadnie, tylko nie wiadomo jeszcze kiedy i z której strony.
Nie mniej jednak, a może przede wszystkim i od tego powinnam zacząć, ciesze się, że jest to forum, bo osobiście postrzegam toczeń jako chorobę, o której istnieniu bardzo nie wiele ludzi wie, a tutaj przynajmniej mogę być "wśród swoich"

[JoannaM]

Andzik witam Cię serdecznie Ja też jestem tu nowa, ale poczułam już na własnej skórze magiczne działanie tego forum.

Na pewno niedługo zjawią się tu osoby bardziej doświadczone z większą wiedzą, które dadzą Ci parę wskazówek. Od siebie tylko napiszę, że stres jest najgorszym doradcą i tylko spokój może tu coś zdziałać, pozytywne myślenie to połowa sukcesu. Sama jeszcze parę dni temu wpadałam w panikę na myśl o poważnej chorobie, ale czytając posty forumowiczów widzę jak pięknie i szczęśliwie można żyć nawet z poważną diagnozą i brać z życia co najlepsze.

Pozdrawiam ciepło,
Asia

[Monika B]

witaj
od razu odpowiem na twoje pytanie w toczniu zdaja się fałszywie dodatnie wyniki niektorych chorob, znam osoby ktorym fałyszywie dodoatni wynik kiły zniszczyl zycie
tak jak u ciebie najpierw wyszły dodatnie wyniki kiły a dopiero po latach ktos siegnął głebiej w diagnostyke i wyszedł toczen,zdarzają się tez faszywie dodatnie wyniki na chlamydie oraz bolerioze
twoj lekarz mial rację

jak podczytywałas forum to wiesz ze choroba to nie koniec swiata i nawet bedąc jej posiadaczka mozesz zyc prawie normalnie
to choroba ktora sie diagnozuje konkretnymi badaniami i trzeba spełniac wiele kryteriow zeby lekarz mogl ja stwierdzic
jest ona mało znana ale nie znaczy to ze wszystko co dziwnie inne nie pasujace do schematu to to toczen
trzymaj się bedzie dobrze
_________________
Szczęście to jest to, czego prawdopodobnie w życiu nie osiągniemy , ale na szukanie go warto poświęcić życie . ( Marie-Henri Beyle) - Stendhal

[Misiek70]

Witaj Andzik , Razem jest raźniej

[hatifnat]

Witaj,

nieprawidłowe wyniki tych badań nie od razu muszą rzutować na Twoje samopoczucie.
Na przeciwciała się nie choruje, ani ich się nie leczy. Leczyć należy objawy, szukać ich żródła, by móc leczyć przyczynowo ( w chorobach tkanki łącznej można leczyć wyłącznie objawowo, niestety ).

Przede wszystkim, póki czujesz się dobrze, nie stresuj sie.
_________________
" Hatifnatowie wciąż gonią i gonią. Taki w nich niepokój (...) tylko chcą dotrzeć do horyzontu"

[paproshka]

Witam Cię serdecznie
Czuj się jak u siebie, czytaj, buszuj po forum, na pewno się uspokoisz i uporządkujesz wiedzę
_________________

[Margaret74]

witam serdecznie
_________________
"Pieniądze szczęścia nie dają. Dopiero zakupy."Marlin Monroe

[Andzik]

Dziękuję za ciepłe przyjęcie
Mam pytanie - czy przy każdej wizycie lekarskiej, nie związanej z diagnostyką tocznia, powinnam informować lekarza o tych przeciwciałach?
Czeka mnie wizyta u laryngologa w związku z nawrotowym zapaleniem tchawicy i nie wiem czy powinnam na wstępie "trąbić" o sprawie? Czy we wszystkich pojawiających się problemach zdrowotnych mam dopatrywać się manifestacji tego paskuda?

[basiula]

Witam cieplutko na forum
_________________
,,Nie poświęcaj siebie, ty jesteś wszystkim co posiadasz..."

[Margaret74]

Tak,powinnaś uprzedzać o problemie choc jeszcze lepiej gdybyś znalazła specjalistę orientującego się w chorobach tkanki łącznej,bo jak wiesz juz zapewne,czynnii zewnętrzne mogą wywołać zaostrzenie .
_________________
"Pieniądze szczęścia nie dają. Dopiero zakupy."Marlin Monroe

[Andzik]

Jak to u Was w praktyce wygląda z wizytami u lekarza? Z kaszlem, katarem i czymkolwiek co do tej pory nie było dla mnie podejrzane mam się kierować do pana immunologa? Mam swojego lekarza pierwszego kontaktu, który przekazał mnie do immunologa na konsultację w związku z przeciwciałami. No ale co z np laryngologiem, alergologiem? Przepraszam, jeśli moje pytania wydadzą się Wam śmieszne/dziwne, ale jest to dla mnie nowa sytuacja i postrzegam Was jako źródło cennych informacji i doświadczeń.

[agnieszka29]

Andzik z kaszel czy katarem do internisty jak najbardziej , po to są lekarze pierwszego kontaktu.
A jak masz innych lekarzy i nurtują cię inne schorzenia możesz iść śmiało ..nikt Ci przecież nie zabroni
Zdrówka życzę
_________________
Nawet jeśli niebo zmęczyło się błękitem, nie trać nigdy światła nadziei.

[Margaret74]

częstokrotność wizyt specjalistycznych ustali sam specjalista,tak więc spokojnie-dostaniesz informację dla rodzinnego o konieczności,np. stosowania leków;
z każdym kaszlem,katarem nie biegnę od razu do lekarza,tym bardziej specjalisty-często radzę sobie sama z problemem,kontrolując stan u rodzinnego;tylko w momencie,kiedy wszystko naprawdę przeciaga się w czasie i stan się zaostrzy na tyle,że utrudnia mi codzienność-jadę do swojej doktor-pulmnolog lub reumatolog;

spokojnie-twoje pytania nie sa śmieszne-starasz się jak najwięcej dowiedzieć-od podstaw trzeba zacząć przecież
_________________
"Pieniądze szczęścia nie dają. Dopiero zakupy."Marlin Monroe

[Zolwik323]

Witaj i głowa do góry!

[Łukasz F.]