WWW.TOCZEN.PL

kassia · Junior Dołączył: 28 Lip 2011 Posty: 3

Witajcie, to mój pierwszy wpis na forum. Jestem żoną chorego na układowe zapalenie naczyń, prawdopodobnie leukocytoklastyczne....
Mąż choruje od roku, ostatnio przeraziła mnie ignorancja lekarzy prowadzących, może Wy mi coś poradzicie?
Pierwsza zasadnicza sprawa, potrzebuję namiarów na dobrą poradnię reumatologiczną we Wrocławiu. Dotychczas "leczyliśmy się" w Poznaniu. Życie i nowa praca:) sprawiły, że od maja mieszkamy we Wrocławiu.

Mąż długo był diagnozowany, początkowo przez nefrologa. Ostatecznie zdiagnozowano leukocytoklastyczne zapalenie naczyń i kłębuszkowe zapalenie nerek. Po dwóch miesiącach rozpoczęto terapię imuranem - pierwszy miesiąc 100mg, kolejne już 150mg. Wszystko było już dobrze, zasadniczo po miesiącu wyniki wróciły do normy - mam na myśli badanie moczu, bo z morfologią nie było raczej problemu. Co zabawne, mąż oprócz problemów skórnych nie miał żadnych dolegliwości. Oczywiście strasznie bolały go nogi, miał problemy z chodzeniem, nogi puchły strasznie. reumatolog stwierdziła jednak, że głównym problemem jest jednak leczenie nerek. Obecnie chodzimy na kontrole co 3 miesiące, na przemian do poradni reumatologicznej i nefrologicznej. Podczas ostatniej kontroli, lekarka nawet zastanawiała się nad zmniejszeniem dawki leku, ale ponieważ zmiany na skórze dalej są, odłożyła te decyzje na później, zwłaszcza, że leczenie imuranem trwa dopiero 7 miesięcy. nefrolog natomiast bezwzględnie nakazał Smile

zmniejszyć dawkę leku, ponieważ WBC spadło do poziomu 3,2, co grozi ponoć uszkodzeniem szpiku. Wróciliśmy więc do reumatologa, która oznajmiła, bez zaglądania w kartę - przecież byliśmy u niej wczoraj Question

że można zmniejszyć jeśli chcemy i że należy teraz wystrzegać się infekcji. Za 3 miesiące zobaczymy co się będzie dziać. Trochę mnie to zmartwiło, bon ie zaproponowała innego leczenia na przykład sterydów? Oczywiście moje obawy były trafne, bo po tygodniu jesteśmy w punkcie wyjścia, ogromne czerwone plamy na całych nogach i rękach, wystarczy, że mąż się podrapie i już w tym miejscu powstają plamy, każda z nich zostawia po sobie brązowe przebarwienie, które nie znika. Zastanawiam się co robić dalej, poprawy w morfologi jeszcze nie ma, minął dopiero tydzień, samopoczucie też ok, ale ewidentnie coś się dzieje Rolling Eyes

Chciałam również podzielić się z Wami jedną z metod leczenia:) mojego męża. wyczytał on bowiem, że yerba mate ma wiele witamin i pomaga w leczeniu wielu schorzeń. Ma nieocenione działania jeśli chodzi o nerki, czy infekcje, stany zapalne. Nie wiem, czy to zbieg okoliczności, ale odkąd maż pije yerba mate ani białka ani erytrocytów w moczu nie ma, może warto spróbować? Polecam też tran, lub olej z wątroby rekina. Ostrzegano mnie wielokrotnie, że mąż będzie miał problemy z odpornością, że będzie łapał wszelkie infekcje, nie mówiąc już o problemach z żołądkiem. Podaję mężowi imuran w towarzystwie kapsułki tranu:) i od roku nie złapał nawet kataru...polecam taką metodę.
Pozdrawiam wszystkich, życzę duuużo zdrowia i proszę o sugestie, cały czas się martwię, że mąż jest źle leczony
kasia

Monika B · Moderator Dołączył: 14 Lis 2004 Posty: 17307

witaj
na poczatek moze poszukaj tutaj http://www.toczen.pl/forum/viewtopic.php?t=853
namiary na dobrych sprawdzonych lekarzy
temat o oleju z rekina tez juz był tutaj http://www.toczen.pl/forum/viewtopic.php?t=1346
rozejrzyj się i uzywaj wyszukiwarki znajdziesz duzo ciekawych tematow

na temat działania herbaty sie nie wypowiadam,

leki immunosupresyjne niestety obnizają odpornośc bo na tym polega ich działanie wiec kazdy po czasie będzie powodowal zmiejszenie ilosci leukocytow , sterydy widocznie nie sa potrzebne skoro ich nie włączono

sa tu osoby z Wrocławia moze ktos jeszcze podpowie ci jakiegos sprawdzonego specjalistę
pozdrawiam
_________________
Szczęście to jest to, czego prawdopodobnie w życiu nie osiągniemy , ale na szukanie go warto poświęcić życie . ( Marie-Henri Beyle) - Stendhal