|
WWW.TOCZEN.PL "systemic lupus erythematosus"
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
krystyna03c Junior


Dołączył: 22 Lip 2011 Posty: 24 Skąd: Brzesko
|
Wysłany: Sob Lip 23, 2011 10:17 am Temat postu: Witajcie :) |
|
|
Mam na imię Krystyna,mieszkam w Brzesku.
Trafiłam na to forum niby przypadkiem,choć wg.mnie to los w końcu pozwolił mi znaleźć miejsce,gdzie ktoś pomoże mi uporać się tym nad czym zastanawiam się od ponad dwóch lat....
Mam 7 letniego synka,2 lata temu w 31 tygodniu ciąży odszedł mój drugi syn,lekarze stwierdzili u Niego obrzęk uogólniony chociaż pomimo badań nie udało się ustalić przyczyny jego powstania,w CZMP w Łodzi jako jedną z przyczyn wymieniono choroby autoimmunologiczne.W życiu nie miałam tego typu kłopotów,więc w jakiś naturalny sposób,mój "chłopski rozum" wyeliminował tą przyczynę...Do czasu...27 czerwca tego roku poroniłam kolejny raz po półtora roku starań o dziecko,to był 3/4 tydzień,od tego czasu,czułam ból w kolanie,właściwie trudno było mi całkiem wyprostować prawą nogę,oraz ból w prawym boku,dziwny,kłujący,promieniujący do pleców.Pomyślałam,że to nerki,oczywiście lekarz pierwszego kontaktu skierował mnie na badania moczu,usg jamy brzusznej,jednak badania te nic niepokojącego nie wykazały...Jednak nie byłam spokojna,tym bardziej,że ból teraz ulokował się w stawach dłoni,tak,że trudno mi otworzyć drzwi,czy np.ściągnąć skarpetkę...Lekarka zrzuciła mój ból w kolanie na chorobę podstawową czyli CMT typ.2 jednak ja wiem,że to nie to...
Wpisałam w google "wędrujący" ból stawów i znalazłam to forum.
Gdy tak czytałam posty,które piszą użytkownicy,nagle wszystko zaczęło mi się "rozjaśniać" .Migreny,alergia,ŁZS,wypadanie włosów,niskie ciśnienie,puchnące stopy,a czasem małe palce u stóp,które są zaczerwienione i bolące na maksa,ogólnie stopy zazwyczaj są lodowate,a gdy je zagrzeję,robią się czerwone niczym w skarpetkach...,częste infekcje kobiece,bóle nerek,krzyży,ciągłe zmęczenie,sińce,które tworzą się gdy nawet lekko się uderzę,bóle stawów,strzelanie w kościach,problemy ze skórą,która jest sucha jak papier a na twarzy w koło nosa zaczerwieniona....To wszystko by się zgadzało...Mam 31 lat a czuję się jak kobieta 70 letnia co najmniej,są dni kiedy mogłabym góry przenosić ale zazwyczaj jestem jakby na połowie tamtych możliwości.
Przypomniałam sobie,że mój ginekolog rok po śmierci pierwszego dziecka,tj.w 2010 roku skierował mnie na badania w kierunku zespołu atyfosfolipidowego,twierdził,że wszystko jest ok.Wczoraj zabrałam kopię tych badań,w proteinogramie białek surowicy beta- globuliny wynoszą 8,40 % norma jest od 8,60-15,00 natomiast gamma-globuliny 20,60 % norma 9,20 - 18,00. P/c p.kardiolipinie IgG wynosiło 6,80 natomiast IgM 11,30 tutaj mieszczę się w wartościach referencyjnych.Popatrzyłam także na badania morfologii które robiłam niedawno, Lym% 44,9 norma od 15,0-40,0 natomiast Mid % 10,2 podczas,gdy norma wynosi 1,0-6,0 mam również MPV 13,1 fl norma 6,0 do 13,0.
Po drugiej stracie poprosiłam swoją lekarkę o skierowanie w celu wykluczenia zespołu antyfosfolipidowego (nie mówiłam jej,że miałam już robione takie badanie,ponieważ pewnie nic bym nie załatwiła) udało się ,dostałam skierowanie do Poradni Immunologicznej w Krakowie,pierwsza wizyta właściwie nic nie wniosła,bo lekarz stwierdził,że zbyt mało czasu od poronienia minęło i mam przyjechać we wrześniu dokładnie 6 września.
Na dzień dzisiejszy kompletnie nie wiem w jaki sposób postępować,czy sugerować na wizycie w Krakowie badania w kierunku tocznia,ta choroba jak wszystko co jest nowe mnie przeraża,kompletnie nie wiem,jak się odnaleźć,jak się zachowywać do czasu tej wizyty,jakie badania dalej wykonać,bo jeśli to "to" moje bóle w stawach i totalnie kiepskie samopoczucie wskazywałyby na to,że od czasu poronienia jest pogorszenie a ja kompletnie nie wiem jak sobie pomóc.Od lekarza pierwszego kontaktu na dzień dzisiejszy dostałam No-Spa której brać nie mogę,bo przestaję po niej widzieć,jedynie białe palmy,czopki Vegentalgin H,Debridat i skierowanie na rtg kręgosłupa.Kobieta rozkłada ręce i mówi,że Ona nie wie co mi się dzieje z drugiej strony mam wrażenie,że patrzy na mnie jak na idiotkę....
Przepraszam,że takiego ogromnie długiego posta napisałam,ale musiałam to z siebie wszystko wyrzucić,opisać,mam nadzieję,że tutaj znajdę wskazówki odnośnie dalszego postępowania.
Pozdrawiam Was wszystkich  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Monika B Moderator


Dołączył: 14 Lis 2004 Posty: 17307
|
Wysłany: Sob Lip 23, 2011 10:50 am Temat postu: |
|
|
witaj
ja uwazam ze powinnas sugerowac zeby zrobic badania w kierunku tocznia i chorob wspołistniejących, zimne rece i nogi poczytaj sobie tutaj http://www.kardioserwis.pl/page.php/1/0/show/183/choroba_Raynauda.html
pisz sobie te wazniejsze objawy na kartce ktora potem wezmiesz sobie na wizytę by zbyt duzo ci nie umknęlo , latwej będzie to ogarnąc i zrobic badania w okreslonym kierunku
tu masz cały zespol antyfosfolipidowy http://toczen.pl/forum/viewtopic.php?t=1692
ktory najczesciej odpowiada za utratę nie narodzonego dziecka
mysle ze lekarz powinien wiedziec co zrobic i w ktorym kierunku szukac
pozdrawiam _________________ Szczęście to jest to, czego prawdopodobnie w życiu nie osiągniemy , ale na szukanie go warto poświęcić życie . ( Marie-Henri Beyle) - Stendhal
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
kinga Moderator


Dołączył: 14 Mar 2005 Posty: 14280
|
Wysłany: Sob Lip 23, 2011 11:21 am Temat postu: |
|
|
witaj na forum  _________________ Odkąd przestałam przejmować się rzeczami, na które nie mam wpływu, mam wpływ na więcej rzeczy.
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
krystyna03c Junior


Dołączył: 22 Lip 2011 Posty: 24 Skąd: Brzesko
|
Wysłany: Sob Lip 23, 2011 12:07 pm Temat postu: |
|
|
Właśnie na pierwszej wizycie byłam taka nie przygotowana,lekko w szoku,bo raptem kilka dni po poronieniu,ale teraz,przygotuję sobie listę,tak jak piszesz Moniko.Lekarz jest młody,ale taki zasadniczy się wydaje,mam nadzieję,że nie potraktuje mnie " z góry" gdy Mu zasugeruję badania również w kierunku tocznia i chorób współistniejących.
Zastanawiam mnie,czy tego np.nie robi się z marszu,gdy pojawia się chory do diagnostyki zespołu antyfosfolipidowego i czy może być toczeń,a nie być zespołu...
Ogólnie do tej pory ani nie spotkałam nikogo chorego na tą chorobę,ani nic kompletnie nie wiedziałam na jej temat,teraz,gdy czytam forum wiem więcej,ale jawi się ona skrajnie,albo jako nieuleczalna choroba atakująca najważniejsze organy i wymagająca chemii i okrutnie drastycznego leczenia a z drugiej strony czytam,że ludzie żyją sobie po 20 lat,funkcjonują normalnie zażywając odpowiednie medykamenty...
Chciałabym sobie poukładać te informacje żeby mieć prawdziwy obraz,póki co jest to obraz zniekształcony strachem.... |
|
Powrót do góry |
|
 |
Monika B Moderator


Dołączył: 14 Lis 2004 Posty: 17307
|
Wysłany: Sob Lip 23, 2011 12:13 pm Temat postu: |
|
|
krystyna
owszem jest i chemia i leczenie nie łatwe ja jestem przykładem ze się da zyc z tym w miarę , chociaz miałam najbardziej agresywne leczenie to teraz jest dobrze,
choroba ma to do siebie ze czasem sie uspokaja na długie lata , ja z nią się przyjąznie juz ponad 20 lat i nie mam zamiaru przestac
kazdy jest inny kazdy choruje inaczej, wiekszośc nigdy nie ma zbyt agresywnego leczenia ,
ujme to tak - mozna trafic gorzej _________________ Szczęście to jest to, czego prawdopodobnie w życiu nie osiągniemy , ale na szukanie go warto poświęcić życie . ( Marie-Henri Beyle) - Stendhal
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
krystyna03c Junior


Dołączył: 22 Lip 2011 Posty: 24 Skąd: Brzesko
|
Wysłany: Sob Lip 23, 2011 12:22 pm Temat postu: |
|
|
Moniko,a czy leczenie wygląda tak,że np.zaczyna się od lekarstw itd.a w razie pogorszenia stanu zdrowia stosuje się bardziej drastyczne,włącznie z chemią i czy jest ona ostratecznocią? Czy np.ja pojadę do lekarza a ten mi powie,że czeka mnie chemioterapia a ja będę znowu w szoku,bo przychodzę czując się w miarę normalnie a tutaj taka bomba...
Czytam o atakach padaczkowych,przeraża mnie to trochę,bo nigdy do tej pory nie miałam,myślę czy one mogą się pojawić z czasem...jesu strasznie to wszystko groźnie brzmi...
Piszesz,że można trafić gorzej,tak myślałam jeśli chodzi o moją istniejącą chorobę czyli zanik mięśni typu Charcoot Marie Tooth typu 2 ,pocieszałam się tym hehehe,no to teraz być może będę miała kolejne "atrakcje"  |
|
Powrót do góry |
|
 |
basiula Master butterfly


Dołączył: 03 Kwi 2007 Posty: 4309 Skąd: Sosnowiec
|
Wysłany: Sob Lip 23, 2011 2:06 pm Temat postu: |
|
|
Witam cieplutko na forum  _________________ ,,Nie poświęcaj siebie, ty jesteś wszystkim co posiadasz..." |
|
Powrót do góry |
|
 |
krystyna03c Junior


Dołączył: 22 Lip 2011 Posty: 24 Skąd: Brzesko
|
Wysłany: Sob Lip 23, 2011 2:32 pm Temat postu: |
|
|
Witaj Basiu  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Margaret74 Moderator


Dołączył: 02 Paź 2008 Posty: 5531 Skąd: Puszcza Notecka
|
Wysłany: Sob Lip 23, 2011 2:44 pm Temat postu: |
|
|
witaj Krysiu
cieszę ,że do nas trafiłaś,jednocześnie b.mi przykro z powodu twoich strat;myślę,że do czasu wyjaśnienia przyczyn poronień,powinnaś szczególnie uważać gdyż prócz zagrożenia dla dziecka,istnieje też b.realne dla ciebie...
czy robiłaś może badania w kierunku toksoplazmozy i chorób tarczycy?
co do chorób autoagresywnych kluczowym badaniem jest panel przeciwciał ANA,aczkolwiek zdarza się często ,że przy pełnych objawach ANA pozostają ujemne,jednakże doświadczony klinicysta zawsze weźmie pod uwagę tzw.stan kliniczny pacjenta;musisz też pamiętać ,że tego typu choroby bardzo długo potrafią inkubować,co jest szczególnie uciążliwe dla pacjenta...
leczenie-czasem wystarczą sterydy ,czasem trzeba wspomóc sterydoterapię immunosupresją-tutaj również istnieje wersja łagodniejsza i ostrzejsza-o sposobie leczenia decyduje zawsze lekarz na podst.wyników badań(np.niektóre typy p.ciał sa markerem aktywności choroby -w toczniu szczególnego znaczenia nabierają p.ciała ds DNA i Sm);
oto kryteria niezbędne do rozpoznania tocznia
Cytat: |
1. Rumień na twarzy: na brzegach kości jarzmowych policzków może wystąpić zaczerwienienie lub wysypka w kształcie motyla. Może ona pojawić się po jednej lub obu stronach twarzy i jest płaska. Może się zdarzyć, że wysypka na twarzy ma postać krążkową, należy to jednak do rzadkości.
2. Rumień krążkowy: Wysypce tej mogą towarzyszyć plamy lub łuszczenie, pozostawiające blizny podczas gojenia. Takie zgrubiałe, nacieczone zmiany rumieniowe mogą wystąpić na dowolnych częściach ciała.
3. Nadwrażliwość na słońce: Promienie słoneczne mogą wywierać szkodliwe działanie na chorych na toczeń, powodując reakcję znacznie ostrzejszą od oparzenia słonecznego. U osób wrażliwych choroba nasila się pod wpływem ekspozycji na słońce.
4. Owrzodzenie jamy ustnej i nosa: Chociaż owrzodzenia jamy ustnej, nosa i gardła nie należą ogólnie do rzadkości, ich częste występowanie może wskazywać na toczeń.
5. Stany zapalne stawów: Stany zapalne lub ból jednego lub wielu stawów mogą być kryterium rozpoznania tocznia. Zapaleniu nie towarzyszy zwykle widoczna deformacja dotkniętych stawów. Typowe są natomiast ich obrzęki, nadwrażliwość na dotyk lub ból przy poruszaniu. Zmianami tymi mogą być dotknięte liczne stawy, jak stawy stóp, kostek, palców, kolan, bioder, łokci, ramion, nadgarstków i żuchwy.
6. Zapalenie błony surowiczej płuc lub serca: Wyściółka serca nazywa się osierdziem, a płuc – opłucną. Zapalenie opłucnej oznacza stan zapalny, obejmujący błonę wyściełającą wnętrze klatki piersiowej, otaczającej płuca. Przy zapaleniu osierdzia stan zapalny dotyczy błony surowiczej otaczającej serce.
7. Zaburzenia funkcji nerek: Do objawów nerkowych, będących kryterium rozpoznania tocznia należą: obecność białka w moczu (proteinuria) i wystąpienie tak zwanych wałeczków komórkowych w osadzie moczu. Wałeczki są fragmentami komórek krwi, lub fragmentami kanalików nerkowych. W przypadku wystąpienia choroby nerek, w moczu chorych na toczeń mogą znajdować się wałeczki różnego typu.
8. Zaburzenia układu nerwowego: Drgawki lub zachowania psychotyczne mogą mieć pochodzenie polekowe lub być wynikiem zaburzeń metabolicznych. W innych wypadkach mogą stanowić podstawę do rozpoznania tocznia.
9. Zaburzenia układu krwionośnego: Dotyczą one charakterystycznych zmian we krwi, do których zalicza się anemię hemolityczną, charakteryzującą się rozpadem czerwonych ciałek krwi na skutek reakcji z obecnymi we krwi przeciwciałami. Inne zmiany we krwi obejmują leukopenię (małą ilość białych ciałek), limfopenię (zmniejszoną ilość limfocytów) i trombocytopenię (małą ilość płytek krwi).
10. Zaburzenia układu odpornościowego: Podstawę do diagnozy tocznia stanowią dwa typy nieprawidłowości immunologicznych: obecność we krwi komórek LE (nazwa pochodzi od łacińskiej nazwy tocznia, lupus erythematosus; komórki te zawierają dwa jądra komórkowe, co odróżnia je od normalnych komórek) i fałszywie dodatni wynik testu na kiłę. Od niedawna do zaburzeń układu odpornościowego, stanowiących kryterium rozpoznania tocznia, dodano obecność przeciwciał antyfosfolipidowych. Są to przeciwciała skierowane przeciwko związkom zwanym fosfolipidami, występującym w niektórych tkankach i wchodzącym w skład błon komórkowych.
11. Dodatni wynik testu na obecność przeciwciał przeciwjądrowych we krwi: Decydującym kryterium w rozpoznaniu tocznia jest wytwarzanie przeciwciał skierowanych przeciwko jądrom komórkowym (ANA).
Zgodnie z ustaleniem ekspertów rozpoznanie tocznia wymaga spełnienia co najmniej czterech z jedenastu powyższych kryteriów.
|
pozdrawiam serdecznie ,aaa i nie bierz do siebie tego ...limitu wiekowego z toczniem czy też inną chorobą -organizm ludzki niejednokrotnie zaskakiwał naukowców  _________________ "Pieniądze szczęścia nie dają. Dopiero zakupy."Marlin Monroe
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
krystyna03c Junior


Dołączył: 22 Lip 2011 Posty: 24 Skąd: Brzesko
|
Wysłany: Sob Lip 23, 2011 3:16 pm Temat postu: |
|
|
Margaret robiłam niedawno pełny profil hormonalny,ponieważ po śmierci pierwszego synka w 2009 roku nie udawało nam się począć kolejnego Dziecka.Na początku czerwca pojechałam więc do szpitala w Mielcu z rozpoznaniem "niepłodność wtórna".Hormony wydają się być w porządku,zarówno ginekolog jak i endokrynolog nie znaleźli żadnej niepokojącej ich rzeczy w profilu.Zresztą niedługo po powrocie ze szpitala okazało się,że jestem w kolejnej ciąży... To poronienie oprócz kolejnej rany w serduchu,mam wrażenie,że rozkręciło jakąś chorobową machinę w moim ciele.Tak jak pisałam już prawie od miesiąca nie mogę dojść ze sobą do ładu jeśli chodzi o zdrowie,najgorsze,a może najbardziej wkurzające jest to,że w badaniach wszystko wychodzi ok,w moczu pojedyncze bakterie,pojedyncze wałeczki,wszystko pojedyncze...w usg jamy brzusznej wszystko super,ale płyn pomiędzy macicą a pęcherzem,ginek twierdzi,że to w 2 fazie cyklu normalne,morfologia ok,tylko te wskaźniki o których pisałam podniesione i przynoszę kolejne wyniki badań do doktor ogólnej a ta coraz bardziej podejrzliwie na mnie patrzy...rtg kręgosłupa który mam zrobić w następnym tygodniu też pewnie wyjdzie dobrze...I znów teściowa mi powie,że zdziwiam,ja poczuję się jak idiotka a tak na serio będę się zastanawiać jak zrobić,żeby było lepiej,żebym w końcu wstała i powiedziała sobie "ok,czuję się świetnie".Nawet znajomi mówią,że wyglądam na zmęczoną...a mąż czeka na dzień kiedy nic nie będzie mnie bolało i nie będę zmęczona (heh,też na taki czekam )
Teraz nie wiem, czy jeśli to toczeń to co się dzieje jeśli nie biorę leków,czy ten ból nie spowoduje jakiś skandalicznych uszkodzeń w moim organiźmie (tutaj już psycha się nakręca,bo czytam różne informacje na temat tocznia,niektóre przerażające,jak te statystyki dotyczące przeżywalności ),nie mam do kogo pójść jeśli chodzi o lekarzy którzy mogliby cokolwiek powiedzieć na ten temat,ustalony termin 6.09,a do reumatologa w mieście w którym mieszkam termin 23.09 żyję w zawieszeniu i myślę,czy np.będzie mi dane bawić się na 18 urodzinach mojego Dziecka...Ostatnimi czasy zbyt wiele śmierci i smutku w kolo więc trudno patrzeć optymistycznie w przyszłość i powiedzieć sobie,ej,laska będzie dobrze.
Teraz czytam forum i patrzę co powinnam zmienić w swojej diecie np.albo jak wygląda życie osób które wiedzą już na czym stoją...Staram się to wszystko jakoś ogarnąć...  |
|
Powrót do góry |
|
 |
hatifnat Master butterfly


Dołączył: 29 Gru 2009 Posty: 531 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Sob Lip 23, 2011 7:46 pm Temat postu: |
|
|
Krystyno,
może istniec toczeń bez zespołu antyfosfolipidowego, jak równiez zespół antyfosfolipidowy bez tocznia.
Przeciwciała antyfosfolipidowe masz w normie ( jeszcze należałoby wykonac Lupus Antykoagulant, ale to lekarz zapewne Ci zleci), a ich obecność bodajże jest konieczna do stwierdzenia tego zespołu.
Zespół antyfosfolipidowy jest jedna z możliwych przyczyn poronień, jednakże innych przyczyn jest bardzo wiele a w większości przypadków nie udaje ich ustalić ( tym winni byli sie zająć ginekolodzy).
Diagnozuj się, gdyz kilka objawów od strony tkanki łącznej masz.
Powodzenia.
PS Jestem świeżo po egzaminie z neurologii i nie przypominam sobie, by w CMT-2 występował wędrujący ból stawów. _________________ " Hatifnatowie wciąż gonią i gonią. Taki w nich niepokój (...) tylko chcą dotrzeć do horyzontu" |
|
Powrót do góry |
|
 |
Monika B Moderator


Dołączył: 14 Lis 2004 Posty: 17307
|
Wysłany: Sob Lip 23, 2011 8:39 pm Temat postu: |
|
|
spokojnie
czasem toczen rozwija sie latami i nie jest leczony , nic złego sie nie stanie,
jesli badania potwierdza ktorąs z chorob z autoagresji to leczenie nie jest bardzo drastyczne, sterydy plus jakis immunosupresant
nie czytaj głupot na tamat przezywalnosci bo to nie prawda, to jest pierwsza rzecz ktorą musisz wyrzucic z głowy
sa tu osoby ktore zyja z tym juz dobrze ponad 20 lat i jest ich tu nie mało,
a wiec daruj sobie czytanie w necie, tu u nas masz rzetelne info , bo pochodzi od nas chorych na ta chorobę
czesto jest tak ze wyniki sa dobre a ewidentnie cos się dzieje, czasem postawienie diagnozy trwa latami, nawet jesli od poczatku nie jest się leczonym to nic tak naprawde sie nie powinno stac,
znamy to o czym piszesz , wieszkosc z nas przechodziła przez niezrozumienie i oskarzenia o hipochondrię, to choroba trudna do zdiagnozowania
Margaret juz ci pisala o kryteriach ktore trzeba spełnic zeby miec postawina diagnozę poczytaj i nie denerwuj się
będzie dobrze
trudny okres to jest jak nikt ci nie wierzy , ale musisz walczyc o to zeby cię zdiagnozowano i leczono ale spokojnie mozesz poczekac do wrzesnia , _________________ Szczęście to jest to, czego prawdopodobnie w życiu nie osiągniemy , ale na szukanie go warto poświęcić życie . ( Marie-Henri Beyle) - Stendhal
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
monia85 Master butterfly


Dołączył: 27 Maj 2010 Posty: 7066 Skąd: okolice Wyszogrodu
|
Wysłany: Sob Lip 23, 2011 8:55 pm Temat postu: |
|
|
Ja również witam na forum  _________________
Dusza nie znałaby tęczy, gdyby oczy nie znały łez. / J.V. Chevey |
|
Powrót do góry |
|
 |
krystyna03c Junior


Dołączył: 22 Lip 2011 Posty: 24 Skąd: Brzesko
|
Wysłany: Sob Lip 23, 2011 9:06 pm Temat postu: |
|
|
Dziękuję,że mnie uspokajacie.To strasznie dużo dla mnie znaczy.
W końcu spotykam się ze zrozumieniem.Już nawet mój mąż ma czasem dość,bo Jemu kompletnie nic nie dolega, a mnie niemalże każdego dnia coś musi boleć.Teraz gdy napomknęłam Mu o toczniu w ogóle nawet nie chce czytać na ten temat,jakoś tak oschle rzucił,że już wystawiłam sobie diagnozę...Wkurza mnie takim gadaniem,bo podobnie jak cała reszta najlepiej powiedzieć,że nic się nie dzieje a ja sobie wmawiam,gdy kurka wodna,wcale nie mam natury cierpiętnika wręcz przeciwnie i w ogóle nie sprawia mi przyjemności,gdy każdy dzień jest jakiś skrzywiony ,a tych "spokojnych" mało.
Z kryteriów podanych przez Margaret wiele by się zgadzało w większym,lub mniejszym stopniu.
Hatifnat,wiesz jak to jest,mieszkam w miasteczku,gdzie lekarze znają się jedynie na powszechnie występujących chorobach.Nie ma tutaj nikogo,kto zająłby się CMT ,toczniem tym bardziej znając życie. Gdy przychodzę do lekarza i mówię,że mnie od 3 tygodni boli kolano, najłatwiej jest powiedzieć,że to od mojej choroby,choć i ja i lekarka wiemy,że tak nie jest.Np.mój ojciec,ma tą samą chorobę,owszem ma migreny i alergie ale poza tym 62 lata i jest zdrowy jak na swój wiek...Byłam już u reumatologa w lutym,właśnie dlatego,że puchnął mi malutki palec u stopy ot tak,po prostu robił się gorący,pulsował,bolał jak cholera i to się już powtarzało kilka razy.Pan doktor zobaczył,zapisał Ibufen gdy boli i coś na stawy wizyta trwała może 10 minut,ot takie podejście...To się nazywa bodajże spychologia
Wierzę,że wszystko w końcu się poukłada,chociaż póki co mam przed sobą dość męczącą drogę.
Jeszcze raz wielkie DZIĘKUJĘ dla wszystkich za tak miłe powitanie @-->---
Wierzę,że
.. w końcu wszystko się wyjaśni i będzie bardziej znośnie.Kropka |
|
Powrót do góry |
|
 |
Mozz Junior

Dołączył: 10 Cze 2011 Posty: 6 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Nie Lip 24, 2011 9:36 am Temat postu: |
|
|
Witaj. Dobrze, że trafiłaś na forum. Ilośc wiedzy i informacji jakia się tutaj pojawia na pewno pomoże Ci w kilku kwestiach. Wiem po sobie Pozdrawiam  |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Powered by PhPBB © 2001, 2002 phpBB Group
|