|
WWW.TOCZEN.PL "systemic lupus erythematosus"
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kedjan Kadet

Dołączył: 05 Lut 2008 Posty: 35
|
Wysłany: Czw Maj 03, 2012 3:04 pm Temat postu: nie umiem przyznać się do choroby |
|
|
Witam, choruję już na DM 10 lat i nie umiem mówić o tym że jestem chora. Nikomu o tym nie mówię. Ostatnio czuję się źle, i fizycznie i psychicznie, nie wiem gdzie się leczyć. Jaki lekarz zna się najlepiej na zapaleniu skórno mieśniowym. Nie chcę brać tych wszsytkich tabletek, czuje się jak bym była w więzieniu. Sterydy biorę już 10 lat. Nie a dnia, ani nocy podczas której nie myślałam bym co z tym zrobić, jak się od tego uwolnić. Boję się co będzie dalej...Nie wiem jak mam żyć, gdzie jechać, do jakiego szpitala, do jakiego lekarza, błagam POMOCY!!! ULA:( |
|
Powrót do góry |
|
 |
Ankanow62 Master butterfly


Dołączył: 25 Lut 2012 Posty: 2773 Skąd: RP
|
Wysłany: Czw Maj 03, 2012 3:13 pm Temat postu: |
|
|
Witaj Ula..gdzie sie leczyłaś do tej pory i skąd jesteś?ktoś musiał zlecać ci sterydy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Monika B Moderator


Dołączył: 14 Lis 2004 Posty: 17307
|
Wysłany: Czw Maj 03, 2012 3:28 pm Temat postu: |
|
|
witaj
może czas juz się pogodzic z tym ze chorujesz
udawaniem i kryciem sie z tym ,ze jestes chora szkodzisz tylko sobie,
nawet najbliżsi nie wiedzą?
z choroba mozna zyć i sama zyjesz od lat wiec po co te tajemnice?
potrzebujesz wsparcia i zrozumienia , ale nie pozwalasz na to nikomu ?
jest jakas przyczyna takie stanu ?
chory nie jest ani gorszy ani mniej wartościowy
czytasz forum bo jestes tutaj od dawna wiec widzisz ze da się zyć normalnie
nie leczy cie reumatog ?ktos postawil ci diagnozę i wypisuje leki ?
kto , ?
zacznij myslec o sobie pozytywnie i popatrz na innych tutaj , nasze zycie niewiele rozni się od zycia zdrowych,
radzisz sobie wiec nie rozumiem czego się boisz
trzymaj się pozdrawiam _________________ Szczęście to jest to, czego prawdopodobnie w życiu nie osiągniemy , ale na szukanie go warto poświęcić życie . ( Marie-Henri Beyle) - Stendhal
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
mmm... Master butterfly


Dołączył: 11 Paź 2010 Posty: 2766 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Czw Maj 03, 2012 4:31 pm Temat postu: |
|
|
Popieram słowa Moniki skoro leczysz się to znaczy, że chcesz walczyć z chorobą! nasze życie toczy się normalnie jesteśmy normalnymi ludźmi, nie jakimiś dziwolągami zwykłe życie zwykłych ludzi  _________________ "To właśnie jest celem istnienia – po prostu żyć i cieszyć się samym życiem" |
|
Powrót do góry |
|
 |
Pluskotka Master butterfly

Dołączył: 10 Kwi 2012 Posty: 1983
|
Wysłany: Czw Maj 03, 2012 5:56 pm Temat postu: |
|
|
(usunięte) _________________ "Przyzwyczajenie do ironii psuje charakter."
Ostatnio zmieniony przez Pluskotka dnia Sro Lis 20, 2013 7:42 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
 |
alawa Master butterfly


Dołączył: 23 Lis 2008 Posty: 2310 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw Maj 03, 2012 8:08 pm Temat postu: |
|
|
Witaj!
Nikt nie zauważył,że masz gorsze dni?A jeśli cały czas jesteś"na baczność" to współczuję.Nie trzeba ogłaszać całemu światu o swojej chorobie, ale najbliższym?Powinni wiedzieć,aby móc Ci ulżyć w cięższych chwilach. Powodzenia |
|
Powrót do góry |
|
 |
kina Master butterfly


Dołączył: 01 Lis 2010 Posty: 548 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: Czw Maj 03, 2012 10:29 pm Temat postu: |
|
|
Witam!!
Ja tam zawsze wychodziłam z założenia, że jestem taka a nie inna-mam takie życie, takie problemy,takie zdrowie i albo ktoś mnie lubi z całym tym przybytkiem albo nie!! A nawet jeśli ktoś mnie nie lubi to też ok-ma prawo!-tak jesteśmy skonstruowani że u jednych wzbudzamy sympatie a u innych zupełnie odwrotne uczucia- no tak jest to nasze życie skonstruowane-mimo,że nie chce się z tym zgodzić-bo chciałabym z każdym żyć w dobrych stosunkach-to wiem,że nie mam na to wpływu!! No cóż takie jest życie-ale nigdy nie wstydzę się być sobą i nie ukrywam nic o sobie-jestem jaka jestem i albo mnie ktoś lubi albo nie..... |
|
Powrót do góry |
|
 |
agnieszka29 Master butterfly


Dołączył: 20 Cze 2005 Posty: 6572 Skąd: Opolskie
|
Wysłany: Pią Maj 04, 2012 10:47 am Temat postu: |
|
|
kedjan dziewczyny dobrze radzą.
3m się i głowa do góry...
Kina dokładnie ... święte słowa... _________________ Nawet jeśli niebo zmęczyło się błękitem, nie trać nigdy światła nadziei. |
|
Powrót do góry |
|
 |
marciakk Stary wyjadacz


Dołączył: 09 Kwi 2012 Posty: 161 Skąd: wawa
|
Wysłany: Pią Maj 04, 2012 11:29 am Temat postu: Re: nie umiem przyznać się do choroby |
|
|
kedjan napisał: |
nie umiem mówić o tym że jestem chora. Nikomu o tym nie mówię. |
Mówienie wszystkim dookoła i nie mówienie wcale to są dwie skrajności... Trzeba znaleźć "złoty środek" i koniecznie - tak jak radzą Ci dziewczyny - powiedzieć wybranym, bliskim osobom, które mogą Cię wspierać w trudniejszych momentach. Z drugiej strony, rozumiem Cię, że to trudne. Ja mówię o swoich ograniczeniach, ale czasem trudno mi samej przed sobą prosić o pomoc, czy odwoływać spotkania, wykłady z powodów zdrowotnych. Mimo wszystko staram się normalnie funkcjonować - pracować, opiekować dzieckiem, pisać, sprzątać, gotować, ale czasem nachodzi mnie taka fala niemocy i mam ochotę cisnąć wszystkim i nie starać się pomimo wszystko. Chce mi się wtedy wyć, że inni ludzie mogą lekko i bez wysiłku wykonywać codzienne czynności, a mnie to kosztuje tyle siły i energii... Jednak za jakiś czas przychodzi chwila, że jako-tako zbieram się w lepszą lub gorszą całość i staram się znowu iść do przodu. Taka huśtawka przy przewlekłych chorobach jest chyba czymś, co trzeba zaakceptować. Teraz czujesz się gorzej, więc i pewnie dołek psychiczny złapałaś. Myślę, że pierwszy ruch to pójść do lekarza, który Cię prowadził do tej pory, a potem będziesz się zastanawiać, czy potrzebujesz jeszcze dodatkowej konsultacji.
Pozdrawiam serdecznie! _________________ The best way to predict the future is to invent it.
Alan Kay |
|
Powrót do góry |
|
 |
cyryliaa Master butterfly


Dołączył: 14 Gru 2009 Posty: 791 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob Maj 05, 2012 12:21 pm Temat postu: |
|
|
kedjan sama siebie krzywdzisz... najpierw powinnas przyznac sie przed osoba ktorej ufasz, ze nie masz juz sily... a pozniej pojsc do psychologa, ktory uwiadomi Ci ze to co robisz do tej pory nie ma sensu, a na koncu przeposic swoj organizm i przekonac sie ze to nie jest wcale takie straszne jak sie wydaje... teraz jestes z nami i postaramy sie juz jakos Cie zmobilizobac ale musisz sama tego chciec!! _________________ Tym daję radę chorobie, że nic z niej sobie nie robię
Wolę kulejąc iść naprzód, niż stać wciąż w miejscu z gracją |
|
Powrót do góry |
|
 |
Karii Master butterfly

Dołączył: 03 Sie 2008 Posty: 4372
|
Wysłany: Sob Maj 05, 2012 1:43 pm Temat postu: |
|
|
Ula,
nie trzeba mówić wszystkim ale ukrywanie przed całym światem choroby nic nie da. Tak już jest, że prochy musimy brać.
Przede wszystkim sama przed sobą musisz przyznać, że jestes chora i się z tym pogodzić. to nie czyni Cię ani gorszą ani lepszą. Po prostu zdarza sie.
Może faktycznie psycholog to dobry pomysł. Przemyśl to  _________________ ..:: nieustannie biec pod wiatr, każdej myśl poczuć smak
chwytać życie w dłonie, jak promień słońca w letni dzień ::..
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
bellybelly Master butterfly


Dołączył: 03 Lut 2012 Posty: 1270
|
Wysłany: Pon Maj 07, 2012 7:50 am Temat postu: |
|
|
Witaj
Według mnie nie ma najmniejszego znaczenia czy chodzisz z transparentem "jestem chora i nie zawaham się tego użyć", czy też ukrywasz swoją chorobę.
Wydaje mi się, że Twój problem nie dotyczy kwestii wiedzą? czy nie wiedzą? ale akceptuję? czy nie akceptuję?
Ciężko zaakceptować coś czego się nie zna. Więc rusz do lekarza, diagnozuj, poznawaj "wroga" a zobaczysz, że choroba i tych kilka tabletek przestanie być potworem.
Nie zabieraj sobie prawa do szczęścia. Można być chorym i szczęśliwym. Rozejrzyj się na forum, poczytaj nas. Leć do psychologa jak sama nie dajesz rady i proszę: uśmiechnij się czasem, pomimo wszystko.
3maj się  _________________ "Nie dyskutuj z idiotą, bo najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem." |
|
Powrót do góry |
|
 |
monia85 Master butterfly


Dołączył: 27 Maj 2010 Posty: 7066 Skąd: okolice Wyszogrodu
|
Wysłany: Pon Maj 07, 2012 9:56 am Temat postu: |
|
|
Witaj na forum
dziewczyny dobrze Ci radzą. Jakoś trzeba się z tym po prostu pogodzić i przywyknąć. Wiadomo, każdy z nas chciałby być zdrowy, nie brać codziennie leków, ale nic już na to nie poradzimy i nie warto rozpamiętywać co by było gdyby tylko cieszyć się życiem takim, jakie jest.
Trzymaj się  _________________
Dusza nie znałaby tęczy, gdyby oczy nie znały łez. / J.V. Chevey |
|
Powrót do góry |
|
 |
Małgosia1 Master butterfly

Dołączył: 08 Mar 2008 Posty: 1600 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Pon Maj 07, 2012 10:05 pm Temat postu: |
|
|
Witaj Ula
Nie wszystkim ale najbliższym powinnaś powiedzieć. Powinnaś się też przyznać przed samą sobą, że jesteś chora. Zakceptować. Co do leków moje dziecko od drugiego roku życia było na sterydach - wiedziałam, że nie ma innego wyjścia. Sama biorę 26lat leki co chwilę dochodzą nowe ale wiem, jestem na tyle rozumną osobą, że muszę brać, bo jak nie będę będzie dużo gorzej. Zawsze powtarzam sobie w chwilach kryzysu, że ludzie mają gorzej ode mnie.  |
|
Powrót do góry |
|
 |
darekuu9 Master butterfly


Dołączył: 08 Sie 2010 Posty: 2028
|
Wysłany: Wto Maj 08, 2012 12:11 am Temat postu: |
|
|
Może najbliżsi jej nie rozumieją ?
Wiecie przecież, że często nawet oni traktują nas jak dziwaków. |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Powered by PhPBB © 2001, 2002 phpBB Group
|