Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bellybelly Master butterfly


Dołączył: 03 Lut 2012 Posty: 1270
|
Wysłany: Wto Cze 19, 2012 1:36 pm Temat postu: Sposoby na "nielubisie" |
|
|
Pozwoliłam sobie założyć nowy wątek jako następstwo pojawiających się na forum postów o dzieciach niejadkach i tych które kochają słowa: "nie lubię".
Ponieważ jest wśród nas sporo mam, cioć i kilka babć wiele z nas szuka odpowiedzi na pytania w stylu " Co zrobić żeby ryba nie smakowała jak ryba?" albo "Jak uczynić by warzywa smakowały na równi ze schabowym?" itp.
W skrócie, jest to wątek o przepisach, które mogą nam pomóc "przechytrzyć" małe nielubisie
W chwili wolnego wrzucę przepis, dzięki któremu niezjadliwy szpinak przeistoczył się w dziecięce ulubione zielone kulki ryżowe  _________________ "Nie dyskutuj z idiotą, bo najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem." |
|
Powrót do góry |
|
 |
katarzynadudek7 Master butterfly

Dołączył: 17 Mar 2011 Posty: 2293
|
Wysłany: Wto Cze 19, 2012 8:13 pm Temat postu: |
|
|
He , he
Wątek dla mnie ?
Szpinaku u nas chować nie trzeba ale zapewne do czasu
Ale jak wcisnąć jajko , mięso , warzywa i owoce ? |
|
Powrót do góry |
|
 |
Mel-ania Master butterfly

Dołączył: 03 Mar 2011 Posty: 776
|
Wysłany: Wto Cze 19, 2012 8:16 pm Temat postu: |
|
|
Choć nie mam małych dzieci, to u nas sposobem na każde nielubisie jest zalewanie wszystkiego sosem czosnkowym . Obficie! |
|
Powrót do góry |
|
 |
bellybelly Master butterfly


Dołączył: 03 Lut 2012 Posty: 1270
|
Wysłany: Sro Cze 20, 2012 8:55 am Temat postu: |
|
|
Mel-aniu U mnie podobnie Wystarczy, że potrawa pachnie czosnkowo a dzieci od razu życzliwiej do niej podchodzą
U mnie swego czasu jajka "przechodziły" w postaci klopsów. Osobiście uwielbiam z samych jajek ale chłopcy nosem kręcili więc zaczęłam robić pół na pół (mięsa i jajek). Moim nielubisiom puszyste "mielone" bardzo przypadły do gustu
Rybę i warzywa też próbowałam "przemycić" pod postacią klopsów ale w obu przypadkach porażka [/b] _________________ "Nie dyskutuj z idiotą, bo najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem." |
|
Powrót do góry |
|
 |
Małgosia1 Master butterfly

Dołączył: 08 Mar 2008 Posty: 1600 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Sro Cze 20, 2012 10:54 pm Temat postu: |
|
|
Temat mi dobrze znany, sama mało jem i nie wszystko i mam niejadka w domu. Swego czasu, jak młody musiał mieć tylko gotowane warzywa( a u niego gotowane to be) to mu je miksowałam, albo np. rozdrabniałam i z mięskiem i ziemniaczkami mieszałam. Do placków ziemniaczanych ścierałam marchewkę. Do tej pory jak w racuchach wyczuje ser albo jabłka w kawałkach to nie je. Jabłka dla niego ścieram do racuchów dodam troszeczkę zapachu i nie wyczuwa. Np. surowe warzywa i owoce je normalnie Z jajek gotowane to tylko zje białko, żółtka nie, ale jak usmażę jako jajecznicę to zje, jajek sadzonych nie zje.  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Monika B Moderator


Dołączył: 14 Lis 2004 Posty: 17307
|
Wysłany: Czw Cze 21, 2012 12:36 am Temat postu: |
|
|
moj wnuk nie chce jeść
co robię? po prostu nie je
proste albo sam z głodu zacznie jest albo go zagłodzę. przy tym zero przekąsek, zero chrupek i innych zapychaczy,wszystko jest bee i trudno
nie chcesz nie jedz
i tu wychodzi wredna babcia , dziecko dobre na kryzys jak mi się uda wcisnac mu zmiksowany obiad to wszystko, i nie zawsze, _________________ Szczęście to jest to, czego prawdopodobnie w życiu nie osiągniemy , ale na szukanie go warto poświęcić życie . ( Marie-Henri Beyle) - Stendhal
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
katarzynadudek7 Master butterfly

Dołączył: 17 Mar 2011 Posty: 2293
|
Wysłany: Czw Cze 21, 2012 3:23 pm Temat postu: |
|
|
Kocham takie wredne babcie jak Ty Dla naszych mam i babć jest to sytuacja nie do przyjęcia. U nas głodówki to norma bo nie chce mi się drugi raz gotować.
Ale dzisiaj sukces Na obiad mamy naleśniki na ostro z wędlinką , serem żółtym i jajkiem sadzonym ( "Przyślij przepis : naleśniki i racuchy" ). Młoda zjadła takie jajo bez problemu  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Lidia Master butterfly


Dołączył: 22 Sty 2005 Posty: 2511 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: Czw Cze 28, 2012 9:04 am Temat postu: |
|
|
Monika spróbuj mu podać obiadek nie zmiksowany tylko pognieciony widelcem. Moje dzieci były ciekawe co tam jest bo było kolorowo i chętniej jadły miało to normalny smak. Skoro potrafi zjeść pieczywo potrafi jeść małe kawałeczki warzyw w zupce. Powodzenia w zapasach z niejadkiem.
Lidka _________________ "uśmiechaj się, do każdej chwili uśmiechaj"
"Nie chodzi o to że mamy zbyt mało czasu, ale że zbyt dużo go tracimy"
Seneka |
|
Powrót do góry |
|
 |
Lilla1979 Master butterfly

Dołączył: 18 Sie 2010 Posty: 913 Skąd: Piotrków tryb.
|
Wysłany: Czw Cze 28, 2012 10:37 am Temat postu: |
|
|
Ktarzynadudek,przecież jajkom je w naleśnikach makaronach itp.Ja już tak sobie to tłumaczę,wiec zwykłego nie podaję,bo jest ble
Ostatnio moja Zosia przestała jeśc i robie dokładnie tak jak MonikaB nie daje nic i wczoraj sukces zjadła kanapki z serkiem almette posypane kukurydzą
Może nasze dzieci od małego trzymają linię.
Co do sosu czosnkowego,to faktycznie zjadają wszystko.Ciekawe czemu
A papek,to chyba żadne dziecko nie lubi.MomikaB-Podawaj małemu zwykłe zupy i do tego najlepiej kwaskowe,typu zalewajka barszcz,dzieci takie uwielbiają
Od razu głodna sie zrobiłam i zaraz ugotuję taka zalewajkę  _________________ Życie to raj,do którego klucze są w naszych rękach.
Fiodor Dostojewski |
|
Powrót do góry |
|
 |
|