WWW.TOCZEN.PL

[Anna72]

Witam wszystkich, od 2 lat choruje na tocznia, ostatnio wpadły mi w ręcę materiały dotyczące terapi dr Gersona, wiem że to terapia na raka, ale może okaże się skuteczna dla toczniowców. Dziś jest 9 dzień kiedy się katuję tymi soczkami i lewatywami z kawy. Mam okrutne mdłości i nudności, ale od 2 dni nie biorę leków przeciwbólowych, mam założenie wytrzymać do miesiąca. Czy ktoś ma jakieś doświadczenia z tą terapią, nie stać mnie na drogą wyciskarkę, więc stosuje normalną, będę wdzięczna za jakieś doświadczenia, pozdrawiam wszystkich

[Margaret74]

Odżywianie w chorobie nowotworowej

Istnieją różne podejścia do odżywiania w chorobie nowotworowej. Również różne diety opisywane są jako potencjalnie wspomagające terapię.

Najważniejsze to dieta niskowęglowodanowa (optymalna / dr Kwaśniewskiego), dieta Gersona i dieta dr Budwig.

Dieta Gersona:
Bardzo dobre efekty na diecie niskobiałkowej i niskotłuszczowej i alkalicznej przy okazji osiągnął dr Gerson w latach 40-tych. Zachęcam do przeczytania wykładu dr Gersona, w którym opowiada on o 30-letnich doświadczeniach swej metody leczenia: połączeniu diety warzywno-owocowej, podaży potasu i lewatyw z kawy jako trzech filarów tego postępowania.

Dieta dr Budwig jest dietą, której głównym filarem są kwasy tłuszczowe omega-3 (olej lniany, ryby) oraz również warzywa i owoce. W pewnym sensie jest pomostem pomiędzy normalnym tradycyjnym odżywianiem a skrajną dietą dr Gersona. Zawiera normalne już ilości białka, (choć ciągle nie duże, głównie ryby i twaróg) i tłuszcze (głównie omegi-3).

Powinna też być kontynuacją diety dr Gersona po wyprowadzeniu z zaawansowanego stadium nowotworu. Po okresie kilku-kilkunastu tygodni stosowania diety dr Gersona przechodzi się stopniowo na dietę dr Budwig włączając coraz to większe ilości powyższego białka i tłuszczu. W przypadku odrastania guza po przejściu na tę dietę konieczny jest powrót na dietę dr Gersona. Szczególnie polecanym produktem jest pasta dr Budwig z oleju lnianego i chudego twarogu.

Dieta niskowęglowodanowa:

Komórki nowotworowe mają bardzo specyficzny metabolizm. Ich główny sposób pozyskiwania energii to beztlenowe spalanie cukru. Ponieważ ich mitochondria są w większości bardziej lub mniej uszkodzone, w bardzo niedużym stopniu mogą pozyskiwać energię z tłuszczu (istnieją wyjątki). Cechują się też nasiloną przemianą materii, co oznacza, że potrzebują dużo paliwa czyli cukru. Potrzebują też dużo białka do przyrostu masy.

Odżywianie w chorobie nowotworowej z punktu widzenia proporcji mieszanki paliwowej (czyli białek tłuszczów i węglowodanów) ma zasadniczo jeden cel: zagłodzić raka.

Komórka nowotworowa jest zasadniczo dużo bardziej wrażliwa na niedobór budulca i energii niż komórka zdrowa. Oznacza to, że dieta, która ma mieć szansę zahamować rozwój guza i umożliwić jego resorpcję musi być albo niskobiałkowa (przykręcenie kurka z budulcem) albo niskwęglowodanowa (przykręcenie kurka z paliwem).

Jej zastosowanie jednak wydaje się nie być tak korzystne jak diety Gersona, czy diety dr Budwig. Nadają się na nią przede wszystkim tzw. szybcy utleniacze, czyli osoby, które szybko aktywują spalanie cukru wewnątrzkomórkowo (typ metaboliczny można ocenić na podstawie np. analizy pierwiastkowej włosa). Osoby te dobrze się czują na diecie wysokotłuszczowej, jaką jest dieta optymalna. Trzeba jednak pamiętać, że mała ilość warzyw sprawia, że jest to dieta mało alkaliczna. Zastosowana w takim wariancie, żeby zadziałała - jest wręcz zakwaszająca, stąd odkwaszanie jest bardziej konieczne w tym przypadku.
http://www.drmichalak.pl/data/dieta.htm

Ja tylko zacytuję

[Anna72]

jeszcze nie porzuciłam sterydów, ale do tego zmierzam, dziś ograniczyłam do połowy sterydy i immuran,

[Margaret74]

A konsultowałas to ze swoim lekarzem?
_________________
"Pieniądze szczęścia nie dają. Dopiero zakupy."Marlin Monroe

[Anna72]

No co ty, moi lekarze nie dyskutują, wlewaja mi solumedrol i uważają ż powinnam czuc się świetnie, jakbym im powiedziała to by mnie wywalili

[Iwonkahaha]

I ty się dziwisz im?Nie dość,że nasza choroba sama nas zabija to ty jeszcze zabijasz samą siebie.Brawo,tak trzymaj.Już teraz masz efekt wyniszczającej terapi i dalej ją stosujesz.To straszne.
Osobiście nie mam żadnych uprzedzeń do ziół,bioenergoterapeutów itp. jeśli są stosowane po konsultacji z lekarzem.Twoje działanie mnie przeraża.
_________________
Kogo Pan Bóg kocha,temu krzyżyk daje,kto w nieszczęściu wytrzyma,ten szczęśliwym zostaje

Ogólnopolskie Forum Twardziny

[paproshka]

[Anna72]

wiesz co, troche boli, jest parcie na jelita, jakbyś miała rozwolnienie, normalka, te lewatywy robie już od dawna, na początku też to było przerażające, najgorzej jest wytrzymać z tą kawą 10 min, rzadko kiedy się uda, ale dzis mnie nic nie boli, bez prochów, niewykluczone że jutro wróci

[ludmila_07]

ja jestem przerażona już samym czytaniem
mam nadzieję, że wiesz co robisz ?
_________________
W swojej walce z życiem stań po stronie życia - Franz Kafka

W naszym życiu jak na palecie artysty jest jeden jedyny kolor, który nadaje znaczenie życiu i sztuce - kolor miłości
Mark Chagall

[Anna72]

no przecież to tylko doświadczenie, jesli nie pomoże to nie bede szalec, i wróce do wszystkiego, dałam sobie miesiąc i jeśli nie będę się czuła lepiej to przestane pić te soczki, zaczne znowu normalnie jeść i będę posłusznie łykać sterydy. To że mam nudności to podobno normalna reakcja organizmu na oczyszczanie,

[Łukasz F.]

Anna72 - jako osoba dorosła i świadoma swoich czynów zakładam, że wiesz co robisz. Poruszyłaś jednak temat, który od zawsze był dla nas kontrowersyjny. Dodatkowo, prędzej, czy później kończył się on karczemną awanturą (mam nadzieję, że tym razem uda się jej uniknąć). Nie przeczę, że odpowiednie żywienie może wspomóc proces leczenia. Proszę Cię jednak o rozsądek. Domyślam się, że mimo wszystko pozostaniesz przy swoim zdaniu. Pamiętaj jednak proszę o jednej podstawowej kwestii: możesz informować nas o wynikach kuracji (trzymam kciuki, aby u Ciebie nie skończyło się to źle), ale nie próbuj nikogo do niej przekonywać. Uszanujemy Twoje prawo do wolności czynów - ale liczymy na rewanż.
_________________
Jestem spokojnym, skromnym i dobrym człowiekiem.
Po prostu nie każdy zasługuje na to, by mnie takiego oglądać.

[kinga]

czy Ty piszesz serio, czy sobie jaja z nas robisz i czekasz na reakcje?
_________________
Odkąd przestałam przejmować się rzeczami, na które nie mam wpływu, mam wpływ na więcej rzeczy.

[Anna72]

witaj Kinga, nie robie sobie jaj, i nigdy nie zamierzam sobie z nikogo robić jaj, każdemu kto tak myśli mogę podesłąć skany moich wypisów ze szpitala, ja probuje znależć coś co mi pomoże, żeby nie brać środków przeciwbólowych, wielokrotnie słyszałam jakieś wypowiedzi, jak to ludzie się leczą na super dietach, ale nie będę wiedziała dopóki nie spróbuje na sobie. Nie odstawiła na razie zupełnie leków, tylko je zredukowałam do połowy, odstawiłam tylko przeciwbólowe.
Łukasz nie będę nikogo namawiać do żadnej diety, to moje osobiste doświadczenie, chciałam tylko wiedzieć czy ktoś już coś takiego stosował na sobie.
Dziś czuje się dobrze, bolą mnie tylko lekko stawy w nadgarskah i palcach,

[kinga]

powodzenia w takim razie, Twoje życie i zdrowie jest w Twoich rękach

oby to się skończyło dobrze
_________________
Odkąd przestałam przejmować się rzeczami, na które nie mam wpływu, mam wpływ na więcej rzeczy.

[kasiakuc]

Anna odważna jestes ale robienie lewatyw codziennie źle na nie wpływa bo je wyjaławiasz a one potrzebuja i sluzówki i bakterii które pomagaja resztki jedzenia rozłożyć i przygotowac do wydaklenia drastyczne środki podjęłas by na sobie je przetestować wiem że jestes dorosła i świadoma tego co czynisz ale czy zapoznałaś się z ewentualnymi skutkami ubocznymi zwłaszcza jeslli chodzi o te tak częste lewatywy miesiąc to sporo czasu i mo zna wiel w sobie zniszczyc a potem może być tudno dojść do równowagi ale to moje zdanie a sama decydujesz co robisz powodzenia i dziel się z nami swoimi obserwacjami..
_________________
cieszmy sie każdą chwilka bo życie tak krótkie jest