|
WWW.TOCZEN.PL "systemic lupus erythematosus"
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Marta Master butterfly
Dołączył: 16 Gru 2003 Posty: 228 Skąd: Sławków-Ruda Śląska
|
Wysłany: Sro Lut 07, 2007 3:55 pm Temat postu: |
|
|
Cześć! Ja jestem w 13 tygodniu ciąży i miałam zrobione ( już w ciąży ) badania na obecność pzreciwciał antykardiolipidowych. Właściwie na moje wyraźne życzenie. Fakt, że zespół antyfosfolipidowy nie daje widocznych objawów,ale można go zdiagnozować badaniami. Najlepiej więc poroś lekarza, aby Ci zlecił takie. Przecież poronienie nie może być wyznacznikiem zespołu antyfosfolipidowego
Ja na szczęście nie mam go, więc nie przyjmuję żadnych środków. |
|
Powrót do góry |
|
|
Lilu Senior
Dołączył: 25 Kwi 2004 Posty: 59 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Czw Lut 08, 2007 10:48 am Temat postu: |
|
|
Przypomniała mi się sytuacja, że jak byłam w ciąży to badania na p/ciała kardiolipinowe były w normie i dr pozwoliła mi brać zastrzyki co drugi dzień, no i co drugi dzień głowa mnie tak strasznie bolała, że aż chciałam nią walić o ściany. Po powrocie do codziennych zastrzyków bóle głowy od razu przeszły. Zaznaczam jeszcze raz - badania były dobre, a głowa bolała!
Ściskam
Lilu |
|
Powrót do góry |
|
|
franelka Junior
Dołączył: 05 Sty 2007 Posty: 5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw Lut 08, 2007 6:07 pm Temat postu: |
|
|
Dzięki Dziewczyny za odzew:-)
Właśnie byłam u lekarki. Dzidzia sobie fika i ma się dobrze:-) Ale powiem Wam, że pani dr wyraźnie ignoruje moje obawy o APS. Powiedziała mi, że mogę sobie zrobić badanie p/ciał. I nic więcej - ja rzucam temat, a ona nic - ani nie zaprzeczy, ani nie powie jakie jest zagrożenie. Wg niej żadnej profilktyki się nie prowadzi...
Marta - w którym tygodniu miałaś badanie?? Dostałaś skierowanie od gina czy od reumatologa?? Na wynik się dość długo czeka, prawda?? Ściskam:-)
Marta napisał: |
Cześć! Ja jestem w 13 tygodniu ciąży i miałam zrobione ( już w ciąży ) badania na obecność pzreciwciał antykardiolipidowych. Właściwie na moje wyraźne życzenie. Fakt, że zespół antyfosfolipidowy nie daje widocznych objawów,ale można go zdiagnozować badaniami. Najlepiej więc poroś lekarza, aby Ci zlecił takie. Przecież poronienie nie może być wyznacznikiem zespołu antyfosfolipidowego
Ja na szczęście nie mam go, więc nie przyjmuję żadnych środków. |
Marta, dzięki za informację. Cieszę się, że jesteśtylko o 2 tyg strszą Mamusią ode mnie:-) Napisz mi czy dostałaś skierowanie na p/ciała i od kogo - od gina czy reumatologa?? I czy długo czekałaś na wynik, bo z tego co wiem, to 3 tyg się czeka... Serdeczności:-)
a możę powinnam iść do hematologa??
***
moderator: Netykieta zabrania dublowania własnych postów. Proszę korzystać z opcji Edytuj (edit). |
|
Powrót do góry |
|
|
Marta Master butterfly
Dołączył: 16 Gru 2003 Posty: 228 Skąd: Sławków-Ruda Śląska
|
Wysłany: Czw Lut 08, 2007 9:33 pm Temat postu: |
|
|
Hmm.... Ja badanie miałam robione pod koniec listopada, a więc jakoś w 6 tygodniu, może 7. Faktycznie troche na nie czekałam. SKierowanie dała mi ginekolog, bo ją o to poprosiłam. Pod względem badań jest ok. bo miałam bardzo dużo różnych specjalistycznych porobionych. Ale niestety pod innymi względami nie ufam tej lekarce i jestem w trakcie zmiany lekarza. Juz jestem po konsultacji z innym i niedługo wybieram się do jeszcze jednego. Mam nadzieję, że to już będzie właściwy
W naszym przypadku nie można nic ignorowć, wszytsko musi być na cacy. Sam toczeń już jest dużą przeszkodą dla maluszka, więc trzeba wykluczać w miarę możliwości inne, aby ewentualnie im zapobiec.
Ja wiem jedno. Walczę z całych sił, bo zdaje sobie sprawę, że to jedyna szansa na zostanie matką. Zresztą nefrolog i ta Pani ginekolog, u której byłam na konsultacji też tak mi powiedzieli. Więc trzeba zrobić wszystko żeby utrzymać ciążę, a maluszek i ja bezpiecznie się "zobaczymy"
Niestety jednak w naszym przypadku sama wola matki nie wystarczy i potrzeba lekarza, któremu też się chce walczyć. Dlatego ja swojego zmieniam. |
|
Powrót do góry |
|
|
franelka Junior
Dołączył: 05 Sty 2007 Posty: 5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią Lut 09, 2007 9:59 am Temat postu: |
|
|
Martusia:-) Mam do Ciebie jeszcze pytanie dot p/ciał antyfosfolipidowych - czy lekarz Ci wyjaśnił czy one jak mają być to już są, czy po prostu mogą się zacząć pojawiać jak już powstanie łożysko - brakuje mi kompetentnego lekarza, który wie na ten temat więcej niż ja.... Ja też MUSZĘzmienić ginekologa i aż się boję. Mieszkam niby w Poznaniu, gdzie jest najlepszy szpital gin-poł w Polsce, a jak wybrałam specjalistę, który pisze do czasopism naukowych o ciąży u kobiet z toczniem to się okazuje, że on się jednak nie bardzo interesuje. Sama przyznasz, że jeśli na pytanie o zagrożenie APS odpowiada "no właśnie, może pani zrobić p/ciała" - to chyba stanowczo za mało, a może raczej bardzo załamująco. A te nasze Maleństwa takie kochane sobie fikają i chciałabym, żeby udało się NAM wyprzedzić wszystkie zagrożenia jakie tylko się da, żebyśmy zostały szczęśliwymi Mamusiami:-) Serdeczności:-)
Kto Ci poleca ginekologa?? Czy szukasz metodą prób i błędów?? _________________ http://tickers.tickerfactory.com/ezt/d/1;18;53/st/20070903/dt/6/k/76ba/preg.png[/img] |
|
Powrót do góry |
|
|
Marta Master butterfly
Dołączył: 16 Gru 2003 Posty: 228 Skąd: Sławków-Ruda Śląska
|
Wysłany: Pią Lut 09, 2007 1:17 pm Temat postu: |
|
|
Jeśli chodzi o pzreciwciała to jak były wyniki to ginekolog powiedziała że są w porządku i tyle. Szczerze powiem, że zabiłaś mi teraz klina tym czy one mogą powstać później.
Natomiast z ginekologiem to jest tak. Zdecydowałam się na Katowice Ligotę, bo słyszałam, ze tam radzili sobie z podobnymi przypadkami. Niestety nie trafiłam na odpowiedniego ginekologa. Pani potrafiła mi powiedzieć "Co ja mam z pania zrobic", "Wyście sie zmowily z tym toczniem dzisiaj", "Niech pani w ogole idzie sprawdzic na usg czy jest tętno" itp. miłe zdania
Byłam u swietnej Pani ginekolog która prowadziła ciąże mojej mamy ( tez była zagrożona, bo mama rodzila w wieku 40 lat ) Kobietka że do rany przyłóż i bardzo dobry fachowiec, ale od razu powiedziała mi że nie będzie prowdzic mojej ciąży. Dała mi nazwisko od razu z najwyższej pólki. Do Pani Profesor, która była konsultantem wojewódzkim. Jestem zapisana na wizytę, ale dopiero na 14 marca. Znalazłam za to w necie doktora, który jest pracownikiem Pani profesor ( oboje z kliniki w Bytomiu) i takze przyjmuje prywatnie. Mam zamiar właśnie do niego sie udać i mam nadzieję, że to już będzie to.
Jeśli o mnie chodzi to na razie wszystkie takie "przyboczne"sprawy, jak przeciwciala, różne choroby grożące w ciąży to jest u mnie ok. Problem w tym że nerki się pogorszyly, no i nadciśnienie.
Dla mnie najważniejsze jest zaufanie do lekarza, a do obecnej ginekolog straciłam je. I dlatego szukam innego. |
|
Powrót do góry |
|
|
franelka Junior
Dołączył: 05 Sty 2007 Posty: 5 Skąd: Poznań
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta Master butterfly
Dołączył: 16 Gru 2003 Posty: 228 Skąd: Sławków-Ruda Śląska
|
Wysłany: Sro Lut 14, 2007 5:25 pm Temat postu: |
|
|
No i udało się! Znalazłam bardzo dobrego i przyjaznego lekarza, który dalej poprowadzi moją ciążę. Jutro jadę na jakiś tydzień do kliniki w Bytomiu.
A dla przyszłych mamuś ze Śląska odradzam Ligotę, a zwłaszcza dr Wojciechowską - Wieję. Ma podejście, jakbyśmy my z ciążami wysokiego ryzyka miały psuć jej statystyki. Zainteresowanym mogę podać więcej szczegółów i namiary na lekrzy, którym chce się walczyć razem z nami. |
|
Powrót do góry |
|
|
Monika B Moderator
Dołączył: 14 Lis 2004 Posty: 17307
|
Wysłany: Sro Lut 14, 2007 5:32 pm Temat postu: |
|
|
odział w Ligocie jest super, ale lekarze niestety nie dorównuja z Ligoty moge polecic ordynatora odziału facet w porządku a przynajmiej taki byl, zanim zostal ordynatorem i profesorem , moja siotra była przez niego prowadzona w okresie ciązy i naprawdę facet bardzo jej pomógł
trzymam kciuki za ciebie i Maleństwo _________________ Szczęście to jest to, czego prawdopodobnie w życiu nie osiągniemy , ale na szukanie go warto poświęcić życie . ( Marie-Henri Beyle) - Stendhal
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta Master butterfly
Dołączył: 16 Gru 2003 Posty: 228 Skąd: Sławków-Ruda Śląska
|
Wysłany: Sro Lut 14, 2007 5:40 pm Temat postu: |
|
|
Moniko? A kiedy Twoja siostra była tam na oddziale? Bo z tego mnie udało się dowiedzieć to Ligota......była super i niestety jadą teraz na dobrej opinii. Aczkolwiek nie mogę się wypowiadać na temat oddziału bo tam nie leżałam. Ale lekarka z Ligoty, o której pisałam ma tragiczne podejście. |
|
Powrót do góry |
|
|
Monika B Moderator
Dołączył: 14 Lis 2004 Posty: 17307
|
Wysłany: Sro Lut 14, 2007 5:48 pm Temat postu: |
|
|
to było 5 lat temu, sama Ligota od poczatku była super, a doktor Wieja do pewnego czasu tez, teraz niestety nie jest,
ja moge polecic
szpital Wojewódzki z odziałem ginekologicznym, oraz połozniczym w Tychach oraz doktora Sobutę odział piekny lekarze sa fachowcami, ale to info, sprzed 4 lat mam nadzieje ,że tak pozostało, a odzial ginekologiczny nadal jest w porządku _________________ Szczęście to jest to, czego prawdopodobnie w życiu nie osiągniemy , ale na szukanie go warto poświęcić życie . ( Marie-Henri Beyle) - Stendhal
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta Master butterfly
Dołączył: 16 Gru 2003 Posty: 228 Skąd: Sławków-Ruda Śląska
|
Wysłany: Sro Lut 14, 2007 6:25 pm Temat postu: |
|
|
Monika B napisał: |
a doktor Wieja do pewnego czasu tez, teraz niestety nie jest,
|
No i dlaczego? Ja tego nie rozumiem. Jak można kiedyś być dobrym „ludzkim" lekarzem, a później nie? |
|
Powrót do góry |
|
|
Monika B Moderator
Dołączył: 14 Lis 2004 Posty: 17307
|
Wysłany: Sro Lut 14, 2007 6:30 pm Temat postu: |
|
|
sama się nad tym zastanawiam, chyba tutaj dochodzi do zmęczenia pracą rutyną, pacjenci staja sie złem koniecznym, a poza tym to pęd do kariery oraz udowniena sobie i innym, jak duzo sie zdobyło, gdzies po drodze traci sie to co najwaznejsze, dobroc i ludzką twarz oraz zrozumienie dla tych, ktorzy powinni byc najwazniejsi _________________ Szczęście to jest to, czego prawdopodobnie w życiu nie osiągniemy , ale na szukanie go warto poświęcić życie . ( Marie-Henri Beyle) - Stendhal
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta Master butterfly
Dołączył: 16 Gru 2003 Posty: 228 Skąd: Sławków-Ruda Śląska
|
Wysłany: Sro Lut 28, 2007 7:36 pm Temat postu: |
|
|
Witam
Już jestesmy z dzidziusiem na półmetku „bezpiecznego czasu". Od 30 tygodnia już z górki, a prawie kończę 16
Zmieniłam lekrza i..... teraz wiem ż jestem w doskonałych rękach. Byłam tydzień w szpitalu w Bytomiu na dokładnych badaniach. Wyniki nawet przyzwoite. Białko w krwi trochę za niskie, ale jak i lekarz powiedział narazie wystarczy. Jeśli spadnie to będzie trzeba w szpitalu uzupełniać.
Miałam też robione badanie prenatalne. Takie bardzo dokładne usg i wszystko ok Maluch szaleje, że nawet nie dał lekarzowi dokładnie się obejrzeć z każdej strony i trzeba było go „tyrpnąć"
Mimo że jeszcze raz tyle czasu przede mną to wiem że będzie dobrze. Boję się jak diabli wielu rzeczy, ale odgarniam czarne myśli i powoli wyobrażam sobie nasze Maleństwo. To niesamowite uczucie widzieć takiego szkraba na usg, czuć jak coś „bulgocze" w brzuchu i.....widzieć minę dumnego tatusia
Będę wam zdawac relacje co i jak. Właściwie nie chodzi o to żeby chwalić się, ale podzielić się swoimi doświadczeniami z dziewczynami, które mają mnóstwo obaw i wątpliwości.
Pozdrawiam serdecznie |
|
Powrót do góry |
|
|
didulka Master butterfly
Dołączył: 20 Maj 2005 Posty: 2900 Skąd: Świętochłowice
|
Wysłany: Sro Lut 28, 2007 7:46 pm Temat postu: |
|
|
qrcze dziewczyny moja mam chodzi do dr wieji i jest z niej bardzo zadowolona... polecila jej ja lekarka z oddzialu po tym jak moja mama dostala krwotoku...
to nie wiem jak mozna byc do jednych ok a do drugich nie... |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Powered by PhPBB © 2001, 2002 phpBB Group
|