Nasz serwis wykorzystuje pliki cookies. Możesz je wyłączyć w ustawieniach przeglądarki. Dalsze korzystanie z witryny bez zmiany ustawień oznacza wyrażenie zgody na korzystanie z plików cookies.

rozumiem i zgadzam się
Forum WWW.TOCZEN.PL Strona Główna WWW.TOCZEN.PL
"systemic lupus erythematosus"
 
 Lupus ChatLupus chat  FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Walka z bólem
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum WWW.TOCZEN.PL Strona Główna -> Doniesienia Medyczne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kicia
Master butterfly
Master butterfly


Dołączył: 23 Lip 2006
Posty: 876
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Pon Lis 20, 2006 2:46 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Robert napisał:
Lek na ból z ludzkiej ślinyZapowiada się przełom w walce z bólem. Substancję, która może go uśmierzyć, odkryto w ślinie człowieka. Jest sześciokrotnie silniejsza od morfiny.
kiedyś były dowcipy o jadzie (silniejszym od jadu żmiji) w ślinie teściowej a teraz proszę...zamiast truć teściowa może ukoić ból Wink a tak poważnie ludzki organizm to niewiarygodnie przemyślana sprawa w kwestii przetrwania gatunku...dobrze by było nauczyć się czerpać jak najwięcej z tej skarbnicy...na dobry początek może korzystanie z więcej niż 3% możliwości mózgu Wink Laughing filozofia wschodu od dawna propaguje samouzdrawianie siłą woli i medytacji...coś w tym pewnie jest...niestety mi przydałoby się trochę więcej wiary w siebie w tej materii Wink Laughing
_________________
De gustibus non est disputandum...
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer GG
Robert
Moderator
Moderator


Dołączył: 02 Lut 2006
Posty: 6881
Skąd: Toruń / Warszawa

PostWysłany: Pią Lis 24, 2006 9:24 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Przypadkowo znalazłem leciwy już artykuł na temat... zresztą, przeczytajcie sami Surprised

"Wiedza i Życie" nr 11/1998

Dżuma balsamem na bolące stawy

Dżuma jest wręcz symbolem śmiertelnej choroby zakaźnej i zapracowała na taką opinię. Czarna Śmierć, jak ją nazywano, przenoszona za pośrednictwem szczurzych pcheł, zabiła w średniowieczu miliony ludzi w Azji i Europie. Jednak wyniki prac naukowców z Porton Down zdają się wskazywać, że nawet z najgorszej zarazy można mieć pożytek, jeśli się tylko dobrze ją pozna.

Jedno z białek bakterii dżumy (Yersinia pestis) może tłumić odczyny zapalne. Nazywane antygenem V, pomaga zarazkom przetrwać w zaatakowanym organizmie, tłumiąc jego odporność. Prawdopodobnie oddziałuje na cytokinę, interleukinę 10, która z kolei zmniejsza wytwarzanie innej cytokiny, odpowiedzialnej za reakcję zapalną.Także neutrofile, białe ciałka krwi niszczące obce mikroorganizmy, są powstrzymywane przez antygen V od migracji w stronę zainfekowanego miejsca.

Gdy Yersinia pestis wnika do organizmu, bakterie są transportowane do węzłów chłonnych, jednak udaje im się stamtąd wymknąć i wywołać chorobę. Gdyby nie zmniejszenie odpowiedzi immunologicznej, zabijałby je odczyn zapalny.

Badania przeprowadzone na myszach, cierpiących na chorobę odpowiadającą ludzkiemu zapaleniu stawów, wykazały skuteczność terapii białkiem. Być może, okaże się ono skuteczne także w innych chorobach o podłożu autoimmunologicznym, na przykład zapaleniu jelit - chorobie Leśniowskiego- -Crohna. Praktyczne zastosowanie tego odkrycia byłoby bardzo znaczącym osiągnięciem, gdyż samo tylko reumatoidalne zapalenie stawów dotyczy wielu milionów ludzi na całym świecie. Trwają prace nad wyodrębnieniem aktywnych fragmentów antygenu V - mniejsze cząsteczki to łatwiejsze wytwarzanie leków i niższe koszty.

źródło, 24.11.2006
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Robert
Moderator
Moderator


Dołączył: 02 Lut 2006
Posty: 6881
Skąd: Toruń / Warszawa

PostWysłany: Pią Gru 15, 2006 7:22 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Dżuma nikogo nie zaintrygowała, więc może poniższe Wink

Uczeni odnaleźli gen bólu



Brytyjscy uczeni odnaleźli gen bólu. Osoby, u których jest on uszkodzony, nie wiedzą, co to ból. Płacą jednak za to wysoką cenę

Widok był niesamowity. Przed nimi stał chłopak z nożami wbitymi w ramię i stopami poparzonymi od chodzenia po ogniu. W powietrzu unosił się swąd spalonej skóry, a on się śmiał. Po chwili zniknął za rogiem. "Więc to jednak prawda - pomyślał dr Geoffrey Woods. Ten dzieciak w ogóle nie czuje bólu".

Tak zaczęła się kilkuletnia przygoda genetyków z Uniwersytetu w Cambridge w Wielkiej Brytanii z niezwykłą pakistańską rodziną, w której aż sześć osób nie wie, co to ból. Naukowcy odkryli, że takie życie zawdzięczają zmianie w zaledwie jednym genie zwanym SCN9A. Szczegóły ich pracy przedstawia dzisiejsze wydanie tygodnika "Nature".

Czują prawie wszystko

Dlaczego boli, kiedy np. ktoś uszczypnie nas w ramię? Upraszczając, sygnał rodzi się w zakończeniach komórek nerwowych (tzw. nocyceptorach), a następnie jest przesyłany do mózgu w postaci elektrycznego impulsu. W jego produkcji pośredniczą tzw. kanały jonowe. Są to białka wbudowane w błonę otaczającą komórkę. Ich zadanie polega na kontrolowanym przepuszczaniu jonów. To bardzo drobiazgowi strażnicy, którzy wpuszczają tylko określony typ jonów.

U rodziny ze zmutowanym genem SCN9A zmienione jest także białko, które powstaje na jego podstawie i które wchodzi właśnie w skład kanału jonowego (konkretnie sodowego). W wyniku mutacji kanał ten nie otwiera się i nie przesyła dalej sygnału.

By sprawdzić, czy zmiana ta niesie jakieś inne konsekwencje niż tylko brak odczuwania bólu, naukowcy dotykali palców badanych bawełnianym wacikiem i lekko kłuli igłą. Uczestnicy doskonale czuli dotyk, jego siłę, reagowali też na ciepło i zimno. Nie czuli tylko bólu.

Już od jakiegoś czasu naukowcy podejrzewali, że to właśnie białko związane z genem SCN9A wpływa na odczuwanie bólu. Wiadomo, że istnieje bardzo bolesna dziedziczna choroba (rodzaj neuropatii), w której kanały sodowe wydają się przepuszczać nadmierną ilość jonów, zbytnio wzmacniając bodźce. Osoby, które na nią cierpią, czują palące bóle w trzewiach, np. gdy dotkną czegoś ciepłego lub się zmęczą.

Przypadki osób nie odczuwających bólu naukowcy opisywali od prawie stu lat. Znamy dwie choroby, które mają takie objawy. Kwestionowano jednak ich genetyczne podłoże.

Życie łatwiejsze do zniesienia

Znalezienie "genu bólu" może bardzo pomóc w jego leczeniu. Ponieważ opisywany rodzaj białka nie znajduje się w błonie komórek serca ani w neuronach centralnego systemu nerwowego, substancje, które by go blokowały, nie wpłyną na prace tych układów. Powinny też mieć niewielkie, jeśli w ogóle, skutki uboczne. Na pewno mniejsze niż środki przeciwbólowe, które stosuje się obecnie.

Zapanowanie nad bólem jest jedną z największych zdobyczy medycyny. Dzięki temu można normalnie przeprowadzać operacje. Dzięki środkom przeciwbólowym życie wielu chorych staje się łatwiejsze do zniesienia. Nie każdy ból można okiełznać. Te nie do "zabicia" zazwyczaj mają źródło neurologiczne (tzw. neuropatie) albo związane są ze stanem zapalnym.

- Praca Woodsa i jego zespołu jest ekscytująca - komentuje dr John Wood z uniwersytetu w Londynie. - Dla mnie to odkrycie jest tak samo ważne jak poznanie receptorów morfiny, środka przeciwbólowego, który dla wielu chorych jest ostatnią deską ratunku.

Każdy, kto zmagał się z bólem nie do zniesienia, zapewne natychmiast się z tym zgodzi. Jest jednak i druga strona medalu. Ból jest niezbędny do przeżycia. Wykształcił się w toku ewolucji u wszystkich organizmów złożonych. Po co? Żeby do minimum ograniczyć ryzyko uszkodzenia lub zniszczenia tkanek. Po prostu, by dłużej żyć.

Chłopiec, którego badał dr Woods, nie czuł bólu i jego organizm nie nauczył się prawidłowo reagować na sytuację zagrożenia. Nie cofał ręki, gdy dotykał czegoś palącego, nie czuł, że ma złamaną nogę. Także krewni chłopaka, którzy odziedziczyli uszkodzony gen SCN9A, doznali w swoim zazwyczaj dość krótkim życiu wielu obrażeń. Jako dzieci bez przerwy gryźli się w język i wargi, czasami tak bardzo, że niektórzy potem wymagali operacji plastycznych. Byli też poparzeni i mieli wiele blizn po ranach ciętych, źle zrośnięte kości.

"Dzieciak, który w ogóle nie czuje bólu", nie dożył czternastych urodzin. Zabił się, skacząc z dachu własnego domu. Chciał popisać się przed tłumem.

źródło1, 15.12.2006
źródło2, 15.12.2006
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Monika B
Moderator
Moderator


Dołączył: 14 Lis 2004
Posty: 17307

PostWysłany: Pią Gru 15, 2006 8:13 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

moja koleznka ma skierownie do szpitala w Krakowie, gdzie , lecza pacjentów z bolem, to chyba ma być jakis zabieg ktory spowoduje zmnieszenie odczuwana bólu w okolicach gdzie on jest nie do zniesiena, tutaj coś na ten temat wiedzą anstestezjolodzy, po pobycie tam napisze jak to wygląda
a tak na dobra sprawę to o czym piszesz dla nas byloby wybawieniem, najgorsza torturą jest własnie bol,
sowja droga nie chiałabym miec przegięcia w drugą strone to bardzo niebezpieczne , trzeba uwazać, bol ostrzega jednak przed wszelkimi niebezpieczeństwami .
_________________
Szczęście to jest to, czego prawdopodobnie w życiu nie osiągniemy , ale na szukanie go warto poświęcić życie . ( Marie-Henri Beyle) - Stendhal
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Robert
Moderator
Moderator


Dołączył: 02 Lut 2006
Posty: 6881
Skąd: Toruń / Warszawa

PostWysłany: Pią Sty 26, 2007 9:10 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Niech cię głowa nie boli


Bardzo silny ból głowy, nudności, wymioty, światłowstręt - to typowe objawy migreny. Napady trwają od kilku godzin do kilku dni. Można je leczyć, eliminując z jadłospisu np. sery pleśniowe czy czekoladę. Terapeuci stosują też hipnozę.

- Prawie każdy miewa od czasu do czasu bóle głowy, a około 40 procent populacji doświadcza ciężkiego bólu głowy raz w roku - tłumaczy dr n. med. Sylwia Kieszek-Achimowicz, specjalista neurolog z kliniki medycznej Lux-Med przy ul. Szernera w Warszawie. - Niektóre osoby są genetycznie podatne na występowanie bólów głowy, a wszechobecne dziś stresy, jak i sezonowe przeziębienia, nałogi i przyjmowane leki, wiatry i upały, są często czynnikiem wyzwalającym tę dolegliwość - dodaje specjalistka.

Wymioty i światłowstręt

- Typowa migrena, bo są też nietypowe, ma bardzo charakterystyczne objawy i człowiek, który je parokrotnie w swoim życiu miał, może przynajmniej podejrzewać u siebie migrenę - wyjaśnia Sylwia Kieszek-Achimowicz. - Nie zwalnia go to w żadnym wypadku od wizyty u neurologa, szczególnie że leczenie tej choroby w dzisiejszych czasach może być skuteczne - dodaje doktor. I wyjaśnia, że typowy napad migreny objawia się zwykle bardzo silnym bólem, który obejmuje prawą lub lewą połowę głowy, umiejscawiając się często za okiem, w skroni i czole, towarzyszą mu nudności lub wymioty, światłowstręt, nietolerancja zapachów i/lub hałasów. - Nasila się pod wpływem aktywności fizycznej, a słabnie w ciszy i zaciemnionym pomieszczeniu. Napady trwają od kilku godzin do nawet kilku dni - opisuje dr Sylwia Kieszek-Achimowicz. - Bywają czasem poprzedzone aurą, czyli: zaburzeniami widzenia w postaci migoczącej plamy, jasnych lub ciemnych punktów, ubytków widzenia, a nawet zaniewidzenia, drętwieniem ust, ręki, a nawet, chociaż rzadko, zaburzeniem mowy - dodaje.

I podkreśla, że napady migreny mogą się zdarzać z różną częstością i mieć różne nasilenie - od lekkich aż do bardzo ciężkich, wyłączających z pracy i codziennych czynności, kiedy konieczny bywa reżim łóżkowy.

- Na migrenę częściej chorują kobiety. Początek bywa w wieku dojrzewania, a zaostrza się często w okresie okołomiesiączkowym - opisuje Sylwia Kieszek-Achimowicz. - Stan pacjentki poprawia się w okresie ciąży, może nawet nastąpić kilka lat przerwy w dolegliwościach. Z reguły jednak migrena trwa całe życie. U części chorych, w miarę upływu lat, zmienia swój charakter, np. z powodu nadużywania ogólnie dostępnych leków przeciwbólowych. Mówi się wtedy o migrenie transformowanej. U innych współistnieje wraz z innymi bólami głowy - opisuje specjalistka.

Nie jedz sera, nie pij wina

Co powoduje migrenę? Specjaliści uważają, że w początkowym okresie napadu dochodzi do skurczu naczyń mózgowych i upośledzenia przepływu krwi przez różne obszary mózgu, a w konsekwencji do zmiany pracy neuronów i często krótkotrwałych wyładowań. - Daje to ową aurę przed bólem. Potem naczynia mózgowe rozszerzają się, rozwija się wokół nich obrzęk i tworzy się jałowe neurogenne zapalenie. Chory odczuwa wtedy ów silny ból głowy wraz z innymi dodatkowymi dolegliwościami - opisuje drSylwia Kieszek-Achimowicz. I dodaje, że do dziś nie ustalono jednak, w jakiej części mózgu znajduje się ośrodek generujący napad migreny.

Jak walczyć z migreną? - Trzeba leczyć same napady dostępnymi obecnie nowoczesnymi lekami, gdyż nieleczone lub leczone źle skłaniają do następnych - podkreśla dr Sylwia Kieszek-Achimowicz. - Trzeba też wyeliminować czynniki prowokujące, np. potrawy: najczęściej są to sery pleśniowe, czekolada, czerwone wino - wylicza specjalistka. Dodaje, że ważne jest regularne wstawanie i zasypianie, zamiana tabletek antykoncepcyjnych o dużej zawartości estrogenów na inne, leczenie współistniejących chorób.

Hipnoza i naświetlanie

Sposobem na przeciwdziałanie bólom migrenowym nie musi być zawsze farmakologia. Terapeuci leczą bóle głowy podczas sesji hipnotycznych.

- Bardzo ważne, by zidentyfikować źródło bólu. Może to być stres, emocje, konflikt wewnętrzny czy lęki. Terapeuta zawsze powinien pracować "głębinowo" - mówi Sławomir Gutkowski z Ośrodka Hipnozy i Psychoterapii w Warszawie. Drugim etapem leczenia jest praca z pacjentem w hipnozie, przy wykorzystaniu różnych technik. - Można ból przemieścić, manipulować nim, czyli najpierw go zwiększyć, a potem nauczyć się, jak go zmniejszać.Innym sposobem jest wywoływanie bólu, a następnie w procesie sugestii pohipnotycznej zniwelowanie go - tłumaczy hipnoterapeuta.

Zdaniem Gutkowskiego nie można jednoznacznie określić, ile sesji hipnotycznych jest potrzebnych, by poradzić sobie z migreną - to bardzo indywidualna sprawa. Czasami wystarczą trzy, czasami trzeba dużo więcej.

- Z moich długoletnich obserwacji wynika, że na bóle głowy częściej cierpią kobiety, ale to one są także bardziej odważne i częściej poddają się hipnozie - dodaje Gutkowski.

Firma Re-Curo Medycyna Energetyczna z Warszawy proponuje zaś, by migrenę leczyć także chromoterapią, czyli naświetlaniem pacjenta światłem o odpowiedniej barwie.

- Migrena występuje także u osób wrażliwych na pogodę czy u kobiet w okresie menstruacji. Ma to związek m.in. z poziomem hormonów. Przyczyną może być także nieodpowiedni poziom melatoniny - mówi Ryszard Tomaszewski z Re-Curo. - Nie ma jednej pewnej metody walki z migreną. Na początku zawsze trzeba rozpoznać przyczyny, więc konieczne jest np. zrobienie USG odcinka szyjnego kręgosłupa, ale przede wszystkim wizyta u neurologa - podkreśla.

Rzeczpospolita, 26.01.2007


Ostatnio zmieniony przez Robert dnia Sro Mar 14, 2007 3:16 pm, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
kasiakuc
Master butterfly
Master butterfly


Dołączył: 20 Sty 2006
Posty: 4903
Skąd: kraków

PostWysłany: Pią Sty 26, 2007 2:06 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

doświadczylam już kilkakrotnie bólu migrenowego..i jedynym sposobem by nie zażywać nic przeciwbólowego jest położenie się w ciemnym pomieszczeniu i przespanie bólu..przeważnie skutkuje...na zwykły ból głowy też zamiast tabletki drzemka..stosuję też taka terapię dzieciom i mężowi chyba że muszą coś robić czy gdzieś iść wtedy połówka Eferalganu też pomaga....ostatnio dostałam migrenę wieczorem więc nic nie moglam oglądać to poszłam spać rano glowa już nue bolała...mam często miewała migrenę a teraz już bardzo rzadko... Slonko
_________________
cieszmy sie każdą chwilka bo życie tak krótkie jest
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Robert
Moderator
Moderator


Dołączył: 02 Lut 2006
Posty: 6881
Skąd: Toruń / Warszawa

PostWysłany: Sro Mar 14, 2007 3:16 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Związane z powyższym:


Skąd się biorą migreny


Nadprodukcja małego białka w komórkach mózgu może? zwiększać predyspozycje do migren - zaobserwowali badacze z USA. Zdaniem autorów artykułu na łamach pisma "Journal of Neuroscience", odkrycie to pomoże zrozumieć dlaczego bóle
migrenowe są problemem tylko niektórych osób.

Naukowcy z Uniwersytetu stanu Iowa wykazali, że niewielkie białko RAMP1 nasila w mózgu działanie związku - tzw. neuropeptydu CGRP (peptyd związany z genem kalcytoniny), który odgrywa kluczową rolę w powstawaniu bólów migrenowych.

W czasie migreny poziom CGRP we krwi pacjentów jest podwyższony, natomiast leki obniżające stężenie tego związku lub blokujące jego działanie, skutecznie
łagodzą bóle migrenowe. Z kolei wstrzykiwanie CGRP osobom podatnym na migreny wywołuje poważne bóle głowy.?

Jak tłumacza autorzy pracy, RAMP1 jest elementem składowym receptora, za pośrednictwem którego CGRP wywiera swój wpływ na neurony. W najnowszych badaniach naukowcy? skupili się na analizowaniu receptorów dla CGRP zlokalizowanych w nerwie trójdzielnym.

Jest to jeden z dwunastu nerwów czaszkowych, który odpowiada za odbiór niemal wszystkich bodźców czuciowych, takich jak dotyk czy ból, z twarzy i głowy.

Okazało się, że nadprodukcja RAMP1 w neuronach nerwu trójdzielnego zwiększała wrażliwość receptorów na obecność CGRP. Innymi słowy, im więcej białka RAMP1 powstawało, tym silniej receptory dla CGRP reagowały nawet na niewielkie ilości tego peptydu i tym większe było pobudzenie komórek nerwowych.

Badacze wyhodowali też zmienione genetycznie myszy, których układ nerwowy produkował jednocześnie mysie białko RAMP1 oraz jego ludzki odpowiednik. W mózgu tych gryzoni CGRP wywoływał dwukrotnie silniejsze procesy zapalne, związane z powstawaniem bólów migrenowych, niż u myszy niezmienionych.

"Z naszych badań wynika, że białko RAMP1 jest podstawowym regulatorem aktywności peptydu CGRP i że pacjenci, cierpiący na migreny mogą mieć wyższy poziom tego białka, niż osoby, u których nie występują migrenowe bóle głowy" - komentuje biorący udział w badaniach dr Andrew Russo.

Zdaniem naukowca, praca jego zespołu sugeruje też, że osoby podatne na migreny mogą mieć pewne niewielkie zmiany w genie kodującym RAMP1. W wyniku tych zmian może dochodzić do wzrostu produkcji zapisanego w nim białka, wyjaśnia dr Russo.

Badacz uważa, że w przyszłości warto będzie sprawdzić czy pacjenci, u których występują migrenowe bóle głowy faktycznie posiadają inne warianty genu RAMP1 niż osoby wolne od migren.

Najnowsze odkrycie może też pomóc zrozumieć podłoże innych rodzajów bólów. Jak wyjaśniają autorzy pracy, receptory dla CGRP są rozmieszczone również w innych częściach ciała, a podwyższony poziom peptydu CGRP odpowiada m.in. za powstawanie bólów reumatycznych.

źródło, 14.03.2007

---------------------------------------------------------------

Plus - kolejne info dot. wspomnianych już w tym wątku opioidów.
Reumatologia 2007; 45, 1: 46–49

Zastosowanie opioidów w leczeniu bólu w chorobach reumatycznych

autorzy: Barbara Lisowska, Maria Rell-Bakalarska, Lidia Rutkowska-Sak

Abstrakt:

W artykule przedstawiono zalety i wady związane z zastosowaniem opioidów oraz zasady ich stosowania w leczeniu bólu u pacjentów z chorobami układu mięśniowo-szkieletowego. Zasadniczym celem stosowania opioidów jest zmniejszenie bólu i poprawa jakości życia pacjentów.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Robert
Moderator
Moderator


Dołączył: 02 Lut 2006
Posty: 6881
Skąd: Toruń / Warszawa

PostWysłany: Sob Mar 17, 2007 7:37 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Tak z ciekawości i jako uzupełnienie:

Nowy lek na ból

Związek będący kandydatem na nowy lek przeciwbólowy, spokrewniony z morfiną, choć pozbawiony jej działań ubocznych, uzyskali naukowcy z Wielkiej Brytanii i Włoch - informuje serwis internetowy "EurekAlert".

Jak wyjaśnia biorący udział w badaniach prof. David Lambert z Uniwersytetu Leicester, morfina jest obecnie "złotym standardem" w leczeniu przewlekłych i ostrych dolegliwości bólowych - od umiarkowanych po silne. Lek działa poprzez wpływ na receptory opioidowe w mózgu.

Niestety, oprócz działania terapeutycznego, morfina daje liczne skutki uboczne, jak np. trudności z oddychaniem czy zaparcia. Istnieje też ryzyko, że pacjent uzależni się od niej lub uodporni na jej działanie. Dlatego naukowcy ciągle poszukują nowych związków przeciwbólowych, które byłyby tak samo skuteczne jak morfina, ale pozbawione jej negatywnego wpływu na zdrowie.

Badacze z Leicester wraz z kolegami z Uniwersytetu w Ferrarze opracowali związek przeciwbólowy o nazwie UFP-101, który działa na nowo odkryty receptor opioidowy i w porównaniu z morfiną ma znacznie ograniczone spektrum działań niepożądanych.

Jak komentuje prof. Lambert, zapotrzebowanie na nowe, mniej szkodliwe dla zdrowia leki przeciwbólowe mogą odzwierciedlać wyniki brytyjskich badań przeprowadzonych w 2005 roku wśród 975 osób. Okazało się, że aż 21 proc. z nich doświadcza bólu każdego dnia lub niemal każdego dnia. Można więc powiedzieć, że liczba takich osób w samej Wielkiej Brytanii wynosi aż 10 mln, podkreśla badacz.

źródło, 17.03.2007
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Robert
Moderator
Moderator


Dołączył: 02 Lut 2006
Posty: 6881
Skąd: Toruń / Warszawa

PostWysłany: Sro Kwi 25, 2007 10:25 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Kolejna ciekawostka, na którą pewnie niektórzy trafili. Wygląda na to, że migreny mają także dalekosiężne pozytywne (sic!) skutki Wink

Ból głowy pomaga na pamięć

Sprawność umysłowa kobiet, które w ciągu życia cierpiały na migreny, pogarsza się wolniej, niż u kobiet, które nie doświadczały bólów migrenowych - wynika z najnowszych amerykańskich badań, o których informuje pismo "Neurology".

Naukowcy z Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa w Baltimore doszli do takich wniosków na podstawie badań prowadzonych w grupie 1448 kobiet, z czego 204 cierpiały na bóle migrenowe. Na początku doświadczenia i po 12 latach poddano je testom oceniającym zdolności umysłowe, w tym pamięć.

Okazało się, że choć na początku kobiety z migrenami uzyskiwały gorsze wyniki w testach, to z upływem czasu, po przekroczeniu 50- tki, ich sprawność umysłowa pogarszała się wolniej, niż u kobiet bez bólów migrenowych.

Jak spekulują badacze, za efekt ten mógłby częściowo odpowiadać fakt, że w terapii migren regularnie stosuje się niektóre leki przeciwbólowe i przeciwzapalne, np. ibuprofen. Wiadomo bowiem, że procesy zapalne przyczyniają się do miażdżycy naczyń, a ta pogarsza dopływ krwi do mózgu i przyspiesza typowe dla starszego wieku zaburzenia funkcji poznawczych. Jednak autorom pracy nie udało się potwierdzić tej hipotezy.

Z drugiej strony, wiadomo, że skłonność do migren często skłania pacjentów do zmian stylu życia i diety, co może korzystnie wpływać na mózg i zdolności umysłowe - zastanawia się prowadząca badania dr Amanda Kalaydjian. Do alternatywnych metod leczenia migren należy np. ograniczenie spożycia kofeiny, dbanie o wystarczającą ilość snu i stosowanie technik relaksacyjnych, przypomina badaczka.

Zdaniem Kalaydjian, bardziej prawdopodobne jest jednak, że za związek migren z wolniejszym spadkiem zdolności umysłowych odpowiada jakiś mechanizm biologiczny, np. różnice w aktywności mózgu, bądź w naczyniach krwionośnych odżywiających mózg. Przyszłe badania powinny pomóc w wyjaśnieniu tych wątpliwości, konkludują naukowcy.

źródło, 25.04.07
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Robert
Moderator
Moderator


Dołączył: 02 Lut 2006
Posty: 6881
Skąd: Toruń / Warszawa

PostWysłany: Sob Maj 26, 2007 7:56 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nie wiem, czy to już było. Jeśli tak - uprzejmie proszę zdematerializować Wink

Przewodnik Lekarza 3/2007 s. 55-59
www.termedia.pl

Niefarmakologiczne metody leczenia bólu w reumatologii
autor: Włodzimierz Samborski


Ból to podstawowy problem chorych na choroby reumatyczne i zarazem główna przyczyna ich wizyt u lekarzy, głównie reumatologów i lekarzy rodzinnych. Naturalną reakcją lekarza jest zalecenie choremu leków zmniejszających nasilenie bólu, głównie analgetyków i niesteroidowych leków przeciwzapalnych (NLPZ), zwanych w terapii reumatoidalnego zapalenia stawów lekami pierwszego rzutu. W przypadkach chorób reumatycznych o podłożu zapalnym lekarz – zwłaszcza specjalista reumatolog – jest zobowiązany włączyć dodatkowo leki o silnym działaniu przeciwzapalnym (glikokortykoidy) czy preparaty modyfikujące przebieg choroby (środki immunosupresyjne, leki biologiczne). Dzięki uzyskanemu po ich zastosowaniu efektowi przeciwzapalnemu udaje się często zmniejszyć towarzyszące chorym dolegliwości bólowe. Wymienione wyżej leki nie likwidują niestety przyczyny choroby i mimo uzyskanego efektu przeciwbólowego, wywołują wiele działań ubocznych, narażając chorego na liczne powikłania, takie jak choroba wrzodowa żołądka i dwunastnicy, uszkodzenie wątroby, nerek czy innych narządów wewnętrznych, osłabienie odporności, a przez to większą podatność na infekcje bakteryjne i wirusowe. Ich przewlekłe stosowanie może też indukować nadciśnienie tętnicze, cukrzycę oraz osteoporozę. Chorzy, obawiając się negatywnych skutków farmakoterapii, poszukują – często wbrew zaleceniom lekarzy – metod zmniejszających nasilenie bólu bez używania leków. Do metod tych należą:
1. Zabiegi z zakresu fizjoterapii.
2. Metody alternatywne.

Zabiegi z zakresu fizjoterapii

Fizjoterapia jest działem współczesnej medycyny klinicznej, który w celach leczniczych, profilaktycznych i rehabilitacyjnych stosuje różne formy energii, przede wszystkim fizyczną, związaną ze środowiskiem przyrodniczym człowieka.
Leczenie metodami fizjoterapii polega na wywoływaniu fizjologicznych reakcji tkanek za pomocą:
1) bodźców fizycznych – mechanicznych, termicznych, osmotycznych, elektrycznych, świetlnych,
2) bodźców chemicznych – pochodzących od naturalnych tworzyw uzdrowiskowych, tj. wód mineralnych, gazów, peloidów.

W ramach fizjoterapii wyróżnić można następujące działy:
• wodolecznictwo,
• balneoterapię,
• klimatoterapię,
• aerozoloterapię,
• masaż leczniczy,
• kinezyterapię,
• ultrasonoterapię,
• światłolecznictwo,
• termoterapię,
• elektroterapię,
• magnetoterapię,
• laseroterapię.

Główne cele fizjoterapii to usunięcie procesów chorobowych lub ich następstw, zapobieganie chorobom, ich postępowi i nawrotom, a także usuwanie dolegliwości, przede wszystkim bólu. Efekt przeciwbólowy zabiegów fizjoterapeutycznych osiągany jest poprzez:
a) mechanizm bramki kontrolnej,
b) wzbudzanie wydzielania endorfin i enkefalin,
c) zwiększenie usuwania z tkanek związków pobudzających receptory bólu,
d) rozluźnienie mięśni,
e) podwyższenie progu bólowego.

Wśród licznych zabiegów stosowanych w ramach wymienionych działów w zwalczaniu bólu w przebiegu chorób reumatycznych zastosowanie znalazły krioterapia, masaż, ultradźwięki oraz zabiegi z zastosowaniem prądu elektrycznego i pól magnetycznych [1, 2].

Krioterapia

Pionierem nowoczesnej krioterapii w reumatologii jest japoński uczony Toshimo Yamauchi, który w 1978 r. wykorzystał pary ciekłego azotu i schłodzonego powietrza w leczeniu chorych na reumatoidalne zapalenie stawów (RZS). Za początek krioterapii w Polsce uznaje się skonstruowanie w ośrodku wrocławskim w 1989 r. pierwszej kriokomory na ciekły azot.
Zmniejszenie bó1u w wyniku zabiegu krioterapeutycznego związane jest ze zwolnieniem przewodnictwa we włóknach nerwowych, hamowaniem nocyceptorów w skórze, częściowym lub całkowitym zablokowaniem włókien C i zmniejszeniem uwalniania mediatorów bólu. Efekt ten występuje po 3 min oddziaływania na tkanki par ciekłego azotu i utrzymuje się 3–4 godz. W przypadku krioterapii ogólnoustrojowej w grę wchodzi dodatkowo oddziaływanie niskiej temperatury na ośrodkowy układ nerwowy i dodatkowy wyrzut naturalnych substancji o działaniu analgetycznym. Należą do nich głównie kwas g-aminomasłowy (GABA), naturalne endorfiny czy serotonina, których uwalnianie wynika z pobudzenia ośrodków korowych, wzgórza i układu limbicznego. Efekt przeciwbólowy zwiększa się dodatkowo poprzez spadek stężenia mediatorów bodźców bólowych, a w szczególności substancji P. Poprzez ochłodzenie całego ciała może dojść do centralnego zahamowania nocycepcji poprzez aktywację włókien A-delta odbierających bodźce od krioreceptorów i w konsekwencji obniżenia odczuwania bólu, a także do rozluźnienia mięśni, potęgującego efekt analgetyczny.
Krioterapii przypisuje się także działanie przeciwzapalne, będące efektem zmniejszonej aktywności przemiany materii komórek uczestniczących w reakcji zapalnej, zmniejszenia ukrwienia tkanek objętych zapaleniem oraz zmniejszonej aktywności mediatorów procesu zapalnego, takich jak histamina, bradykinina, prostaglandyna czy substancja P. Efekt przeciwbólowy po krioterapii osiąga się również poprzez zmniejszenie napięcia mięśniowego, wynikającego z oddziaływania niskich temperatur na ośrodki układu autonomicznego, układ limbiczny i twór siatkowaty mózgu z udziałem systemu α- i γ-motoneuronów. Skutkuje to zmniejszeniem aktywności wrzecionek mięśniowych, a tym samym rozluźnieniem mięśni, co potęguje przeciwbólowy efekt zabiegu.
Zabiegi krioterapii wykonuje się w specjalnie skonstruowanych kriokomorach (krioterapia ogólnoustrojowa) oraz za pomocą zestawów złożonych z przenośnego zbiornika zaopatrzonego w dyszę (krioterapia lokalna). Temperatura w komorze czy przy wylocie dyszy wynosi 100–180°C poniżej zera. Zabieg trwa 1–3 min, a bezpośrednio po nim chory powinien wykonywać intensywne ćwiczenia gimnastyczne. Może być on wykonywany 2–3 razy w ciągu dnia. Oziębienie miejscowe można też uzyskać bardziej dostępnymi metodami, takimi jak worki ze specjalnym żelem lub napełnione zimną wodą, względnie rozdrobnionym lodem, stosowanie okładów z gąbki wiskozowej namoczonej w solance i następnie zamrożonej do temperatury –20°C, czy przy użyciu ciekłego chlorku etylu.
W chorobach reumatycznych zabiegi zimne stosuje się w RZS, zesztywniającym zapaleniu stawów kręgosłupa (ZZSK), chorobie zwyrodnieniowej stawów (CHZS) z objawami zapalnymi i bólowymi, w zespołach bólowych z grupy reumatyzmu tkanek miękkich, głównie fibromialgii, zespołach bólowych kręgosłupa, dnie moczanowej w okresie ostrym [3–5].

Masaż

Masaż to jedna z najstarszych metod fizjoterapii, a jego istotę w klasycznej postaci stanowi mechaniczne wywieranie i zwalnianie ucisku na tkanki ustroju. Jest zabiegiem uzupełniającym lub też przygotowującym do innych zabiegów. Rozróżnia się masaż klasyczny, segmentarny, łącznotkankowy, okostnowy, podwodny, wirowy, wibracyjny, synkardialny i kontrpulsacyjny. Najczęściej stosowany masaż klasyczny działa wskutek rozprowadzania po całym organizmie przez krew związków biologicznie czynnych uwolnionych z tkanek przez zabieg oraz na drodze odruchowej przez układ nerwowy. Energia mechaniczna masażu powoduje uwolnienie z tkanek histaminy, serotoniny, acetylocholiny i innych związków biologicznie aktywnych. Zabieg ten działa równocześnie na zakończenia nerwowe w skórze, zmieniając ich pobudliwość i wywołując pobudzenie lub hamowanie w różnych strukturach układu nerwowego. Działanie przeciwbólowe masażu jest pochodną zmniejszenia napięcia mięśni i zwiększenia ich ukrwienia. Rytmiczne i równomierne wykonywanie masażu na większych powierzchniach ciała wywołuje też efekt uspokajający, odprężający i powoduje poprawę jakości snu. Masaż częściowy, np. jednej kończyny lub jednego barku, trwa zazwyczaj do 10 min, masaż częściowy z objęciem mięśni grzbietu powinien trwać co najmniej 15–20 min, a masaż całkowity ok. 30 min.
W reumatologii masaż wskazany jest w najczęściej rozpoznawanych chorobach reumatycznych o podłożu zapalnym (RZS, spondyloartropatie seronegatywne), w zmianach zwyrodnieniowych stawów obwodowych i kręgosłupa, chorobach reumatycznych z grupy reumatyzmu tkanek miękkich, rwie kulszowej i zespołach bólowych kręgosłupa [1, 2].

Ultradźwięki

Ultradźwięki (UD) są falami akustycznymi o częstotliwości drgań wyższej niż 20 kHz, czyli wyższej niż zakres słyszalności ucha ludzkiego. Wywierają na organizm działanie mechaniczne, cieplne i chemiczne.
Działanie mechaniczne charakteryzuje się mikromasażem, powstającym w wyniku rozciągania i ściskania tkanek. Energia mechaniczna drgań ultradźwiękowych wywiera wpływ przede wszystkim na obwodowy i autonomiczny układ nerwowy.
Efekt cieplny UD zaznacza się najwyraźniej na powierzchniach granicznych różnych tkanek. Tkanki nie są przegrzewane w jednakowym stopniu. Stwierdzono, że najlepiej przegrzewa się tkanka nerwowa, następnie mięśniowa i najsłabiej tkanka tłuszczowa.
W wyniku działania chemicznego następują zmiany strukturalne białek, rozbiciu na mniejsze cząsteczki ulegają koloidy w płynach tkankowych, z żeli tworzą się zole. Ultradźwięki wpływają też na potencjał elektryczny błony komórkowej, nasilając dysocjację elektrolityczną, działają na enzymy ustrojowe.
Wymienione efekty działania ultradźwięków wywołują zmiany biologiczne w ustroju, które wykorzystuje się do leczenia. Należą do nich przede wszystkim działanie przeciwbólowe, zmniejszenie napięcia mięśniowego oraz zmniejszenie przewodnictwa nerwowego.
Z chorób reumatycznych wskazaniami do zastosowania ultradźwięków jest RZS, ZZSK, entezopatie, zapalenia tkanek okołostawowych i inne postaci chorób z grupy reumatyzmu tkanek miękkich, choroba zwyrodnieniowa stawów obwodowych i kręgosłupa oraz zespoły bólowe kręgosłupa [1, 2, 7].

Elektroterapia

W lecznictwie stosuje się prąd stały (galwaniczny) oraz prądy impulsowe małej, średniej i dużej częstotliwości – te trzy ostatnie znajdują zastosowanie w celu łagodzenia dolegliwości bólowych w przebiegu chorób reumatycznych.
• Prądy małej częstotliwości są prądami impulsowymi o częstotliwości 0,5–300 Hz. Do podstawowych prądów małej częstotliwości zalicza się przerywane prądy impulsowe, prądy TENS, prąd faradyczny i neofaradyczny oraz prądy diadynamiczne.
W reumatologii szersze zastosowanie znajdują w zasadzie tylko prądy diadynamiczne, charakteryzujące się działaniem przeciwbólowym, przeciwzapalnym, przeciwobrzękowym, stymulującym mięśnie i zwiększającym miejscowe krążenie. Prądy diadynamiczne wywodzą się z dwóch podstawowych prądów impulsowych o częstotliwościach 40 i 100 Hz (prądy Bernarda), których odpowiednia kombinacja oraz modulacja amplitudy i częstotliwości daje 6 podstawowych rodzajów prądów – DF, MF, CP, LP, RS i MM. Najsilniejsze działanie przeciwbólowe oraz zmniejszające napięcie mięśni mają prądy DF o częstotliwości 100 Hz. Wśród chorób reumatycznych wskazaniami do zastosowania prądów diadynamicznych są wszelkie zespoły bólowe układu ruchu, zwłaszcza przebiegające ze zwiększonym napięciem mięśni.
• Prądy średniej częstotliwości obejmują zakres częstotliwości 4000–5000 Hz. W terapii wykorzystuje się ich działanie przeciwbólowe, przekrwienne i stymulujące skurcze mięśniowe.
Do grupy prądów średniej częstotliwości, które mają największe zastosowanie w praktyce reumatologicznej, należą prądy interferencyjne Nemeca (aparat interdyn). Prądy interferencyjne mają podobne wskazania i przeciwwskazania jak prądy diadynamiczne.
• Prądy wielkiej częstotliwości charakteryzują się zakresem częstotliwości 300 kHz–2450 MHz. Ich działanie charakteryzuje się przede wszystkim wytwarzaniem ciepła w tkankach, co w konsekwencji wywołuje różne efekty lecznicze, w tym efekt przeciwbólowy. Do metod leczniczych wykorzystujących drgania elektromagnetyczne wielkiej częstotliwości w reumatologii należy diatermia krótkofalowa (dkf) i wprowadzone w ostatnich latach impulsowe pole magnetyczne wielkiej częstotliwości, metoda z pogranicza elektroterapii i magnetoterapii (terapuls). W impulsowym polu magnetycznym w porównaniu z dkf ograniczone jest przegrzanie tkanek, niewskazane w niektórych stanach chorobowych.
Z chorób reumatycznych wskazaniami do zastosowania wymienionych metod są przewlekłe postacie RZS i ZZSK, CHZS, zapalenia ścięgien i tkanek okołostawowych, zespoły bólowe kręgosłupa oraz wysięki stawowe (terapuls) [1, 2, 6, 7].

Magnetoterapia

Pole magnetyczne i elektromagnetyczne występuje na całej kuli ziemskiej, chociaż nie jest przez nas odczuwalne. Wykazano, że ziemskie pole magnetyczne ulega stałemu zmniejszaniu, z czym wiąże się zwiększoną zapadalność ludzi na wiele chorób. Jego uzupełnienie w formie aplikacji za pomocą specjalistycznej aparatury stanowi istotę magnetoterapii. Mechanizm leczniczego działania pól magnetycznych na ustrój nie jest dobrze poznany. Według różnych teorii zmienne pole magnetyczne indukuje w elektrolitach organizmu zmienne napięcie, które z kolei wzbudza pole elektryczne. Wpływając na potencjał błon komórkowych, powoduje też nasilenie wymiany jonów, a przyspieszając procesy elektroosmozy, stymuluje korzystne dla organizmu reakcje biochemiczne. Zmienne pole magnetyczne usprawnia również krążenie obwodowe krwi, powoduje lepsze zaopatrzenie tkanek w tlen i lepsze jego wykorzystanie. Jest to związane ze wzrostem ciśnienia parcjalnego tlenu we krwi. Wśród właściwości leczniczych zmiennego pola magnetycznego podkreśla się działanie przeciwbólowe, a także przeciwzapalne, rozszerzające naczynia krwionośne, uspokajające oraz przyspieszające procesy regeneracyjne, takie jak gojenie ran i złamań kości. Często prowadzi się leczenie skojarzone pulsującym polem magnetycznym w połączeniu z promieniami podczerwonymi (podczerwień monochromatyczna), czasami również z zabiegami balneologicznymi. W ten sposób w wielu chorobach można uzyskać lepsze wyniki leczenia.
W reumatologii wskazaniami do stosowania pulsującego pola magnetycznego są bóle stawowe w przebiegu RZS i ZZSK, choroba zwyrodnieniowa kręgosłupa i stawów obwodowych, bóle krzyża, zespół bólowy odcinka szyjnego kręgosłupa oraz osteoporoza [1, 2, 6].

Metody alternatywne

Wśród alternatywnych metod zwalczania bólu w reumatologii najpowszechniej stosowana jest akupunktura. Wywodzi się ona z medycyny wschodniej, ale obecnie została uznana w wielu krajach za terapię uzupełniającą medycynę konwencjonalną. Leczniczy efekt akupunktury uzyskuje się poprzez zadziałanie bodźca na odpowiednie pola lub punkty, przez co w wyniku stymulacji skórnych nerwów czuciowych dochodzi do wyrzutu neuropeptydów (głównie substancji P) oraz znacznego wzrostu poziomu β-endorfin odpowiedzialnych głównie za zmniejszenie dolegliwości bólowych. Według niektórych autorów skuteczność akupunktury jest też zależna od układu nerwowego, w głównej mierze części przywspółczulnej. Wskazaniami do akupunktury wśród chorób reumatycznych powinny być zespoły bólowe kręgosłupa i z grupy reumatyzmu tkanek miękkich, dyskusyjne jest natomiast jej zastosowanie w chorobach o podłożu zapalnym [8–10].
Choć zastosowanie opisanych metod jest często entuzjastycznie oceniane przez lekarzy i pacjentów, nie należy zapominać, że nie powinno się ich stosować we wszystkich chorobach reumatycznych, np. niewielkie uzasadnienie ma włączanie zabiegów fizjoterapii w chorobach układowych tkanki łącznej z ciężkim przebiegiem. W wielu chorobach wymienionych wśród wskazań ich zastosowanie z kolei powinno stanowić nieodzowny element kompleksowej terapii wspomagającej leczenie zasadnicze. Kardynalnym błędem jest natomiast podejście polegające na zastępowaniu leków zabiegami, np. odstawienie choremu na RZS glikokortykoidów oraz metotreksatu i zastąpienie ich zabiegami fizykoterapeutycznymi na czas pobytu w uzdrowisku. Z drugiej zaś strony cennym, a niekiedy koniecznym jest uzupełnienie farmakoterapii zabiegami z zakresu kinezyterapii skojarzonymi np. z krioterapią czy magnetoterapią. Pozwala to na poprawę siły mięśniowej i zwiększenie zakresu ruchów w stawach, a niekiedy na redukcję dawek niektórych leków objawowych (NLPZ, analgetyki) lub nawet ich odstawienie.

-------------------------------------------
Piśmiennictwo

1. Straburzyńska-Lupa A, Straburzyński G. Fizjoterapia. Wydawnictwo Lekarskie PZWL, Warszawa 2003.
2. Samborski W, Ponikowska I. Choroby reumatyczne – standardy lecznicze w medycynie uzdrowiskowej. Baln Pol 2005; 47: 14-23.
3. Papenfuss W. Die Kraft aus der Kälte. Edition k, Inhaber Friedrich Kehrer, Regensburg 2005.
4. Samborski W, Stratz T, Sobieska M, et al. Intraindividueller Vergleich einer Ganzkörperkältetherapie und einer Wärmebehandlung mit Fangopackungen bei der generalisierter Tendomyopathie. Rheumatol 1992; 51: 25-31.
5. Papenfuss W, Samborski W, Sobieska M. Konsensus – Erklärung zur Ganzkärperkältheterapie (GKKT). Polski Przegląd Nauk o Zdrowiu 2006; 1: 99-103.
6. Kinalski R. Kompendium rehabilitacji i fizjoterapii. Urban & Partner. Wrocław 2002.
7. Ponikowska I, Walczak-Sielicka J, Latour T, Łałkajtys T. Medycyna uzdrowiskowa. Watext’s, Warszawa 1995.
8. Witt C, Brinkhaus B, Jena S, et al. Acupunture in patients with osteoarthritis of the knee: a randomised trial. Lancet 2005; 366: 136-43.


ŹRÓDŁO
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
zossia2
Kadet
Kadet


Dołączył: 16 Kwi 2007
Posty: 39

PostWysłany: Nie Maj 27, 2007 1:20 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Polecam krioterapie,efekt jest wspanialy zarowno dla kostek i miesni jak i dla wygladu skory.
Wpadam raz`w roku do osrodka w Spale ,maja full wypas ,swietne masaze suche ,wodne,prady ,oczywiscie kriokomore,ceny sa umiarkowane.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Robert
Moderator
Moderator


Dołączył: 02 Lut 2006
Posty: 6881
Skąd: Toruń / Warszawa

PostWysłany: Czw Wrz 20, 2007 5:31 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Z dzisiejszej (20.09.2007) Gazety Wyborczej do poczytania o lekach przeciwbólowych:

Tabletki na ból
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Ani
Master butterfly
Master butterfly


Dołączył: 17 Gru 2006
Posty: 1078
Skąd: Szczecin

PostWysłany: Pon Wrz 24, 2007 2:47 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

O, a mi krioterapia bardzo pomogła, a w skojarzeniu z ultradźwiękami z żelem, przyniosła naprawdę dużą ulgę, szkoda tylko, że już nie działa Sad
_________________
Wspomnienia są jak światła i barwy - podświetlają i retuszują przykrości naszego życia.
Joseph Wittig
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Robert
Moderator
Moderator


Dołączył: 02 Lut 2006
Posty: 6881
Skąd: Toruń / Warszawa

PostWysłany: Pią Wrz 28, 2007 4:44 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Witam, witam!

I podrzucam krótkie info. Co prawda na razie testy na szczurach, ale...

Zgubne skutki łączenia leku z kawą

Jednoczesne przyjmowanie leków przeciwbólowych i picie kawy może skutkować uszkodzeniem wątroby - ostrzegają naukowcy z University of Washington. Do tej pory było wiadomo, że działanie paracetamolu (głównej substancji chemicznej leków przeciwbólowych i przeciwgorączkowych) może być wręcz toksyczne, jeśli jego połykaniu towarzyszy picie dużej ilości alkoholu. Teraz okazuje się, że podobny efekt może wywoływać mieszkanie go z kofeiną. Co prawda Amerykanie przeprowadzili badania dotyczącego tego problemu jedynie na szczurach, ale przypuszczają, że dotyczy to również człowieka.

źródło, 28.09.2007
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
kinga
Moderator
Moderator


Dołączył: 14 Mar 2005
Posty: 14280

PostWysłany: Pią Wrz 28, 2007 5:03 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

hmmm a dlaczego w takim razie są tabletki np. paracetamol z kofeiną
_________________
Odkąd przestałam przejmować się rzeczami, na które nie mam wpływu, mam wpływ na więcej rzeczy.

Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum WWW.TOCZEN.PL Strona Główna -> Doniesienia Medyczne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 3 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Powered by PhPBB © 2001, 2002 phpBB Group