Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
narcyzia Master butterfly
Dołączył: 30 Sie 2003 Posty: 212 Skąd: Ostrołęka
|
Wysłany: Nie Kwi 13, 2008 7:48 pm Temat postu: guzy na udach |
|
|
witam serdecznie.
słuchajcie na udzie pojawiły mi sie 3 guzy o srednicy ok 2-3 cm. nie wiem co to jest takie twrde miejsce które czuc nawet przez spodnie. szukała szukałam i szukałam w necie co to moze byc i trafiłam na rumień guzowaty. czy on wystepuje przy toczniu? wiecie cos na ten temat? _________________ Kasia |
|
Powrót do góry |
|
|
Robert Moderator
Dołączył: 02 Lut 2006 Posty: 6881 Skąd: Toruń / Warszawa
|
Wysłany: Nie Kwi 13, 2008 7:54 pm Temat postu: |
|
|
Trudno znowu coś tam określać na oko, oczywiście zawsze lepiej jak zobaczy to lekarz. Niemniej owszem, mieliśmy już parę konkretnych informacji (wyszukiwarka )
Zmiany skórne typu rumieni w wątku dot. chorób skóry - a w naszym przypadku w zasadzie z wykwitów różnej maści może się coś pojawiać.
Parę wzmianek znajdziesz też w in. wątkach. |
|
Powrót do góry |
|
|
Monika B Moderator
Dołączył: 14 Lis 2004 Posty: 17307
|
Wysłany: Wto Kwi 15, 2008 5:18 pm Temat postu: |
|
|
masz to pod skora tak ?
jakis czas temu ( 2- 3 lata ) zaczeły mi się takowe robic na udach pod kolanami i w innych miejscach były i tyle nie bolały pokazałam je kiedys w szpitalu , zapewniono mnie ze mam się nie martwic bo czesto u nas takie guzy się tworza one nie dają dolegliwosci i powinny po jakims czasie zniknąc , miałam je długo a niedwno odkryłam ze juz ich nie ma nawet nie wiem kiedy zniknęly _________________ Szczęście to jest to, czego prawdopodobnie w życiu nie osiągniemy , ale na szukanie go warto poświęcić życie . ( Marie-Henri Beyle) - Stendhal
|
|
Powrót do góry |
|
|
narcyzia Master butterfly
Dołączył: 30 Sie 2003 Posty: 212 Skąd: Ostrołęka
|
Wysłany: Pon Kwi 21, 2008 10:01 am Temat postu: |
|
|
a no własnie, dzis byłam u lekarza rodzinnego, równiez stwierdziła ze to nic grożnego, moze byc toczniowe, ale nie musi. kazała poddac obserwacji i nic z tym nie robić, moze minie _________________ Kasia |
|
Powrót do góry |
|
|
Monika B Moderator
Dołączył: 14 Lis 2004 Posty: 17307
|
Wysłany: Pon Kwi 21, 2008 12:24 pm Temat postu: |
|
|
powinno minąc tylko nie tak od razu , moga tez pojawic się w innych miejscach, moja koleznka tez tak miała dlatego ja juz wiedziłam ze to minie pojawiają się w roznych miejscach i znikaja , ja miałam na udach , oraz pod kolanami to troche utrudniało chodzienie na szczescie były mniejsze niz te na udach, potem pojawily się tez na ramionach teraz nie mam zadnego ,jak się pojawiły tak i zniknęly , spokojnie same znikną _________________ Szczęście to jest to, czego prawdopodobnie w życiu nie osiągniemy , ale na szukanie go warto poświęcić życie . ( Marie-Henri Beyle) - Stendhal
|
|
Powrót do góry |
|
|
kiniaa92 Stary wyjadacz
Dołączył: 22 Cze 2007 Posty: 151
|
Wysłany: Pon Kwi 21, 2008 2:21 pm Temat postu: |
|
|
ja od rozpoznania choroby miałam 3 guzy na udach. Wydawało mi sie ze zniknęły. Ale jeden ciągle jest i... swędzi! trochę rozdrapałam, i wyglada jak lizak poszła w bok taka "struga" i jest zaczerwienione. |
|
Powrót do góry |
|
|
Monika B Moderator
Dołączył: 14 Lis 2004 Posty: 17307
|
Wysłany: Pon Kwi 21, 2008 4:23 pm Temat postu: |
|
|
jesli tak to wyglada powinnas pokazac to lekarzowi w typowych guzach nie ma nic tylko sa wyczuwalne, u ciebie moze byc to byc cos powazniejszego tym bardziej ze wygląda to na stan zapalny _________________ Szczęście to jest to, czego prawdopodobnie w życiu nie osiągniemy , ale na szukanie go warto poświęcić życie . ( Marie-Henri Beyle) - Stendhal
|
|
Powrót do góry |
|
|
kasiulka Master butterfly
Dołączył: 02 Sty 2007 Posty: 282 Skąd: woj.śląskie
|
Wysłany: Pon Kwi 21, 2008 6:28 pm Temat postu: |
|
|
Hmm.... A co z guzkami w piersi/piersiach? To też "wina" tocznia? Mnie takowe (lekarz twierdzi ze to tłuszczak lub gruczolako-włókniak) wykryto 5 lat temu i zastanawiam sie nad usunięciem bo bardzo mnie bolą- 2 tygodnie w miesiącu do tego stopnia, że zakładanie i samo noszenie stanika sprawia mi ból Lekarz do którego chodzę kontrolować to radzi żeby usunąć przed ciążą ale z drugiej strony czytałam że jak to tłuszczak to po wycięciu może być gorzej...
Czy ktoś miał/ ma takie problemy? _________________ "Życia nie można wybrać, ale można z niego coś zrobić" <Peter Lippert> |
|
Powrót do góry |
|
|
jagula Master butterfly
Dołączył: 20 Lut 2007 Posty: 2287
|
Wysłany: Pon Kwi 21, 2008 9:06 pm Temat postu: |
|
|
kasiulka napisał: |
czytałam że jak to tłuszczak to po wycięciu może być gorzej...
Czy ktoś miał/ ma takie problemy? |
miałam usuwanego tłuszczaka piersi i nigdy żaden lekarz nie wspominał,że ma być z tego powodu gorzej... |
|
Powrót do góry |
|
|
kinga Moderator
Dołączył: 14 Mar 2005 Posty: 14280
|
Wysłany: Pon Kwi 21, 2008 9:14 pm Temat postu: |
|
|
ja miała tłuszczaka na ręce, ale sam po jakimś czasie zniknął _________________ Odkąd przestałam przejmować się rzeczami, na które nie mam wpływu, mam wpływ na więcej rzeczy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kasiulka Master butterfly
Dołączył: 02 Sty 2007 Posty: 282 Skąd: woj.śląskie
|
Wysłany: Wto Kwi 22, 2008 8:15 am Temat postu: |
|
|
Ja rozmawiałam z kilkoma lekarzami i większość stwierdziła, że tłuszczaków się nie wycina bo w praktyce wygląda to tak że wytnie sie, ale później pojawią sie kolejne... Rozumiem Jagula że Tobie sie nie pojawiły Mnie lekarka (spec. chorób piersi) nie mówiła akurat że po usunięciu pojawi sie więcej i chyba tylko jej bede słuchać. Guzki zmniejszyły się jak brałam hormony (akurat na nieregularne miesiączki) ale teraz (patrz: po przeczytaniu forum) ten wariant odpada. O samoistnym zniknięciu też już raczej nie ma mowy- w końcu miały 5 lat żeby to zrobić
Dzięki za... uspokojenie _________________ "Życia nie można wybrać, ale można z niego coś zrobić" <Peter Lippert> |
|
Powrót do góry |
|
|
jagula Master butterfly
Dołączył: 20 Lut 2007 Posty: 2287
|
Wysłany: Wto Kwi 22, 2008 8:33 am Temat postu: |
|
|
Prawda jest taka,że w miejscu gdzie był tamten jest nowy...ale trzeba go było wyciąć żeby sprawdzić histopatologicznie. Najważniejsze,że masz lekarza, który Cię kontroluje. |
|
Powrót do góry |
|
|
kasiulka Master butterfly
Dołączył: 02 Sty 2007 Posty: 282 Skąd: woj.śląskie
|
Wysłany: Czw Kwi 24, 2008 2:25 pm Temat postu: |
|
|
No o to właśnie mi chodziło- żeby nie pojawiły sie kolejne w miejscu wycięcia W moim przypadku rak to raczej nie jest bo dałby już pewnie znać przez te lata... Tak więc w punkcie wyjścia jestem Ale chyba jednak spróbuje _________________ "Życia nie można wybrać, ale można z niego coś zrobić" <Peter Lippert> |
|
Powrót do góry |
|
|
narcyzia Master butterfly
Dołączył: 30 Sie 2003 Posty: 212 Skąd: Ostrołęka
|
Wysłany: Czw Cze 12, 2008 10:55 am Temat postu: |
|
|
jednak lece do wa-wki do dermatologa, bo guzów przybywa, a w miejscu tego, który powstał pierwszy pojawiła sie dziura, dołek. boje sie ze to L.profundus, czy panniculitis, hmmm. mam nadzieje ze nie. _________________ Kasia |
|
Powrót do góry |
|
|
kasianka Junior
Dołączył: 14 Maj 2008 Posty: 2 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Wto Cze 17, 2008 12:29 pm Temat postu: |
|
|
czytam Was już od jakiegoś czasu, ale ciągle jakoś nie mogę napisać... u mojego męża guzy na podudziach pojawiły się 2,5 miesiąca temu. od razu poszliśmy do onkologa (grześ miał nowotwora móżdżku jakiś czas temu). okazało się że niby wszystko ok. no to później chirurg, naczyniowiec, usg (wcześniej biopsja), reumatolog,dermatolog. ktoś zasugerował kolagenozę..teraz grześ jest w szpitalu, mam nadzieję że go w końcu zdiagnozują.oprócz guzów ma bóle stawów, bardzo duże obrzęki, czasami wysoka temperatura. po końskich dawkach sterydów, antybiotyków i butapirazolu trochę przeszło, po odstawieniu- wróciło. przepraszam- piszę chaotycznie, jestem przerażona, boję się że to przerzuty choć wiem że to trochę irracjonalne. nie mam z kim porozmawiać...dobrze że tu tyle informacji i życzliwych ludzi pozdrawiam Was serdecznie |
|
Powrót do góry |
|
|
|