Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kinga Moderator
Dołączył: 14 Mar 2005 Posty: 14280
|
Wysłany: Pon Sty 19, 2009 6:44 pm Temat postu: |
|
|
ano....cery nie mam takiej pięknej....
Wy macie motylka na twarzy, ja mam endoprotezę _________________ Odkąd przestałam przejmować się rzeczami, na które nie mam wpływu, mam wpływ na więcej rzeczy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
olusiam03 Gość
|
Wysłany: Pon Sty 19, 2009 6:46 pm Temat postu: |
|
|
Ja miałam zawsze czerwone policzki no może... tzn miałam je od dziecka. Pamiętam że zawsze próbowałam je ukryć ale nie umiałam. Od kąd stawy zaczeły mi zaatakowało to rumieńce prawie znikneły. Ale są dni że pojawiają się. Wtedy policzki mnie strasznie pieką, bolą, mam strasznie rozpalone. Ale przynajmniej nie widać że jestem chora. |
|
Powrót do góry |
|
|
kicia73 Master butterfly
Dołączył: 17 Lut 2006 Posty: 1519 Skąd: świętokrzyskie
|
Wysłany: Pon Sty 19, 2009 6:47 pm Temat postu: |
|
|
aj tam KInia wyglądasz kwitnąco ...TY masz endoprotezę a ja sztuczną zastawkę i motylka też _________________ Trzeba umieć walczyć o swoje marzenia, ale trzeba też wiedzieć, które drogi są nie do przebycia i zachować siły na przejście innymi ścieżkami.
Paulo Coelho
|
|
Powrót do góry |
|
|
motylek Stary wyjadacz
Dołączył: 22 Wrz 2008 Posty: 137 Skąd: gdzieś z polski...
|
Wysłany: Pon Sty 19, 2009 8:31 pm Temat postu: |
|
|
....nic nie rozumiem... mój motylek to okrąglutka prawie blizna w kształcie motylka...
nie mam żadnych rumieńców,tylko tę bliznę postaram się wkleić zdjęcie to będziecie mogli sami ocenić... _________________ ...uśmiechaj się choćby przez łzy... |
|
Powrót do góry |
|
|
kicia73 Master butterfly
Dołączył: 17 Lut 2006 Posty: 1519 Skąd: świętokrzyskie
|
Wysłany: Pon Sty 19, 2009 9:39 pm Temat postu: |
|
|
hmm...to chyba tylko się cieszyć motylku ...ja nie mam blizn a chyba bym wolała ...zawsze można operację plastyczną zrobić i poprawić niedoskonałości:twisted: ...chociaż to jednak drogi gips zostają maście ,których na rynku jest cała gama _________________ Trzeba umieć walczyć o swoje marzenia, ale trzeba też wiedzieć, które drogi są nie do przebycia i zachować siły na przejście innymi ścieżkami.
Paulo Coelho
|
|
Powrót do góry |
|
|
malwina26 Junior
Dołączył: 15 Lis 2008 Posty: 20 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Sro Sty 21, 2009 2:08 pm Temat postu: Witam kochane:) |
|
|
Nie ma sie co załamywać każda z nas ma jakieś dolegliwości:) MOże nie mam endoprotezy ani zastawki, ale za to tak mnie bolą paluchy z braku krążenia i te cholerne owrzodzenia MASAKRA Ale nie ma co trzeba myśleć że kiedyś może bedzie lepiej. Dobrze że jest medycyna naturalna to sobie znacznie lepiej radzę i przynajmniej świetnie się czuję |
|
Powrót do góry |
|
|
teresa środa Master butterfly
Dołączył: 11 Lis 2008 Posty: 1273 Skąd: lodz
|
Wysłany: Nie Lut 15, 2009 8:47 pm Temat postu: |
|
|
Witajcie-jak wiecie ja jeszcze nie mam konkretnej djagnozy....ale mam motylka bardzo czesto i od dawna zauwazylam u siebie albo inni sie pytaja co jestem taka czerwona.Nie zawsze wiem o nich ze sa bo nieraz mnie pieka poliki a nieraz nie,i raz na jednym poliku wlasciwie kosci policzkowej a innym razem na obydwoch Te wypieki pojawialy sie juz daaawno ale nigdy i nikt tego nie laczyl z toczniem-czasem mnie tak pieka ze az mi duszno pozdrawiam. _________________ roza
Razem-lecz osobno.... |
|
Powrót do góry |
|
|
eseista Junior
Dołączył: 10 Lut 2009 Posty: 17 Skąd: katowice/dania
|
Wysłany: Pon Lut 16, 2009 9:23 am Temat postu: |
|
|
hmm...ja miałem dość nietypowe zmiany na twarzy - mianowicie na jednym (prawym) policzku, pojawiła się zmiana - dość duża czerwona plama, o charakterze wypukłym...poza tym zmiany dotknęły nos oczywiście...na dermatologii w Katowicach zostały natychmiast zrobione mi zabiegi (trzy) krioterapii - czyli najprościej "zamrażania" czy też działania zimnem...zabiegi poskutkowały bardzo dobrze, oczywiście efekt nie był taki - wychodzę i cud...aby policzek i nos dobrze się goiły trzeba było stosować jeszcze odpowiednie maście (efekt po krio jest trochę jak po "lutowaniu" więc rany trzeba goić)...ale muszę przyznać, że efekt bardzo dobry...kiedyś używałem tony kosmetyków i makijażu....dziś tylko lekko właściwie pudruję twarz, by zakryć lekko czerwonawy efekt...tak tak...istnieją mężczyźni zmuszeni do stosowania kosmetyków...
z moich doświadczeń mogę też polecić wszystkim maście chłodzące...nie wiem dlaczego, ale lepiej niż sterydówki działają właśnie maście czy też mikstury (na bazie wody, spirytusu oraz encortolanium na przykład) przepisywane mi przez dermatologa oczywiście...przede wszystkim łagodzą wszelkie świądy, bóle itd....
co do postu powyżej - może nasilenie bólu i objawów spowodowane jest zimnem?? dla osób z motylem zalecane jest używanie kosmetyków czy kremów chroniących twarz przed zbytnim mrozem...to nie tylko szkodliwe działanie słońca, ale również chłodu (trochę w przeciwieństwie do tego co piszę wyżej, ale inny chłód z dworu, a inny farmakologiczny prawda?) |
|
Powrót do góry |
|
|
senga Stary wyjadacz
Dołączył: 14 Wrz 2008 Posty: 105 Skąd: Pszczyna
|
Wysłany: Pon Lut 16, 2009 6:13 pm Temat postu: |
|
|
a czym mozna chronic twarz od mrozu? |
|
Powrót do góry |
|
|
Ziarenko Master butterfly
Dołączył: 10 Wrz 2005 Posty: 2042
|
Wysłany: Pon Lut 16, 2009 11:26 pm Temat postu: |
|
|
Dobry krem to podstawa. _________________
rozjaśnia się we mnie
wyjaśnia jaśniej
|
|
Powrót do góry |
|
|
Łukasz F. Master butterfly
Dołączył: 17 Gru 2007 Posty: 3438 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pon Lut 16, 2009 11:29 pm Temat postu: |
|
|
Właściwie teraz dopiero odkryłem ten wątek. Muszę przyznać, że wyłamuję się z ogólnych standardów - w lato nie miałem najmniejszych problemów z "motylem" (pofrunął sobie w dalekie kraje), natomiast jak zaczęły się mrozy od razu twarz mi zaczęła "płonąć" (najlepiej jak było poniżej -10). Na szczęście nie mam mocnego zaczerwienienia (najczęstsza odpowiedź to: no, może trochę, jakby się dobrze przyjrzeć...), w odróżnieniu od pierwszego zaostrzenia, gdzie motyl miał barwę niezmytego soku z wiśni (czerwień pomieszana z fioletem). Żeby było ciekawiej właśnie w tym czasie robiłem badania i... paradoksalnie wyszła mi poprawa wyników. A jak zrobiło się trochę cieplej wszystko automatycznie ustąpiło... Ale może za wcześnie robić z tego regułę... może za parę lat bardziej poznam swoje reakcje... _________________ Jestem spokojnym, skromnym i dobrym człowiekiem.
Po prostu nie każdy zasługuje na to, by mnie takiego oglądać. |
|
Powrót do góry |
|
|
eseista Junior
Dołączył: 10 Lut 2009 Posty: 17 Skąd: katowice/dania
|
Wysłany: Wto Lut 17, 2009 8:48 am Temat postu: |
|
|
ehh...z jednej strony każdy z nas jest wyjątkowy i ma "swój własny zestaw toczniowy"...i indywidualność jest piękna...z drugiej strony - właśnie ten brak standaryzacji i jednego przebiegu ileż utrudnia w leczeniu...
co do ochrony twarzy, warto zapytać też w aptece...ja dopiero dzięki lekarce odkryłem, że również kosmetyki dostanę w aptece...i to właśnie różne takie dermatologiczne, antyalergiczne, niedrażniące i ochronne...teraz co prawda mam tylko puder, natomiast kiedyś dokładałem podkład, który właśnie kupowałem w aptece...on właśnie też był na mrozy...proponuję popytać w aptece, bo czasem nawet sami nie wiemy, ile ta pani wie i co ma...
no i tak jak wyżej: podstawa to dobry krem...chyba kiedyś słyszałem że kobiety tłusty używają na mrozy nie?? |
|
Powrót do góry |
|
|
paproshka Master butterfly
Dołączył: 08 Lis 2008 Posty: 6425
|
Wysłany: Wto Lut 17, 2009 9:13 am Temat postu: |
|
|
Moja siostra studiuje kosmetologię, no i ona mi na mrozy poleca tradycyjny tłusty krem Bambino...Tak im powtarza wykładowca i posiłkuje się całym wykładem, ja go niestety nie jestem w stanie powtórzyć, nie mniej jednak pediatra Maksia też bardzo chwali ten krem. Zupełnie inaczej wypowiada się o innych firmach dziecięcych kosmetyków. Twierdzi, że jest tam mnóstwo konserwantów, sztucznych barwników i innych specyfików, mających na celu, by te kremy głównie ładnie pachniały i nic poza tym
Tak więc w czasie mrozów smarujemy się starym, sprawdzonym Bambino _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
kinga Moderator
Dołączył: 14 Mar 2005 Posty: 14280
|
Wysłany: Wto Lut 17, 2009 9:31 am Temat postu: |
|
|
Bambino należy do Nivea ale jest tańszy od kosmetyków z dużym napisem NIVEA i dobry-bardzo dobry _________________ Odkąd przestałam przejmować się rzeczami, na które nie mam wpływu, mam wpływ na więcej rzeczy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asia_B Stary wyjadacz
Dołączył: 26 Sty 2009 Posty: 101 Skąd: Śląsk :)
|
Wysłany: Sro Lut 18, 2009 7:52 pm Temat postu: |
|
|
Ja też używam coś ala Bambino, ale jest to krem z Niemiec oczywiście bardzo tłusty
A teraz jakoś motylek na buzi mi ucichł i jest tylko lekkie zaczerwienienie _________________ Denerwować się to mścić sie na własnym zdrowiu za głupotę innych.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|