|
WWW.TOCZEN.PL "systemic lupus erythematosus"
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Łukasz F. Master butterfly
Dołączył: 17 Gru 2007 Posty: 3438 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pon Lut 16, 2009 11:18 pm Temat postu: |
|
|
Skoro już tak zeszłyście z wątkiem na temat wieku to może podrzucę Wam do dyskusji takie oto zagadnienie: różnica wieku - na ile jest ona istotna i jaka byłaby dopuszczalna - wiem, wiem, zaraz pojawią się komentarze typu "to zależy"... _________________ Jestem spokojnym, skromnym i dobrym człowiekiem.
Po prostu nie każdy zasługuje na to, by mnie takiego oglądać. |
|
Powrót do góry |
|
|
kicia73 Master butterfly
Dołączył: 17 Lut 2006 Posty: 1519 Skąd: świętokrzyskie
|
Wysłany: Pon Lut 16, 2009 11:55 pm Temat postu: |
|
|
czy prawdziwa miłość ,podkreślę prawdziwa ,ta jedyna ,niepowtarzalna ,kiedy dwoje ludzi akceptuje się całkowicie ,szanuje ,rozumie bez słów ,tu można by wymieniać i wymieniać...istnieje jakakolwiek granica wiekowa ...dla mnie taka granica poprostu nie istnieje ...
Seweryn Krajewski śpiewa ...
...Wielka miłość nie wybiera
czy jej chcemy nie pyta nas wcale
wielka miłość wielka siła zostaniemy jej wierni na zawsze.....zgadzam się z tym w 100% _________________ Trzeba umieć walczyć o swoje marzenia, ale trzeba też wiedzieć, które drogi są nie do przebycia i zachować siły na przejście innymi ścieżkami.
Paulo Coelho
|
|
Powrót do góry |
|
|
paproshka Master butterfly
Dołączył: 08 Lis 2008 Posty: 6425
|
Wysłany: Wto Lut 17, 2009 9:08 am Temat postu: |
|
|
Zgadzam się z Kicią, nie mniej jednak na przykładzie własnego taty wiem, że wybieranie coraz to młodszych życiowych partnerek, prowadzi jednak do pewnych konfliktów mentalnych, że tak powiem...Jego trzecia żona jest o 26 lat młodsza od taty, no i on ją moim zdaniem jednak przytłacza Może to też wynik jego charakteru, sposobu bycia...To oczywiście nie musi być regułą... _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
kinga Moderator
Dołączył: 14 Mar 2005 Posty: 14280
|
Wysłany: Wto Lut 17, 2009 9:35 am Temat postu: |
|
|
Łukasz F. napisał: |
Skoro już tak zeszłyście z wątkiem na temat wieku to może podrzucę Wam do dyskusji takie oto zagadnienie: różnica wieku - na ile jest ona istotna i jaka byłaby dopuszczalna - wiem, wiem, zaraz pojawią się komentarze typu "to zależy"... |
ja to widzę tak: starszy facet tak do 10 lat-ok
ale nigdy nie z młodszym _________________ Odkąd przestałam przejmować się rzeczami, na które nie mam wpływu, mam wpływ na więcej rzeczy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Margaret74 Moderator
Dołączył: 02 Paź 2008 Posty: 5531 Skąd: Puszcza Notecka
|
Wysłany: Wto Lut 17, 2009 9:54 am Temat postu: |
|
|
Młodszy-max.3-4lata,
starszy-do 10lat........... _________________ "Pieniądze szczęścia nie dają. Dopiero zakupy."Marlin Monroe
|
|
Powrót do góry |
|
|
paproshka Master butterfly
Dołączył: 08 Lis 2008 Posty: 6425
|
Wysłany: Wto Lut 17, 2009 9:56 am Temat postu: |
|
|
Hmm mój mąż jest ode mnie 1,5 roku młodszy... I nie narzekam _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ziarenko Master butterfly
Dołączył: 10 Wrz 2005 Posty: 2042
|
Wysłany: Wto Lut 17, 2009 10:20 am Temat postu: |
|
|
Moim zdaniem in abstracto trudno jest postawić granicę wieku.
Miłość jest nieprzywidywalna.
Może ktoś pokocha i mnie. Wirzę w nieprzewidywalność miłości. _________________
rozjaśnia się we mnie
wyjaśnia jaśniej
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aga L Senior
Dołączył: 12 Sty 2009 Posty: 55 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Wto Lut 17, 2009 3:30 pm Temat postu: |
|
|
Mój mąz Andrzejek jest odemnie młodszy o półroku i niczemu to nie szkodzi, kochamy się bardzo, jestesmy 2,5 roku po ślubie a znamy się już 8 lat, sadzę ze wiek nie ma znaczenia, znaczenia ma młodośc ducha, czasem jest tak ze całkiem młode osoby mają stre dusze i zamknięte serca, a starsze osoby maja mode dusze, i wiecej w nich miłosnego wigoru niż mozna by przypuszczać, tak czy siak wazna jest tylko miłość wzajemna wiernosć i zaufanie, a wiek? liczy się tylko duchowy najcenniejsza jest dojrzałośc wewnętrzna a nie ta wyznaczona społecznie. _________________ Aga |
|
Powrót do góry |
|
|
aniusia Master butterfly
Dołączył: 23 Wrz 2006 Posty: 774 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Lut 17, 2009 8:12 pm Temat postu: |
|
|
Aga L uważam, że masz w zupełności rację. Popieram Twoje słowa. Liczy się to żeby być człowiekiem, i potrafić rozumieć drugiego i widzieć więcej niż czubek własnego nosa i umieć kochać bez względu na wszystko. Tacy ludzie naprawdę istnieją na ziemi i to bardzo blisko. Rożnica wieku...tak naprawdę nie ma znaczenia. Jakieś drastyczne różnice np 20 lat, może niekoniecznie. Moja siostra ma męża młodszego o 5 lat i jest to bardzo udany związek Trwa już 30 lat. Druga starszego o 10 lat i też jest dobrze. Chociaż życie nie jet różami usłane, są wzloty i upadki ale to miłość a nie wiek partnera wszystko rozumie i wszystko znosi.
Pozdrawiam
_________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
motylek Stary wyjadacz
Dołączył: 22 Wrz 2008 Posty: 137 Skąd: gdzieś z polski...
|
Wysłany: Sro Lut 18, 2009 11:07 am Temat postu: |
|
|
....to jest bardzo proste a zarazem trudne , być ,żyć z kimś nie istotne młodszym starszym ale być na dobre i złe ....
to jest wielka sprawa i jak widać trudna- wielu ludziom sie nie udaje inni żyją w szczęściu przez wiele lat to jest tajemnica jak tego dokonać ???tu nie ma recepty , trzeba ją samemu odkryć...życzę wszystkim szczęśliwych związków z odpowiednimi partnerami _________________ ...uśmiechaj się choćby przez łzy... |
|
Powrót do góry |
|
|
Margaret74 Moderator
Dołączył: 02 Paź 2008 Posty: 5531 Skąd: Puszcza Notecka
|
Wysłany: Sro Lut 18, 2009 6:04 pm Temat postu: |
|
|
Moim zdaniem trafic na odpowiedniego partnera to dopiero połowa sukcesu,reszta to kawał cięzkiej pracy-najlepszy związek można zepsuć-Motylku masz rację. _________________ "Pieniądze szczęścia nie dają. Dopiero zakupy."Marlin Monroe
|
|
Powrót do góry |
|
|
kinga Moderator
Dołączył: 14 Mar 2005 Posty: 14280
|
Wysłany: Sro Lut 18, 2009 8:38 pm Temat postu: |
|
|
wiem wiem
miłość nie zna wieku itp
zobaczymy, czy mi jest ona pisana _________________ Odkąd przestałam przejmować się rzeczami, na które nie mam wpływu, mam wpływ na więcej rzeczy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asia_B Stary wyjadacz
Dołączył: 26 Sty 2009 Posty: 101 Skąd: Śląsk :)
|
Wysłany: Sro Lut 18, 2009 9:36 pm Temat postu: |
|
|
kinga napisał: |
zobaczymy, czy mi jest ona pisana |
Ja uważam, ze inaczej być nie może
A co do różnicy wieku to hmmmm. Wydaje mi się tak, że jeżeli mężczyzna jest starszy nawet sporawo to jest szansa na powodzenie i partnerstwo w związku, ale jeżeli kobieta jest starsza to moim zdaniem prędzej czy później niestety mężczyzna robi się pantoflarzem bo niestety znam wiele par, gdzie żona jest dużo i starsza od męża i on w tym związku nie ma nic do powiedzenia.
Przykre, ale prawdziwe. _________________ Denerwować się to mścić sie na własnym zdrowiu za głupotę innych.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kinga Moderator
Dołączył: 14 Mar 2005 Posty: 14280
|
Wysłany: Sro Lut 18, 2009 11:47 pm Temat postu: |
|
|
wielką sztuką jest zapewne umiejętność otworzenia się na miłość i zaufania drugiej osobie...
zauważenie rzeczy niewidocznych...
w głowie mam tyle myśli i nie wiem od czego zacząć; odkąd pamiętam, lokowałam swoje uczucia w "jednostkach nieodpowiednich"... i sobie cierpiałam wmawiając nikt mnie nie kocha
z drugiej strony jak się ostatnio zastanowiłam, byłam w odwrotnej sytuacji, czyli to ja nie zauważałam tych jakby "adoratorów"... widocznie nie byliśmy sobie pisani
ludzie czasem strasznie się czają, nikt nic nie mówi-nawet jeśli z dwóch stron "coś jest"...komplikujemy sobie życie na własne życzenie... heh rozumiem-strach przed odrzuceniem, wyśmianiem...
ile lat można się ukrywać ze swoim uczuciem i cierpieć w samotności?
gdy Ciebie nie ma, nie wzdycham nie płaczę, nie tracę zmysłów kiedy Cię zobaczę; lecz jak Cię długo nie oglądam czegoś mi braknie, czegoś widzieć żądam....czy to jest przyjaźń, czy to jest kochanie
po przeczytaniu przed laty Małego Księcia w pamięci zapadł mi najbardziej ten fragment
"oswoić" to znaczy "stworzyć więzy" (...) Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś (...)
w skrócie-nie chcę nikogo skrzywdzić (nawet nieświadomie) i potem czuć się winna ....[/i] _________________ Odkąd przestałam przejmować się rzeczami, na które nie mam wpływu, mam wpływ na więcej rzeczy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asia_B Stary wyjadacz
Dołączył: 26 Sty 2009 Posty: 101 Skąd: Śląsk :)
|
Wysłany: Czw Lut 19, 2009 7:41 am Temat postu: |
|
|
Ale dlaczego od razu zakładać, że kogoś byś skrzywdziła?
ja też tak kiedyś miałam, że non stop powtarzałam, że miłość to nie dla mnie, że na pewno nikt mnie nie pokocha bo co tu we mnie kochać niby?
A jednak próbując zeswatać koleżankę z moim obecnym narzeczonym zostałam jego dziewczyną. I pamiętam jak dziś jak powiedziałam, że fajnie jest kogoś mieć bo będę miała z kim na studniówkę iść (miałam wtedy 17 lat) a moja kuzynka na to: a Ty myślisz, że wy do tego czasu będziecie razem? Hmmm szczena mi opadła bo moim zdaniem jeżelki się czuje, że to to trzeba się zaangażować całym sobą a nie takie gadanie a, że najwyżej się nie uda. I ważne żeby się szanować od samego początku bo wszystko jest ważne od samego startu. I na szczęście kuzynka się pomyliła bo od jej pytania minęło 5 lat a ja z dnia na dzień zakochana jestem bardziej. Nie do wiary, ale jednak.
Także myślę, że na każdego czeka gdzieś tam jego połóweczka i mówią szukajcie a znajdziecie, ale z własnego doświadczenia wiem, że jak się nie szuka to też Ciebie znajdą _________________ Denerwować się to mścić sie na własnym zdrowiu za głupotę innych.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Powered by PhPBB © 2001, 2002 phpBB Group
|