| 
			
				WWW.TOCZEN.PL "systemic lupus erythematosus"   
					
			 | 
			
			 | 
		 
	 
 
	
		| Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat   | 
	 
	
	
		| Autor | 
		Wiadomość | 
	 
	
		ARTEFACTA Junior
  
 
  Dołączył: 22 Sie 2018 Posty: 2 Skąd: BELGIA
  | 
		
			
				 Wysłany: Sro Sie 22, 2018 1:53 pm    Temat postu: BRAK DIAGNOZY a ANA 3 | 
				     | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				Witam,
 
po roku bezowocnego leczenia zmian skórnych, wiercącego bólu głowy, zmian zapalnych błony śluzowej nosa i jamy ustnej, opuchniętych stawów itp., za granica (dermatolog podczas 5-min. wizyty, bez badan i oględzin stwierdził dermatitis artefacta, potem lekarz rodzinny wmawiał mi, ze rany są bo przypalam skore papierosami  ), dermatolog w Polsce, po konsultacjach z innymi lekarzami na oddziale dermatologii podejrzewał toczeń krążkowy. Badanie mikroskopem komputerowym wskazywało na DLE.
 
Również na podstawie wyników morfologii:
 
- leukocyty  pow. 15000
 
- żelazo 19
 
- kwas moczowy 6.5
 
- wit. D 9.1
 
- Ige 157 
 
podwyższone  nieznacznie normy sercowe, wątrobowe
 
reszta w normie
 
Wyniki robione były po długotrwałym przyjmowaniu leków, w tym Medrol, Metronidazol, a nawet Orap 
 
 
Lekarz zlecił wykonanie ANA 3 + morfologia (2 tyg. po odstawieniu leków). 
 
Zmiany skórne widoczne, ale podgojone.
 
ANA 3 - dodatnie tylko antyhistony
 
Morfologia w normie (jedynie MCV nieco ponad normę)
 
 
Dwa lata temu dermatolog stwierdził u mnie łuszczycę krostkowa dłoni i stop, która ostatni rok była nieaktywna. Uaktywniła sie znów wraz z zanikiem zmian skórnych typu DLE. I atakuje coraz bardziej, pomimo leku - Eustilum.
 
Na tym skończyło sie moje obecne leczenie. Dermatolog zalecił wykonanie biopsji, ale po wizycie na oddziale w Belgii, gdzie mieszkam mam wrócić dopiero, jak zaczną sie zmiany od nowa.
 
 
I tak jestem bez jakiejkolwiek pomocy Powrócił wędrujący ból mięśni (nie pomagają żadne leki przeciwbólowe), totalne zmęczenie organizmu i ogólną bezsilnością. Do końca sierpnia jestem na zwolnieniu, praktycznie nie wychodzę z domu (słońce i temperatury).  Nie wiem już gdzie szukać pomocy | 
			 
		  | 
	 
	
		| Powrót do góry | 
		 | 
	 
	
		  | 
	 
	
		agnieszka29 Master butterfly
  
  
  Dołączył: 20 Cze 2005 Posty: 6572 Skąd: Opolskie
  | 
		
			
				 Wysłany: Wto Sie 28, 2018 7:41 pm    Temat postu:  | 
				     | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				Witaj 
 
Niestety te choroby nie są łatwe do diagnozy a leczysz się w Belgii czy PL?
 
Chyba tylko cierpliwość mogę polecić 
 
Dużo zdrówka zyczę. _________________ Nawet jeśli niebo zmęczyło się błękitem, nie trać nigdy światła nadziei. | 
			 
		  | 
	 
	
		| Powrót do góry | 
		 | 
	 
	
		  | 
	 
	
		ARTEFACTA Junior
  
 
  Dołączył: 22 Sie 2018 Posty: 2 Skąd: BELGIA
  | 
		
			
				 Wysłany: Pon Lis 12, 2018 10:02 am    Temat postu: Toczeń, łuszczyca krostkowa, kolchicyna | 
				     | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				No właśnie leczę sie w Belgii i to jest problem.Gdyby nie wstępna diagnoza dermatologa w Polsce, to nadal belgijscy lekarze twierdziliby, ze sie samookaleczam. Poza tym leczenie jest tu drogie, a zwłaszcza badania na ślepo.
 
Na chwile obecna jestem pod opieka oddziału dermatologicznego przy szpitalu uniwersyteckim. Dobrze, ze trafił tam na staż Polak, który jako jedyny wytłumaczył mi, jak wygląda sytuacja.
 
Z ANA3 stwierdzili, ze toczeń jest. Biopsja (trochę inne zmiany na klatce piersiowej) nie potwierdziła, ale tez nie wykluczyła tocznia. Jest zmiana, ale nie wiedza, co to dokładnie jest.
 
Ponieważ w tym momencie toczeń skórny nie jest aktywny lekarze większą uwagę poświęcają łuszczycy krostkowej stop i dłoni, o ostrym przebiegu. Nic nie pomaga.
 
Tak to wygląda na chwile obecna.
 
Nie kierują mnie do reumatologa pomimo zapalenia chrząstek ( usg na moja prośbę wykazało zmiany w kierunku RZS/ zespolu Tietza/zespolu Reitera/zesztywniającego zapalenia stawów - do dalszej diagnozy).
 
Cały czas mam problemy z żołądkiem (nudności, czkawka kilkanaście razy dziennie), pobolewają mnie plecy w okolicach nerek (ciężko oddaje mocz), okresowo pojawia sie przewlekły ból w tyle głowy (leki pomagają na chwile).
 
Wyniki teoretycznie w normie, trochę podwyższone normy wątrobowe,sercowe (puls w granicach 100 non stop) - cale życie miałam niskie ciśnienie w granicach 90/60 i z takim czułam sie dobrze. Teraz mam 130/90 i źle sie z tym czuje ( od marca nie toleruje kawy).
 
Moje leczenie w tej chwili to meloxicam (przeciwbólowo), paracetamol 1mg oraz teraz mam przyjmować 2 razy dziennie po 2 tabletki kolchicyny, co bardzo mnie niepokoi, bo ten lek jest raczej niebezpieczny. Mam go brać do stycznia (!), jeśli nie będzie poprawy, to lekarze chcą przepisać plaquenil.
 
Dużo tego, ale..... | 
			 
		  | 
	 
	
		| Powrót do góry | 
		 | 
	 
	
		  | 
	 
	
		doktorowa Stary wyjadacz
  
 
  Dołączył: 21 Sty 2017 Posty: 164
 
  | 
		
			
				 Wysłany: Pią Lut 22, 2019 8:45 pm    Temat postu:  | 
				     | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				U mnie jest podobna śpiewka: ANA3 dodatnie, kilka innych wyników nieprawidłowych, diagnozy brak. To jest strach tak żyć w napięciu, czy aby na pewno coś się z tego nie wykluje   Ale trzeba żyć normalnie... | 
			 
		  | 
	 
	
		| Powrót do góry | 
		 | 
	 
	
		  | 
	 
	
		 | 
	 
 
  
	 
	    
	   | 
	
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
  | 
   
 
  
Powered by PhPBB  © 2001, 2002 phpBB Group
  
		 |