WWW.TOCZEN.PL

[zuzka]

Ha! Mamy znowu nowość - oczywiście niekonwencjonalną, nawet bardzo-
gelceutyki. Nowe firmy lęgną się jak grzyby po deszczu. Jest już nawet kilka stron poświęconych tym żelkom, idą jak burza, ciekawe czy też wbiją sie w rynek jak niektóre mlm-y - czy ludzie będą ostrożniejsi. Póki co żadnych innych badań poza głoszoną koszernością nie posiadają.
Warszawiacy i Krakowiacy powinni coś o tym wiedzieć więcej, bo tam były spotkania prowdzone przez amerykanów /?/
a moze tym razem to coś sensownego? Ja w każdym bądż razie mam jakieś rogi do tych specyfików... Nawet nie chce spróbować, na naszym terenie zaczęło sie już o tym głośno szemrać
_________________
Walcz o swoje do szczęścia prawa
Niech świat się wali - Ty się nie poddawaj

[Monika B]

co to takiego ? ja o tym nie słyszałam
_________________
Szczęście to jest to, czego prawdopodobnie w życiu nie osiągniemy , ale na szukanie go warto poświęcić życie . ( Marie-Henri Beyle) - Stendhal

[Robert]

Tak, tak! Temu podobne chyba już przerabialiśmy, co?

[Monika B]

dzięki wystarczyło kilka linijek, dlaczgo mam kupowac żelki, jesli mam stare wypróbowane , sprawdzone przez lata , i sprzedwane w aptekach witaminy np Vitaral, ktory kosztuje kilka złotych, a może tak jarzynki i owoce, zamiast żelek
_________________
Szczęście to jest to, czego prawdopodobnie w życiu nie osiągniemy , ale na szukanie go warto poświęcić życie . ( Marie-Henri Beyle) - Stendhal

[Monika B]

mysle że tuaj będzie dbore miejsce na ten artykuł

Wyłudzał pieniądze od chorych na raka
Lubuscy policjanci wpadli na trop mężczyzny, który wyłudzał pieniądze od ludzi chorych na raka. 52-letni Zygmunt B. został zatrzymany w Warszawie.
Zygmunt B. założył w stolicy specjalny ośrodek, w którym przyjmował pacjentów. Podawał im dwa preparaty o nazwach Antyra i Derax, narażając w ten sposób na utratę zdrowia lub życia - mówi Andrzej Kulesza z lubuskiej policji. Pseudoterapia kosztowała każdego chorego prawie sto tysięcy złotych.

Przestępca produkowane przez siebie w specyfiki reklamował nawet w prasie ogólnopolskiej. Tymczasem Zygmunt B. w ogóle nie ma medycznego wykształcenia, a preparaty, które rzekomo miały leczyć raka, to mieszanka produktów, które każdy może kupić w sklepie. W ich skład wchodziły między innymi kwas mlekowy, kwas chlebowy i czosnek.
Zygmuntowi B. przestawiono zarzut oszustwa, narażenia ludzi na niebezpieczeństwo oraz prowadzenia praktyki lekarskiej bez uprawnień. Policja zatrzymała także trzy kobiety, które współpracowały z oszustem.
widomo
nic dodać nic ująć atykuł ze strony onet pl. wiadomości
_________________
Szczęście to jest to, czego prawdopodobnie w życiu nie osiągniemy , ale na szukanie go warto poświęcić życie . ( Marie-Henri Beyle) - Stendhal

[nenya]

czytałam o tym! najbardziej zdumiewające były ceny tego pana - 1000 zł dziennie, a kuracja 90 dniowa
i ludzie płacili
a to budwolaniec, podający się za biotechnologa bodajże...

[Monika B]

sama wiesz jak to jest, chory zapożyczy się , zadłuży po uszy bo ktos dał mu iskerkę nadziei, i dlatego takie gnidy jak ten pan powinni dostac jak najwyszy wyrok, mozna postawić mu zarzut doprodzenia do świadomej smierci ludzi, i parę innych, dla niektórych nic nie jest wazniejsze niz kasa nie liczy się bowie , zycie , nie liczy się nic, krąży taki sęp jak nad padliną , i wykorzystuje chorbę jako zródło zysku, ja bym proponowała zarazić go wirusem Hiv . jak taki mądry niech zbije kasę na pamiętniku opisującym swoją własną śmierć
_________________
Szczęście to jest to, czego prawdopodobnie w życiu nie osiągniemy , ale na szukanie go warto poświęcić życie . ( Marie-Henri Beyle) - Stendhal

[Nitka]

i ja dorzuce swoje trzy grosze...
choruje od 5 lat (na razie ciagle podejrzenie kolagenozy a ostatnio i sarkoidozy). probowalam roznych specyfikow (zaden lek na odpornosc mi nie pomogl: padma, luivac, vilcacora) u bioenergoteraputow tez bywalam i przebił wszytskich znany pan s. (100 zł - 2 minuty)
potem tak sie zraziłam, że odpuslicłam sobie wizyty u ... terapeutow. (to bylo 3 lata temu)
teraz mozna powiedziec, ze na sile zaciagnieto mnie do bioenergoterapeutki. powiedziala, o rzeczach o których nie miałam pojecia. porobilam badania i sie sprawdzilo (piasek w nerkach, problemy z tarczyca i płucami i dyskopatia). potwierdzila tez inne rzeczy, ktore wiem , że mam. b. powiedziala, ze mnie nie wyleczy ale moze mnie wspomoc w procesie leczenia i zebym nie odtawiala leków. wiec może nie wszystkich bioenergo.. nalezy wrzucać do jednego worka...
i hope...

[gevalia]

generalnie nastawiona jestem mocno sceptycznie...
Ale... zostałam zawieziona do takiego "wsiowego" uzdrowiciela poniekąd na siłę. I tu niespodzianka podobnie jak Nitka:
- też dowiedziałam się o paru rzeczach o których nie miałam pojęcia a które potwierdziły badania
- też nie pozwolono mi odstawiać leków, co prawda mam pić jakieś tam ziółka na które dostałam przepis,"szarlatan"nie prowadzi sprzedaży
- też dowiedziałam się, że nie będę wyleczona a jedynie zaleczona
- dostałam parę nakazów i zakazów żywieniowych ale da się żyć... co z tego wyniknie to się okaże bo w przyszłym tygodniu ide zrobić szczegółowe badania. W cud nie wierzę, ale chociażby po zmianie diety czuję się lepiej a i co najśmieszniejsze szarlatan nie bierze za to ustalonej kwoty tylko tzw. "co łaska" a zazwyczaj jest to ok. 20 zł.
Dlatego, mimo mojego wrodzonego sceptycyzmu i totalnego braku wiary w cokolwiek czego nie da się logicznie i obrazowo wytłumaczyć i udowodnić, popieram Nitkę, ze chyba nie powinno się wszystkich do jednego wora
Na pewno jednak nie namawiałam i nie mam zamiaru nikogo do tego namawiać

[nenya]

zgadzam się z koleżankami w zupełności

zdecydowanie należy oddzielić "nieszkodliwych" znachorów, którzy mają przyzwoitosć i ograniczają się do wsparcia, nie wymagają bezwględnego podporządkowania się ich metodom, od groźnych oszołomów, którzy z premetydacją wykorzystują desperację ludzi i nie dają nic oprócz nadziei, lecz w rzeczywistości pozbawiają chorych reszek szans... zabraniając leczenia tradycyjnego i wciskając w zamian jedynie skuteczne swoje specyfiki (z supermarketu ),

to dwa rózne światy - medycyna "komplementarna" czyli uzupełniająca czy też wspomagająca oraz pseudomedycyna "alternatywna" czyli zastępująca i wykluczająca konwencjonalną.

czasami ten pierwszy rodzaj znachora (niekoniecznie szarlatana) jest empatyczny i życzliwy, po prostu chwilą rozmowy i zaintersowania pobudza do walki i poprawy samopoczucia, działa tu głowologia (jak powiedziałby Babcia Weatherwax ), podczas gdy prawdziwy szarlatan jest albo tak nawiedzony albo tak cyniczny i pozbawiony wyższych uczuć, że liczy się tylko jego "moc" albo kasa

[nenya]

po chwilowej przerwie w temacie już wyskoczyło cos nowego, kolejny przykład zarabiania na chorych ludziach, tym razem dość oryginalna koncepcja o tym że większośc chorób jest spowodowana opętaniem i duchami toteż pewna pani (krawcowa z zawodu) uzdrawia ludzi poprzez egzorcyzmy (ale umie tez złozyć złamane kosci na odległośc oraz wyleczyć raka) :

Duchy oskubią cię z pieniędzy

[kasia 72]

Tylko jedno słowo przychodzi mi do głowy....czarownica.....do zdjęcia też pasuje
_________________
(...)"Gdziekolwiek ziemia jest snem nie przebudzonym jeszcze,
uwierzyć trzeba w kształt i kochać senny pozór,
na wietrze budować mgłę i w pół nie urywać snu.
Gdziekolwiek ziemia jest snem,tam trzeba dośnić do końca."

[Monika B]

głupota ludzka nie zna granic, nie widziałam czym mam sie smiac czy płakac, nad głupota tej niby opętanej pani, i innych naiwnych
weszło jej coś i tak ja rozdyma, , a lekarz to gdzie ? wystarczyło iśc do przychodni i dostała by leki,
a pani egzorcystka zbija kase że hej, i oczywiście zabrania sie leczyć
coz z tego co wiem chociaz trudno mi w to uwierzyc, jest kika osob ktore rzeczywiscie zajmuja się egzorcyzmem, ale ....sa to księza , i sa oni ustanoweini przez koścól i na pewno nie zbrania barc leków,
jak duch pani krawcowej
czytam akualnie ksiązke o Szkocji XVII wieku, tam działały czarownice, i demony i co tylko, komus sie wiek pomylił
ciemnogród, ,
_________________
Szczęście to jest to, czego prawdopodobnie w życiu nie osiągniemy , ale na szukanie go warto poświęcić życie . ( Marie-Henri Beyle) - Stendhal

[nenya]

mnie rozwaliło, że "leczenie" rozpoczyna się w momencie zakupu ksiązki, którą napisała "egzerocystka"
im więcej czytam takich rzeczy to po mału kończy mi się współczucie dla ludzi, którzy się na takie brednie nabierają
kurde, nawet cięzka choroba i desperacja nie zwalniają z MYŚLENIA!

[Monika B]

ja zaczłem sie głosno smiac jak tłumaczono jak pani przez telefon wygania złego ducha
a potem jak jedna z chorych króra tłumaczyła jak to ja opetały duchy,Po brzuchu a własciwie w brzuchu jej latały wcale mi nie żal tych ludzi, chce mi się z nich śmiac
gdyby to byłi staruszkowoe po 80 lat, mieszkający w zapadej dziurze bez telewizji radia i prądu to chyba bym współczuła a tutaj , pusty śmiech
jak mozna byc tak naiwnym
_________________
Szczęście to jest to, czego prawdopodobnie w życiu nie osiągniemy , ale na szukanie go warto poświęcić życie . ( Marie-Henri Beyle) - Stendhal